Olsztyńskie Zatorze też może. Co dalej z projektem oddolnego zarządzania dzielnicą?

2021-11-02 07:18:20(ost. akt: 2021-11-01 17:42:16)

Autor zdjęcia: Michał Orłowski

Wiosną wystartował projekt oddolnego zarządzania dzielnicą Zatorze w Olsztynie. Koordynatorzy opierają się na niemieckim modelu, w którym mieszkańcy danej dzielnicy konsultują swoje pomysły z urzędnikami, wykonawcami i władzami miasta, żeby osiągnąć kompromis.
Jest to pierwszy tego rodzaju projekt realizowany w Polsce. Zgodnie z pomysłem inicjatorów tej akcji wszyscy mieszkańcy szeroko rozumianego Zatorza (osiedla: Podleśna, Zatorze, Wojska Polskiego, Zielona Górka), politycy, specjaliści, wykonawcy i organizacje pozarządowe usiądą przy jednym stole, żeby rozmawiać o swojej dzielnicy.

Ten projekt to kopia niemieckiego modelu zarządzania dzielnicą. Jego istotą jest dialog pomiędzy mieszkańcami a samorządowcami, którzy wspólnie będą zgłaszali pomysły i szukali możliwości ich realizacji. Biuro Dzielnicy, które mieści się w CEIK-u przy al. Wojska Polskiego w Olsztynie, rozpoczęło działalność z początkiem maja.

Niedawno odbyła się pierwsze Konferencja Dzielnicy Zatorze, na której mieszkańcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych, urzędnicy i przedstawiciele władz miasta dyskutowali o problemach, które nurtują mieszkańców Olsztyna "za torami". Niektórzy uczestnicy spotkania nie kryją, że są rozczarowani projektem, bo poruszone tematy nie wnoszą nic nowego do dyskusji o ich dzielnicy, a problemy, o których była mowa, są obecne w dyskusji publicznej już od dawna.

— Mam mieszane uczucia — mówi radny Mirosław Arczak w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską". — Gdy usłyszałem słowo: "zarządzanie", a do tego jeszcze "oddolne", to bardzo się ucieszyłem. Jestem świadom tego, że w Olsztynie mamy ustalony lokalnym prawem system oparty na radach osiedli. To mechanizm, który funkcjonuje od wielu lat i według mnie wciąż ma niewykorzystane możliwości. Wystarczy tylko przekonać do niego kompetentnych i zaangażowanych mieszkańców. Miasto jako struktura zarządzana przez urzędników skupia się czasami na zaspokojeniu innych potrzeb niż chciałaby duża część mieszkańców. Mamy 21 działających rad osiedli, w tym 4 na szeroko pojętym Zatorzu. Po pierwszej konferencji dzielnicy wiele sobie obiecywałem, jednak z mojej perspektywy nic nowego się nie pojawiło — ani po stronie dzielnicowych problemów, ani po stronie możliwych rozwiązań — zauważa radny.

I dodaje: — Na tym spotkaniu po raz kolejny dyskutowaliśmy o już dawno zdiagnozowanych problemach, a zaproszeni urzędnicy nie przedstawili nic istotnego. A przypominam, że obecnie realizowany jest pilotażowy etap tego projektu oparty na oficjalnym porozumieniu fundacji z Urzędem Miasta. Dlatego jako mieszkaniec i miejski aktywista oczekiwałbym poważniejszych efektów współpracy. Na razie Biuro Dzielnicy Zatorze nie wydaje się nowym narzędziem porozumiewania się mieszkańców z urzędnikami. Mechanizm jest jednak w ruchu, więc mam nadzieję, że wkrótce przyniesie zapowiadane efekty.

[highlight]— Jestem trochę rozczarowana Konferencją Biura Dzielnicy Zatorze — mówi Zdzisława Łukaszewska z Koalicji dla Zatorza. — Od wielu lat jako koalicja dla Zatorza staramy się o program dla Zatorza. W 2018 roku odbyły się konsultacje społeczne dotyczące założeń do „Programu Zatorze – programu przestrzennego rozwoju północnego obszaru Olsztyna” i czekamy na to co zrobi ratusz, mając opracowany raport z tych konsultacji. Idąc na to spotkanie byłam prawie pewna, że jakieś kroki zostały już podjęte. Okazało się, że sprawy, które omawialiśmy kilka razy, zostały poruszone po raz kolejny. Niczego nowego się nie dowiedzieliśmy. Jeśli uda im się coś pchnąć do przodu, to ta inicjatywa bardzo będzie mi się podobała, ale z doświadczenia wiem, że dopóki są pieniądze na dany projekt, to się coś realizuje, jeśli się skończą, to projekt umiera. Ja nie znam założeń tego projektu, ale bardzo im kibicuję, lecz po tym spotkaniu nadal mam wątpliwości co do celu i słuszności tego projektu — podsumowuje.[highlight]

Anna Maria Nadgrabska z Biura Dzielnicy Zatorze: — Wzorujemy się na bardzo stabilnym, 30-letnim niemieckim modelu zarządzania dzielnicą. Na pierwszych spotkaniach prezentowaliśmy szczegóły tego modelu, zdajemy sobie sprawę, że nie możemy przełożyć tych rozwiązań 1:1, mamy po prostu inne uwarunkowania prawne. Od początku powstania biura podejmowaliśmy wiele inicjatyw, organizowaliśmy szkolenia i warsztaty. Za nami pierwsza Konferencja Dzielnicy Zatorze. 7 grudnia odbędzie się spotkanie bardziej warsztatowe. Już dziś zapraszamy na nią wszystkich zainteresowanych. W tym projekcie chodzi o nawiązanie nici porozumienia pomiędzy mieszkańcami, organizacjami a urzędami. Mamy wiele lat zaniedbań w komunikowaniu się i porozumieniu. Chcemy nad tym pracować. Mamy odpowiednie narzędzia, potrzebny jest jednak czas na zmianę.

Do tematu będziemy wracali.

Karol Grosz




Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. q-ku #3079617 2 lis 2021 07:27

    półtora ekranu tekstu o niczym. Niczego się nie dowiedziałem, niczego nie da się zrozumieć - o co im właściwie chodzi i po co to robią

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz