Brawura na stoku może skończyć się nawet zarzutami karnymi

2022-02-19 17:04:12(ost. akt: 2022-02-19 17:08:29)
wyciąg narciarki

wyciąg narciarki

Autor zdjęcia: PAP

Osoby, które na stoku nie zachowują dostatecznej ostrożności i jeżdżą brawurowo, muszą się liczyć z tym, że w np. w przypadku zderzenia, w którym ktoś złamie nogę, będą musiały wypłacić odszkodowanie lub zostaną im nawet postawione zarzuty karne
Pomimo ostrzeżeń na stokach cały czas można zauważyć lekkomyślność i brawurową jazdę, a to, w przypadku nawet nieumyślnego uszkodzenia ciała, może się skończyć zapłatą odszkodowania lub nawet zarzutami karnymi - ostrzega w rozmowie z PAP mł. insp. Sebastian Gleń z KWP w Krakowie.

Komenda Główna Policji przypomina, że rozpoczął się przedostatni weekend ferii zimowych, z których obecnie korzystają uczniowie z województwa lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Ostrzega, że na drogach należy spodziewać się wzmożonego ruchu związanego zarówno z powrotami z zimowego wypoczynku dzieci i młodzieży, jak i wyjazdami. Ale nie tylko na drogach może być niebezpiecznie. Małopolscy policjanci podkreślają, że również na stokach cały czas można zauważyć brawurową jazdę.

"Niestety cały czas - pomimo ostrzeżeń mimo - na stokach cały czas można zauważyć lekkomyślność i brawurową jazdę" - mówi PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mł. insp. Sebastian Gleń.

Dodaje, że osoby, które na stoku nie zachowują dostatecznej ostrożności i jeżdżą brawurowo, muszą się liczyć z tym, że w np. w przypadku zderzenia, w którym ktoś złamie nogę, będą musiały wypłacić odszkodowanie lub zostaną im nawet postawione zarzuty karne. "To jest lekkomyślność i brawura, i może się źle skończyć, bo mogą się pojawić kwestie odszkodowawcze, czy nawet zarzutów karnych, np. spowodowania poważnych obrażeń ciała" - zaznacza mł. insp. Sebastian Gleń.

Policjant zauważa, że z uwagi na brak śniegu i lodu na drogach przeważającego obszaru Małopolski jest bezpieczniej, ale na stokach dochodzi do wypadków i złamań. "Mieliśmy np. przypadek kobiety, która po zderzeniu z narciarzem złamała miednicę, ale też przypadek zderzenia dwóch panów, którzy po wszystkim uścisnęli sobie ręce i nie mieli do siebie pretensji" - opowiada Gleń.

Zwraca też uwagę na to, że w sieci pojawiają się nagrania z incydentów na stokach, np. przypadek kobiety, która w mediach społecznościowych zamieściła nagranie ze zderzenia z narciarzem, który nie udzielił jej pomocy i odjechał. Jak zaznacza policjant, z nagrania nie tylko nie wynika, że była to jego wina, ale film może świadczyć o współwinie lub nawet winie tej kobiety.

Gleń podkreśla, że czas ferii to także większa liczba ucieczek z domu. Jako przykład podał przypadek dwóch 17-latek, które znaleziono tylko dlatego, że od otwarcia do zamknięcia kawiarni w Chrzanowie siedziały w niej bez zamówienia. Jak ustalono, młode kobiety dwa tygodnie wcześniej uciekły z młodzieżowego ośrodka wychowawczego w woj. świętokrzyskim i są poszukiwane przez komendę w Oświęcimiu oraz komisariat w Sędziszowie.

W związku z trwającymi feriami i weekendem Komenda Główna Policji zapowiedziała, że policjanci pełniący służbę na drogach skoncentrują swoje działania na pilnowaniu porządku i bezpieczeństwa oraz na udzielaniu pomocy uczestnikom ruchu.

"Funkcjonariusze zwrócą m.in. uwagę na stan trzeźwości kierujących, korzystanie z pasów bezpieczeństwa przez osoby będące w pojeździe oraz sposób przewożenia dzieci. Na drogi wyjadą także policyjne grupy SPEED, których zadaniem jest przeciwdziałanie szczególnie niebezpiecznym zachowaniem na drodze, w tym przekraczaniu dozwolonych prędkości" - informuje policja.

KGP radzi, by wybierając się w trasę, uwzględnić warunki pogodowe oraz ewentualne utrudnienia w ruchu. "Nie spieszmy się, nie wyznaczajmy sobie godziny dotarcia do celu. Najważniejsze, abyśmy dojechali bezpiecznie" - pisze policja.(PAP)