Mówmy dziecku prawdę o wojnie
2022-03-10 11:48:06(ost. akt: 2022-03-10 11:52:14)
Wojna. Nasze dzieci też ją widzą. W telewizji, w internecie… Słyszą o niej w radiu i w naszych rozmowach. Nawet dorośli nie są w stanie zrozumieć sytuacji, więc dzieciom jest jeszcze trudniej wszystko sobie wytłumaczyć. Dlatego trzeba z nimi rozmawiać. Jak?
Wojna to zło. Tak jak istnieje na świecie dobro, tak samo istnieje i zło. I właśnie tego zła doświadczamy. Trudno być obojętnym wobec tego, co dzieje się w Ukrainie. Może wojna nie toczy się na terenie Polski, ale na pewno w naszych głowach. Myślimy o niej, mówimy o niej, niesiemy pomoc. Oglądamy wojenne relacje na ekranach… Dzieci trafiają na przekazy, na które nie są emocjonalnie gotowe. To trochę tak, jakby świat z gry komputerowej wkroczył nagle do naszych domów.
— Bardzo możliwe, że nawet bardzo małe dzieci są bardziej świadome tego, czym jest wojna, niż nam się wydaje. Wiele z nich miało kontakt z podobnymi obrazkami w internecie, czy telewizji. Dobrze jest spytać, czy dziecko chce o tym porozmawiać, ale ogólnie. To pozwoli dorosłym rozeznać się w tym, jakie informacje dziecko już posiada i jakich jeszcze potrzebuje. Jeśli dziecko nie będzie chciało rozmawiać o wojnie, powie nam o tym. Jednak będzie miało świadomość, że to właśnie rodzic jest w stanie wytłumaczyć sytuację. I to do niego zwróci się z pytaniem — zauważa Agnieszka Klejbach, psycholog i pedagog specjalizująca się w pracy z dziećmi i młodzieżą. — Dzieci widzą, słyszą, czują, przeżywają, obserwują i komentują między sobą to, co dzieje się na Ukrainie. Dlatego nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Przede wszystkim musimy dzieciom mówić prawdę. Również o tym, że w Ukrainie wybuchła wojna. Oczywiście język, którym komunikujemy się z dzieckiem powinien być dostosowany do jego wieku oraz do możliwości rozumienia otaczającego świata. Powinien też odnosić się do faktów, na które jest ono emocjonalnie gotowe. Im dziecko starsze, tym nasze odpowiedzi mogą być bardziej szczegółowe i dokładniejsze. Na pewno nie możemy wyolbrzymiać, wymyślać i wybiegać za bardzo w przyszłość.
A jeśli wojna przyjdzie i do nas?
— Dzieci zadają różne pytania. Tak jak dorośli. Trzeba odpowiadać zawsze zgodnie z prawdą. Oczywiście nikt tego nie wie. Ale tu z pomocą przychodzą właśnie fakty. Należy pokazać, że świat jest zróżnicowany i że są inni ludzie, którzy chcą tej wojnie zapobiec, że dbają o nasze bezpieczeństwo i że my też możemy pomóc. Starszym dzieciom można wytłumaczyć różnice między Polską a Ukrainą. To, że jesteśmy w NATO, że jesteśmy chronieni przez inne państwa — podkreśla Agnieszka Klejbach. — Poczucie bezpieczeństwa dziecka powinno być budowane właśnie o rzeczywiste przesłanki.
— Dzieci zadają różne pytania. Tak jak dorośli. Trzeba odpowiadać zawsze zgodnie z prawdą. Oczywiście nikt tego nie wie. Ale tu z pomocą przychodzą właśnie fakty. Należy pokazać, że świat jest zróżnicowany i że są inni ludzie, którzy chcą tej wojnie zapobiec, że dbają o nasze bezpieczeństwo i że my też możemy pomóc. Starszym dzieciom można wytłumaczyć różnice między Polską a Ukrainą. To, że jesteśmy w NATO, że jesteśmy chronieni przez inne państwa — podkreśla Agnieszka Klejbach. — Poczucie bezpieczeństwa dziecka powinno być budowane właśnie o rzeczywiste przesłanki.
Dać poczucie bezpieczeństwa
Nie możemy zamknąć dziecka w bańce. Nie w tych czasach. Temat wojny i tak się przez nią przebije. Wiele dzieci ma dostęp do internetu. Media społecznościowe zalewa fala informacji o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Jest wiele zdjęć oraz nagrań ukazujących aktualną sytuację na Ukrainie. Dzieci to widzą. Nie musimy jednak, a nawet nie powinniśmy, opowiadać im o drastycznych szczegółach wojny. Musimy być delikatni, dając jednocześnie najmłodszym poczucie bezpieczeństwa.
Nie możemy zamknąć dziecka w bańce. Nie w tych czasach. Temat wojny i tak się przez nią przebije. Wiele dzieci ma dostęp do internetu. Media społecznościowe zalewa fala informacji o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Jest wiele zdjęć oraz nagrań ukazujących aktualną sytuację na Ukrainie. Dzieci to widzą. Nie musimy jednak, a nawet nie powinniśmy, opowiadać im o drastycznych szczegółach wojny. Musimy być delikatni, dając jednocześnie najmłodszym poczucie bezpieczeństwa.
— Powiedzmy, że to normalne bać się w takiej sytuacji, że jest nam nieznana, więc pojawiają się nam różne myśli i uczucia. Warto też zrobić coś, co pomoże nam się lepiej poczuć. Można na przykład pomóc uchodźcom — pójść do sklepu i kupić dla nich najpotrzebniejsze produkty. Czasem wystarczy drobny gest jak narysowanie laurki. Zadbajmy razem o to, aby w domu panowała atmosfera nadziei, nie bezsilności — radzi psycholog. — Warto też zatrzymać się na tym, co jest tu i teraz. Czyli teraz jesteśmy bezpieczni, nic się nie dzieje, a jutro na pewno pójdziesz do szkoły. Powinniśmy skoncentrować się na zwyczajnych rzeczach, rytuałach życia. Nie obiecujmy, że u nas wojny nie będzie, ale też nie mówmy, że za chwilę się to wydarzy.
A jeśli padnie pytanie o Putina?
— W przypadku młodszych dzieci można powiedzieć, że jest ktoś taki na świecie, kto robi złe rzeczy, że tak nie można. W ten sposób można spróbować wzbudzić w dziecku ocenę sytuacji. Nie należy też zapominać o emocjach. Warto powiedzieć, że ludzie się boją i to jest normalne uczycie — podkreśla Agnieszka Klejbach. — A jeśli dziecko powie na przykład, że nienawidzi Putina? I dlaczego nie można go zabić? Jedni rodzice powiedzą, że nie możemy odpowiadać złem na zło, bo może doprowadzić to do jeszcze większego zła. Jeszcze inni odpowiedzą, że trzeba wybrać mniejsze zło, zanim się rozleje. Takie pytania dzieci nie biorą się znikąd. Tak nazwana emocja może być sposobem dziecka na radzenie sobie z niepokojem. Wiele dzieci zresztą może bawić się w wojnę. I w trakcie potyczek mogą zabijać Putina. W ten sposób oswajają się z myślą o wojnie w bezpiecznej dla siebie przestrzeni. Ale nie tylko z wojną tak jest. Gdy boimy się duchów, przebieramy się za nie. A gdy boimy się pająków, możemy na przykład je rysować w miłych i przyjemnych warunkach. W ten sposób wywołujemy pozytywne skojarzenia z tym, co straszne. To nam pomaga.
— W przypadku młodszych dzieci można powiedzieć, że jest ktoś taki na świecie, kto robi złe rzeczy, że tak nie można. W ten sposób można spróbować wzbudzić w dziecku ocenę sytuacji. Nie należy też zapominać o emocjach. Warto powiedzieć, że ludzie się boją i to jest normalne uczycie — podkreśla Agnieszka Klejbach. — A jeśli dziecko powie na przykład, że nienawidzi Putina? I dlaczego nie można go zabić? Jedni rodzice powiedzą, że nie możemy odpowiadać złem na zło, bo może doprowadzić to do jeszcze większego zła. Jeszcze inni odpowiedzą, że trzeba wybrać mniejsze zło, zanim się rozleje. Takie pytania dzieci nie biorą się znikąd. Tak nazwana emocja może być sposobem dziecka na radzenie sobie z niepokojem. Wiele dzieci zresztą może bawić się w wojnę. I w trakcie potyczek mogą zabijać Putina. W ten sposób oswajają się z myślą o wojnie w bezpiecznej dla siebie przestrzeni. Ale nie tylko z wojną tak jest. Gdy boimy się duchów, przebieramy się za nie. A gdy boimy się pająków, możemy na przykład je rysować w miłych i przyjemnych warunkach. W ten sposób wywołujemy pozytywne skojarzenia z tym, co straszne. To nam pomaga.
Czy wyłączyć telewizor?
Dorośli stanęli przed niezwykle trudnym i poważnym wyzwaniem. Muszą wytłumaczyć młodemu pokoleniu to, co się dzieje. Tylko że najpierw sami muszą to zrozumieć. Tylko czy w ogóle to możliwe?
Dorośli stanęli przed niezwykle trudnym i poważnym wyzwaniem. Muszą wytłumaczyć młodemu pokoleniu to, co się dzieje. Tylko że najpierw sami muszą to zrozumieć. Tylko czy w ogóle to możliwe?
— Warto samodzielnie uspokoić się i ochłonąć. Zdenerwowanie nic tu nie pomoże, a może jedynie pogorszyć sytuację. Dzieci nawet jak nie rozumieją, co się dzieje, to obcując ze zdenerwowanymi rodzicami, chłoną takie emocje — twierdzi Agnieszka Klejbach. — Dzieci nie tylko czują to, co dzieje się wokół nich, ale wszystko widzą i słyszą. Włączone wiadomości cały dzień, radio to dla nich za dużo. Ograniczajmy czas niusów. Przede wszystkim żyjmy normalnie. To teraz dla nas najważniejsze.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez