I podium się oddaliło...

2021-11-12 14:00:00(ost. akt: 2021-11-10 23:21:58)

Autor zdjęcia: Grzegorz Kozera

SPORTY MOTOROWE\\\ Węgierskie trasy znowu nie były szczęśliwe dla załogi Bartłomiej Grabowski-Adam Binięda (Hołowczyc Racing), bo ich Dacia Duster nie dojechała do mety.
Adam Binięda, bartoszycki pilot, do Węgier jakoś szczęścia nie ma, bo do tej pory startował tam trzy razy i aż dwa razy do mety nie dojechał. Raz dojechał, ale po takiej serii awarii, że w klasyfikacji generalnej był na baaaaaaaaaaaaardzo odległym miejscu. Jak się okazało, węgierski pech go nie opuścił, ponieważ w czwartej próbie, którą był Raid of Champions, załoga Bartłomiej Grabowski-Adam Binięda znowu do mety nie dojechała...
A zaczęło się znakomicie, bowiem po pierwszym dniu rywalizacji i dwóch odcinkach specjalnych Grabowski i Binięda byli na pierwszym miejscu. Jednak następnego dnia zaczęły się kłopoty - na trzecim oesie dopadła ich poważna awaria sprzęgła i dwumasy, więc w generalce spadli na drugie miejsce. Niestety, nie był to koniec, a dopiero początek problemów technicznych, bo na ostatnim oesie jakieś 25 kilometrów przed metą ich Dacia ostatecznie odmówiła dalszej współpracy (w sumie długość odcinków specjalnych wyniosła 210 km). W tej sytuacji musieli się wycofać z dalszej rywalizacji, co oznaczało, że w klasyfikacji rocznej mistrzostw Polski rajdów terenowych spadli z miejsca trzeciego na czwarte.
Adam Binięda: - Niestety, nie udało się odczarować węgierskich tras, chociaż organizator przygotował bardzo ciekawy i malowniczy oes, który również by się nadawał do rywalizacji w rajdach drogowych. Taki rajd San Remo, tyle że po nawierzchni szutrowej. Po pierwszym dniu prowadziliśmy, chociaż nie jechaliśmy z mocno podkręconym tempem, szanując jednocześnie auto. Problemy z samochodem zaczęły się następnego dnia, w efekcie musieliśmy podjąć trudną decyzję o wycofaniu. Taki jest po prostu motorsport... Teraz przed nami Baja Drawsko, ostatnia runda mistrzostw Polski samochodów terenowych. Oczywiście zawalczymy o jak najlepszy wynik, jednak trudno będzie w obecnej sytuacji wskoczyć na podium w klasyfikacji rocznej.
Załoga Grabowski i Binięda do trzeciego miejsca traci 10 punktów. Sporo, bo zwycięzca Baja Drawsko dostanie 20 punktów, a dwie następne załogi 15 i 12.
Rajd Baja Drawsko zostanie przeprowadzony podczas weekendu na poligonie w Drawsku, kierowcy i ich piloci przez dwa dni będą mieli do pokonania ponad 200 km oesowych.