Ile pączków zjesz w tłusty czwartek?

2022-02-24 07:10:18(ost. akt: 2022-02-24 07:22:33)
Tłusty czwartek to cukiernicze żniwa

Tłusty czwartek to cukiernicze żniwa

Autor zdjęcia: pixabay.com

Tłusty czwartek to jedna z najchętniej kultywowanych w naszym kraju tradycji. Trudno jest znaleźć osobę, która by w tym dniu nie zjadła chociaż jednej słodkości. Czy musimy tego dnia liczyć kalorie? I skąd się wziął ten apetyczny zwyczaj?
Wierzymy w zabobony. A może tylko tak się tłumaczymy, gdy sięgamy po kolejnego pączka? Podobno jeśli nie zjemy w tłusty czwartek chociaż jednego, czeka nas nieszczęście do końca roku. Z pączkiem jest więc trochę jak ze stłuczonym lustrem. Musimy uważać. Ale czy musimy też liczyć kalorie?

Absolutnie nie musimy tego robić! Tego dnia mamy dietę szczęścia. Tłusty czwartek to tradycja, nie możemy jej sobie odmawiać — uważa prof. Katarzyna Przybyłowicz, dietetyk w Wydziału Nauki o Żywności UMW. — Na nasze zdrowie nie składa się tylko dieta. To nie jest najważniejszy czynnik, który decyduje, jakie będziemy mieli samopoczucie. Wielka przyjemność zawsze wychodzi na zdrowie. A gdy będziemy jeść pączki w dobrym towarzystwie, nic więcej nam tego dnia nie będzie trzeba. Organizm nie jest tylko maszynką do spalania kalorii. Dajmy sobie jeden dzień oddechu od wszystkiego.

Choć nie musimy liczyć kalorii, warto wiedzieć, że przeciętny pączek waży ok. 70-80 g i ma ok. 330 kcal. To tyle co kotlet schabowy. Albo spora porcja dorsza czy cztery talerze domowej zupy jarzynowej. Pączek zawiera ok. 12 g tłuszczu i 48 g węglowodanów. Duża część z nich to cukry proste, które łatwo idą nam w boczki. Ale kto dzisiaj o tym myśli? Pączki jemy najczęściej raz w roku, więc dzisiaj nie musimy mieć wyrzutów sumienia. Tym bardziej, że rozpoczyna się ostatni karnawałowy tydzień roku.

— Ile jeden człowiek może zjeść pączków? To jest bardzo trudne pytanie. Nawet dziesięć i nic mu nie będzie. Musi być to jednak osoba aktywna, w dobrej kondycji fizycznej, wyspana i niezestresowana. Tylko po co zjadać dziesięć pączków? — zastanawia się Katarzyna Przybyłowicz. — Nauka nigdy nie określiła, ile możemy zjeść pączków. To można powiedzieć o jajkach. W pączkach zawsze najlepszą zasadą jest umiar. Mamy w sobie swoistą sytość. W miarę jedzenia wyczerpują się nasze kubki smakowe. Dlatego na przykład po słodkim mamy ochotę na przykład na coś kwaśnego albo na kawę.

Pożegnanie z mięsem


Kiedyś tłusty czwartek smakował zupełnie inaczej. Owszem, jedzono na tłusto, ale najczęściej były to dania mięsne. Nawet pączki zamiast dżemem czy marmoladą, nadziewano słoniną i kiełbasą. Tradycyjnie suto zapijano je wódką. Zwyczaj ten szybko się rozpowszechnił. Wiadomo, każde święto, które pozwala najeść się i napić, szybko zyskuje zwolenników. Ale tłuszcz w potrawach to nie jedyne, co uważano za symbol dobrobytu. W owych czasach panowało przekonanie, że kobiety o okrągłych kształtach są oznaką zamożności domu i były one dużo bardziej atrakcyjne fizycznie od tych szczupłych, kojarzonych z niedożywieniem. Niezmiennie jednak tłusty czwartek wiąże się z Wielkanocą. Jasno wyznacza ostatni dzień hucznych zabaw, ostrzegając, że nadchodzi Wielki Post. W ten wyjątkowy dzień tradycja nakazuje przygotowywać bardzo kaloryczne, bogate dania. Co ciekawe, samo słowo „karnawał” oznacza – według etnografa, Zygmunta Glogera – z języka włoskiego… „pożegnanie z mięsem”. Kilka ostatnich dni przed Wielkim Postem miało swoje odrębne nazwy. Końcówkę karnawału rozpoczynał mięsopustny (dziś – tłusty) czwartek, po nim wyodrębniono także: „smalcową niedzielę”, „błękitny poniedziałek” i „ostatni wtorek”. Nie należy jednak mylnie przypuszczać, że tłusty czwartek dotyczy wyłącznie obrzędów chrześcijańskich. Zwyczaj ten gościł również w Polsce pogańskiej. Był jednak związany z pożegnaniem zimy. Wierzono też, że taniec i uczta mogą pomóc zakląć rzeczywistość i sprowadzić pomyślność pod dach.

600 minut na kanapie


Cukiernie sprzedają dziennie kilkaset pączków. Jednak w tłusty czwartek liczba ta rośnie do kilkudziesięciu tysięcy. Szacuje się, że tego dnia każdy Polak zjada 2,5 pączka. Pączek z dobrej cukierni średnio kosztuje 6 zł. Z dyskontu ok. 3 zł. Żeby spalić jednego paczka trzeba przez 12 minut wchodzić po schodach. Albo zdecydować się na szybki marsz przez 46 minut. Albo odkurzać przez 50 minut. Można też przez 57 minut myć okna albo przez godzinę i 39 minut pisać na komputerze. Zdecydowanie przyjemniejsze jest całowanie — potrzeba na to dwóch godzin. Można też 600 minut oglądać telewizję. Ale bez przekąsek. Chyba z kolejnym pączkiem. Po zjedzeniu pączka natychmiast podnosi się poziom glukozy we krwi, a później równie szybko spada. Dlatego ponownie odczuwamy głód i mamy ochotę na coś słodkiego. Podobno nie da się zjeść pączka bez oblizywania ust. Sprawdźcie dzisiaj, czy to prawda.

Tłusty czwartek to cukiernicze żniwa
Fot. pixabay.com
Tłusty czwartek to cukiernicze żniwa

Pączki z nadzieniem
• 250 g mąki
• 10 g drożdży rozpuszczonych w 2 łyżkach mleka
• 100 ml mleka
• 2 żółtka
• 1 jajko
• 2 łyżki rozpuszczonego masła
• 1 łyżka cukru waniliowego
• łyżka spirytusu
• szczypta soli
• ulubione nadzienie — na przykład masa krówkowa lub marmolada

Wszystkie składniki mieszamy i wyrabiamy ciasto. Pozostawiamy je pod przykryciem do wyrośnięcia – na ok. godzinę. Po wyrośnięciu dzielimy ciasto na części i delikatnie rozpłaszczamy. Wyrównujemy.
Na każdy kawałek ciasta wykładamy nadzienie i zawijamy formując kształt pączka. Odstawiamy na kolejne 30 minut. W głębokim garnku rozgrzewamy olej. Pączki smażymy z 2 stron do uzyskania złocistego koloru. Na końcu pączki odsączamy i delikatnie suszymy ręcznikiem papierowym i dekorujemy według uznania lukrem, cukrem pudrem lub skórką pomarańczowa.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3093341 24 lut 2022 11:34

    Oczywiście zjem kilka zrobionych w domu i pysznych. Wystrzegam się natomiast najgorszych pseudopączków z tyrolskiej, dąbkowskiego ,biedronki,lidla, cymes ,Społem .

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. dis #3093332 24 lut 2022 10:57

    Pewnie w ogóle nie zjem. Kalendarz nie będzie mi mówił co i kiedy mam jeść.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

  3. jaro. #3093306 24 lut 2022 09:15

    zero - nie zamierzam się truć. innym także polecam

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz