"Zbieramy kasztany dla Julii" - dzieci odpowiedziały na apel Centrum Edukacji Ekologicznej

Julka ma nieco ponad roczek i urodziła się w bardzo poważną, wrodzoną wadą serca – niezbalansowanym ubytkiem w przegrodzie przedsionkowo-komorowej, małą jamą lewej komory, koarktacją aorty, ubytkiem przegrody przedsionkowo-komorowej ASD II. Do tej pory przeszła już 3 poważne, ratujące życie operacje, m.in. odcinano jej pień płucny od serca, przeprowadzono plastykę tętnicy płucnej, połączono także prawą komorę jej serduszka z aortą.

Dziewczynka niemal połowę życia spędziła w szpitalu, opleciona kablami, podłączona do ratującej życie aparatury. Aż 3 razy ratowano ją z niebezpiecznej zakrzepicy. Stan Julki był tak zły, że przez 6 miesięcy żywiono ją poprzez sondę.

Sytuację pogarszał fakt, że lekarze powiedzieli załamanym rodzicom dziewczynki, iż jej wad serca nie da się naprawić. Na szczęście pojawiła się wielka szansa – zagraniczni lekarze widzą szansę na podjęcie operacji, które mogą „odbudować” serce Julki. I tutaj niestety pojawia się łyżka dziegciu w beczce miodu, jakże częsta takich przypadkach.

— Niestety oprócz dobrych wiadomości są też te gorsze – operacja Julii będzie bardzo kosztowna, może sięgać od kilkuset tysięcy złotych do kilku milionów. Dlatego już teraz prosimy, pomóż nam zapłacić za zdrowie i życie naszej córeczki. Pomóż ocalić bicie małego serduszka… - czytamy w apelu rodziców na siepomaga.pl w zbiórce „PILNE: Umiera serce małej dziewczynki — ratujemy życie Julki.

Oprócz indywidualnych darczyńców pomoc Julce niosą również instytucje i organizacje. Jedną z nich jest Centrum Edukacji Ekologicznej w Ełku, które zorganizowało nietypową – ale bardzo „właściwą” tematycznie – zbiórkę. 11 października CEE poprosiło przedszkolaków oraz uczniów podstawówek o przynoszenie kasztanów.

— Ogłaszamy zbiórkę kasztanów dla Julci! Julka pochodzi z Jedwabnego i ma wrodzoną wadę serca, aby Julia mogła żyć potrzebna jest jej operacja serca na którą została zakwalifikowana w Bostonie. Operacja jest bardzo droga, ale możemy pomóc jej w prosty sposób… zbierając kasztany! Sezon w pełni, więc nie traćmy czasu! Kto może, kto chce, kto dużo spaceruje w parku, w lesie... Prosimy o przynoszenie kasztanów do CEE, które potem przekażemy dla rodziców dziewczynki. Kochani, pieniądze dla Juleczki dosłownie leżą na ziemi, wśród kolorowych liści. Pomóżcie je zebrać! — czytamy na FB instytucji.

Zbiórka była prowadzona do czwartku (14.10.2021) i przerosła oczekiwania organizatorów.

— Ełczanie jesteście wielcy! Podziękowania dla mieszkańców, uczniów oraz przedszkolaków, za tak wielkie zaangażowanie w zbiórkę kasztanów.

Na apel CEE odpowiedziały m.in. dzieci z klasy 2 d ełckiej „czwórki”, które wykorzystując dzień wolny od szkoły postanowiły spędzić go bardzo pożytecznie. W związku z akcją prowadzona przez CEE „Zbieramy kasztany dla Juli”, wybrały się w czwartkowe popołudnie – jakżeby inaczej! – na kasztany. Jak widać po nadesłanych fotkach, obfitość zbiorów jest "zadowalająca". To aż 120 kg. jesiennego łupu!

A tak wyglądały zbiory innych uczestników akcji na rzeczy Julki - dzieciaczków z przedszkola Plastuś. Zbierały kasztany ponieważ – jak same napisały na swoim FB – „lubią pomagać”.

Kasztany dla Julki zbierały także super pomocne dzieciaczki z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ełku. I również były to obfite łupy.
— 80kg w 3 dni. Pani Ania i p.Gosia ledwo podźwigały do samochodu — czytamy na FB Ośrodka. Rzeczywiście, jest co podziwiać!

Wielkie brawa dla organizatorów akcji oraz wszystkich dzieci i ich opiekunów, którzy okazali wielkie serca dla potrzebującej poważnej operacji Julki!