Koronawirus w szkołach w Olsztynie. Przybywa dzieci uczących się zdalnie

2021-10-29 15:19:27(ost. akt: 2021-10-29 15:45:03)

Autor zdjęcia: Wojciech Benedyktynowicz

Szkoły w Olsztynie mierzą się z czwartą falą pandemii. Z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę, przybywa uczniów, którzy znowu uczą się zdalnie. Brakuje też rąk do pracy.
W Olsztynie jest jednym z miast, które ma jedną z największą liczbę zakażeń. Nie ma się co dziwić, że te dane mają odbicie w szkołach.

— Mamy coraz więcej pozawieszanych klas w szkołach. Wśród zakażeń dominują uczniowie. Nie jest to duża przewaga. Ale sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie — mówi Ewa Kaliszuk, wiceprezydent Olsztyna odpowiedzialna za edukację, zdrowie i sport. — Są szkoły, w których sytuacja jest naprawdę kiepska. W ubiegłym tygodniu w Szkole Podstawowej nr 33 aż 17 oddziałów zostało zawieszonych. Tam zaczyna się problem z organizacją opieki w szkole. Zresztą wiele placówek już się z tym zmaga. Nie tylko covid wysyła nauczycieli na zwolnienie. Mamy przecież też sezon grypowy. A nie ma takiej podstawy prawnej, aby umożliwić przeniesienie wszystkich na kształcenie na odległość nawet na perę dni. To dopuszczalne tylko wtedy, gdy jest ognisko zakaźne. Nie można zamknąć szkoły tylko dlatego, że ludzie umykają z pracy. Wysyła się do domu tylko te oddziały, gdzie niezbędna jest kwarantanna.

Codziennie na kwarantannę trafiają nowe klasy


— Prowadzimy zestawienie szkół, które przechodzą na naukę hybrydową, ale sytuacja jest tak trudna i dynamiczna, że nie potrafię powiedzieć od razu, ile placówek ma problemy. To z godziny na godzinę się zmienia i ta informacja może być niezgodna z tym, co się dzieje. Za godzinę mogą na przykład dość już trzy szkoły — podkreśla Ewa Kaliszuk. — W Olsztynie zawieszonych jest około 20 jednostek oświatowych. To szkoły i przedszkola. Łącznie to ponad 50 oddziałów.

I dodaje: — Praca zdalna to zaburzenie nie tylko dla uczniów, ale też dla rodziców dzieci młodszych, które wymagają opieki. A może się okazać, że dzieci wrócą do szkoły, a następnego dnia sytuacja się powtórzy i znowu wprowadzona zostanie nauka zdalna. Również nauczyciele muszą być przygotowani na każdy wariant. Bywa, że wieczorem dowiadują się, że od jutra rana pracują przy komputerze, a nie stacjonarnie.

Zakażenia w przedszkolach pojawiają się incydentalnie, gorzej jest z podstawówkami i ze szkołami ponadpodstawowymi.

— Liczba zakażeń nie napawa nas optymizmem. Czy to czas na naukę zdalną dla wszystkich? Nie uważam, że to dobre dla uczniów, ale być może byłoby to rozwiązanie najlepsze pod względem stabilizacji — podkreśla wiceprezydent. — W tej chwili najgorzej jest nie wiedzieć, co będzie jutro. Przedstawiciele rządu mówią, że nie planują zamknięcia szkół. Ale co będzie? Trudno to przewidzieć.

A jak sytuacja wygląda na UWM?


— Mamy pojedyncze zachorowania, więc również pojedyncze grupy przechodzą na zdalne kształcenie — mówi dr hab. Paweł Wysocki, prof. UWM, prorektor ds. kształcenia. — Część studentów przechodzi na kwarantannę. To są niezaszczepione osoby. W pozostałych grupach, tam gdzie nie ma przypadków zakażenia, zajęcia toczą się zgodnie z planem.

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dorota #3079353 29 paź 2021 19:55

    1. Informacje o zdrowiu to informacje wrażliwe. Nikt nie ma prawa nawet o to zapytać. 2. Tzw szczepionka czyli eksperyment medyczny nie chroni przed wirusem a osoba "zaszczepiona" nadal zaraża. 3. Różnicowanie osób "zaszczepionych" i nie zaszczepionych jest dyskryminacją.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Teddy #3079331 29 paź 2021 15:50

    To widocznie wirus na edukację się uparł...handel jakoś nie choruje...w sklepach to chyba cyborgi pracują albo inne androidy...

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz