Nie oglądam się, idę do przodu

2021-10-03 09:12:12(ost. akt: 2021-10-03 09:18:45)
Sylwia Pac

Sylwia Pac

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Aktywność fizyczna to pasja Sylwii Pac. Daje jej dużo radości, energii i optymizmu, którymi zaraża uczestników zajęć. Uwielbia obserwować ćwiczących, bo — jak mówi — ich energia i uśmiech dają satysfakcję i inspirują do rozwoju.
Sylwia Pac, 46-latka ze Szczytna, swoją energią się dzieli z młodszymi i starszymi, bo wie, że aktywnym można i trzeba być w każdym wieku. Wie również, że trzeba mieć marzenia, żeby je spełniać. Prowadzi różne zajęcia związane z aktywnością fizyczną.
Pani Sylwia to kobieta wielozadaniowa, która nie ma czasu na siedzenie przed telewizorem. Jest nauczycielką wychowania fizycznego w Szkole Sportowej w Szczytnie, żoną Tomasza i mamą 19-letniego Patryka, aktywnie spędza każdą wolną chwilę. Otwarta na ludzi, nowe znajomości, na świat. Co jednak najważniejsze — akceptująca siebie i swoje życie ze wszystkimi jego potknięciami.

Czekała mnie miła niespodzianka
— Od dziecka uwielbiałam taniec — opowiada pani Sylwia. — Jako nastolatka tańczyłam taniec towarzyski w Olsztynie. Po szkole średniej wyjechałam do Warszawy. Tam pracowałam jako kierownik salonu, jednak nie było to to, co chciałam robić. Kiedy wyszłam za mąż i urodziłam syna, wróciłam do Szczytna. Postanowiłam, że będę zajmować się tym, co daje mi radość. Skończyłam studia o kierunku fizjoterapia, zrobiłam kurs fitness i w 2005 roku otworzyłam swoją firmę. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz szłam na zajęcia myślałam, że będę na nich tylko ja i moja sąsiadka. Tymczasem na sali czekała mnie miła niespodzianka — cała sala ludzi chętnych do ćwiczeń — wspomina.
I dodaje: — Taniec to moja pasja, inaczej trudno byłoby mi się temu poświęcić. Nie chodzi tu tylko o spełnianie się jako instruktorka, bardzo mnie motywuje i cieszy radość oraz zadowolenie innych ludzi. Pozytywna energia, którą czerpiemy z aktywności fizycznej, ma ogromny wpływ na nasze życie codzienne i współpracę w innych dziedzinach życia.
Zajęcia z miesiąca na miesiąc cieszyły się rosnącym powodzeniem. Kobiety coraz chętniej przychodziły i wciąż przychodzą na zajęcia prowadzone przez panią Sylwię. Można wybierać, bo są zajęcia: zumby, latino, dance, steep. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
— Zajęcia zumby czy innych form ćwiczeń z muzyką to przede wszystkim świetna zabawa i prostota — tłumaczy pani Sylwia. — Każdy może dołączyć do zajęć, niezależnie od wieku, poziomu fitness, doświadczenia w tańcu czy innych podobnych uwarunkowań, ponieważ wszelkie wykonywane ruchy, intensywność oraz tempo można dostosować do własnych indywidualnych predyspozycji i potrzeb. Bardzo prosty przykład: jeśli nogi nie idą w parze z rękoma, wybierz jedno z dwóch, jeśli za duża jest prędkość lub intensywność, wykonuj mniejsze ruchy lub nie wykonuj podskoków, najważniejsze, abyście czuli się komfortowo, byli sobą i świetnie się bawili. Niezmiernie ważnym elementem jest muzyka, która powoduje, że uczestnicy całkowicie zapominają o wszystkim, co się dzieje poza salą, totalnie się odstresowują i oddają zabawie. Co najważniejsze — nigdy im się to nie nudzi, bo jest ogromna różnorodność rytmów, rodzajów i stylów muzyki.
Aktywność fizyczna oraz kontakt z uczestniczkami zajęć sprawia, że buduje zdrowe nawyki, trenuje systematyczność, wytrwałość i cierpliwość, które stają się jej siłą do działania i podejmowania różnych wyzwań.
— Fenomen zumby: wychodzisz spocona po treningu, jakby ktoś dał ci nieziemski wycisk, a z twarzy nie schodzi ci uśmiech. Uczestnicy nie zdają sobie sprawy, jak intensywny trening mają za sobą, ponieważ podczas zajęć czują się jak na imprezie, a nie na ćwiczeniach — śmieje się instruktorka. — Proste, powtarzalne ruchy nie sprawiają kłopotu nawet początkującym uczestnikom. Układy są bardzo proste i czytelne. Wszystko oczywiście w rytmach latynoskich.
Obrazek w tresci

Fitness to dobra zabaw
To co ćwiczą na zajęciach, to układy wymyślone przez panią Sylwię. Swoim zapałem, doświadczeniem zawodowym i osobistym tworzy wyjątkowo ciepłą, kobiecą, autentyczną i empatyczną atmosferę.
— Moja własna inspiracja bardzo często pochodzi z muzyki. Po prostu puszczam głośno muzykę, która jest moim asystentem, i wymyślam. Najważniejsze jest dla mnie poczuć ruch, nawet jeśli wygląda śmiesznie na początku, potem pracuję nad jego wyglądem — opowiada pani Sylwia. — Czasami idzie mi szybko, ale często się to przedłuża, a nawet w niektórych dniach brak inspiracji i pomysłowości nie pozwalają mi na ukończenie choreografii. Trudno mi określić dokładnie czas, bo zazwyczaj nie pracuję nad jedną piosenką w jednym czasie. Od lat obserwuję ludzi, którzy przychodzą do mnie na zajęcia i za każdym razem, kiedy dostrzegam zachodzące w nich zmiany, utwierdzam się w przekonaniu, że to, co robię, ma sens i chcę to robić do końca życia. Fitness to przede wszystkim dobra zabawa i jest przeznaczona dla wszystkich! Dodatkowo tego typu trening niesamowicie integruje uczestników zajęć, przez co jest szczególnie lubiany przez kobiety. Podczas ćwiczeń rodzą się prawdziwe przyjaźnie, a klientki zaczynają się spotykać również poza salą fitness, organizując wspólne wyjścia czy nawet wyjazdy. Ja uwielbiam te nasze spotkania, bo kocham kontakt z ludźmi i bez tego nie mogłabym żyć.
Pani Sylwia jest nauczycielką wychowania fizycznego w Szkole Sportowej w Szczytnie. Praca z dziećmi to jej druga pasja.
— Uwielbiam wprowadzać młodych ludzi w zaczarowany świat sportu — podkreśla. — Uwielbiam patrzeć, jak się rozwijają, jak odkrywają w sobie talent i pasję. Lubię pracę z dziećmi i wyzwania, które mi stawiają. Najważniejszy jest dla mnie uśmiech dzieci, a także dobra atmosfera pracy, co dodaje mi energii i motywuje mnie do działania.
Przed panią Sylwią jeszcze wiele wyzwań i marzeń do spełnienia. Planuje się doszkalać, pogłębiać swoją wiedzę. Będzie też w szkołach prowadzić prelekcje na temat dojrzewania pod hasłem „Między nami kobietkami”. Spełnia swoje marzenia i — jak podkreśla — jest szczęśliwa, choć doba jest dla niej za krótka.
Moim marzeniem jest to, żeby wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi i żebym mogła jak najdłużej być aktywna — mówi. — Jestem silną kobietą, bo moją siłą napędową jest wsparcie od innych ludzi. Nie oglądam się wstecz, nie rozpaczam, idę wciąż do przodu!
Joanna Karzyńska