Marta nigdy nie miała ojca, teraz musi płacić mu alimenty. Senator Lidia Staroń chce zmian w ustawie
2021-09-30 14:35:26(ost. akt: 2021-09-30 15:17:35)
Pani Marta, mieszkanka gminy Morąg, musi płacić na utrzymanie ojca, którego nigdy w jej życiu nie było. — Nieraz zaznałam prawdziwej biedy, nie miałam co jeść czy w co się ubrać i wtedy go nie było przy mnie, a teraz mam płacić na obcego mi człowieka? — pyta rozżalona.
Senator Lidia Staroń z Olsztyna złożyła do Senatu nowelizację ustawy, która — jeśli wejdzie w życie — zwolni z opłat za przebywanie rodziców w domach pomocy społecznej dzieci, które nigdy nie miały kontaktu z rodzicem. To efekt wielu spraw, którymi zajmowała się parlamentarzystka. Dotyczyły osób, które — nie znając swojego ojca — musiały płacić ponad 2 tys. zł. miesięcznie za pobyt w DPS.
Dziś (30 września) podczas konferencji prasowej Lidia Staroń przedstawiła historię Marty, która nigdy nie znała swojego ojca alkoholika. Po śmierci mamy i założeniu własnej rodziny dowiedziała się, że jej ojciec przebywa w domu pomocy społecznej, a jego emerytura nie wystarczy na pokrycie miesięcznych kosztów opieki, w związku z czym musi dokładać do utrzymania ojca. Ponieważ był to dla niej obcy mężczyzna, zdecydowała się nie płacić.
Historię pani Marty opisaliśmy w kwietniu w "Gazecie Olsztyńskiej". Przypominamy reportaż Wiesławy Witos.
Nigdy w życiu nie mogłam powiedzieć "tata"
Biologiczny ojciec pani Marty nigdy się do niej nie przyznawał, od urodzenia nie utrzymywał z nią kontaktu, nigdy jej nie wspierał, nie dał ani złotówki na jej utrzymanie. Po wielu latach, kiedy w 2019 roku trafił do domu pomocy społecznej dla osób przewlekle psychicznie chorych, opieka społeczna zobowiązała ją — jako jedyną osobę zstępną — do wnoszenia opłaty za pobyt ojca w DPS — 347,93 złotych miesięcznie.
— Nie mogę pogodzić się z tą decyzją, ponieważ nigdy nie było przy mnie mojego ojca — opowiada pani Marta. — Nigdy w życiu nie mogłam powiedzieć "tata", bo nie miałam do kogo. Nigdy w życiu się mną nie interesował, a na pierwszych sprawach o ustalenie ojcostwa nawet nie przyznawał się do mnie. Nieraz zaznałam prawdziwej biedy, nie miałam co jeść, w co się ubrać i wtedy ojca nie było przy mnie, a teraz mam płacić na obcego mi człowieka. Jestem załamana — przyznaje kobieta.
21 lat temu, gdy pani Marta miała 10 lat, jej matka podjęła decyzję o ustaleniu ojcostwa. Wtedy sąd uznał mężczyznę za jej ojca i zasądził alimenty dla córki w kwocie 150 złotych miesięcznie. Mężczyzna nigdy jednak na nią nie płacił, a pieniądze dostawała z Funduszu Alimentacyjnego.
21 lat temu, gdy pani Marta miała 10 lat, jej matka podjęła decyzję o ustaleniu ojcostwa. Wtedy sąd uznał mężczyznę za jej ojca i zasądził alimenty dla córki w kwocie 150 złotych miesięcznie. Mężczyzna nigdy jednak na nią nie płacił, a pieniądze dostawała z Funduszu Alimentacyjnego.
— Przez pierwsze 10 lat mojego życia nosiłam nazwisko byłego męża mojej mamy — opowiada. — Z biologicznym ojcem nie miałam żadnego kontaktu. Zastanawia mnie fakt, że jeśli jest taki chory, to dlaczego nie został umieszczony w szpitalu, który jest darmowy, a został umieszczony w domu pomocy społecznej, w którym jego miesięczne utrzymanie kosztuje ponad 3 tysiące złotych. Mimo że pracujemy oboje z mężem, nie mamy takich pieniążków dla siebie i syna. Wiem, że kwota 347,93 zł, która została wyliczona z naszego dochodu nie jest bardzo duża, ale nikt nie wziął pod uwagę naszych zobowiązań, kredytów czy tego, że aby wrócić do pracy, musieliśmy oddać syna do prywatnego żłobka, bo do państwowego się nie dostał. Przecież to wszystko kosztuje. Odwoływałam się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ale decyzja została utrzymana w mocy.
Jakby tego było mało, na początku tego roku pani Marta dostała decyzję z opieki społecznej nakazującą uregulowanie należności za pobyt ojca za lipiec-grudzień 2020 roku w kwocie ponad 2 tys. zł. Została poinformowana, że jeżeli nie zapłaci, wszczęte zostanie postępowanie egzekucyjne.
Okazuje się, że pani Marta byłaby zwolniona z opłat za pobyt ojca w DPS, gdyby matka pozbawiła ojca praw rodzicielskich, ale jak twierdzi kobieta, jej matka nie wiedziała nawet o takiej możliwości.
— Ojciec ma dopiero 63 lata i po prostu przeraża mnie to, jak długo będę musiała płacić za jego utrzymanie — dodaje pani Marta. — W dodatku z roku na rok kwota do zapłaty pewnie będzie wzrastała. Uważam, że to niesprawiedliwe, że mam płacić za kogoś, kto nigdy się mną nawet nie zainteresował i sam nie wydał na mnie ani złotówki.
Pozostaje droga sądowa
Domy opieki często zmuszają dzieci, żeby płaciły za opiekę nad rodzicem nawet wtedy, gdy ten nigdy nie interesował się ich losem. Coraz częściej o alimenty od dzieci występują ośrodki pomocy społecznej, do których trafia ubogi emeryt lub rencista. Żeby go nie utrzymywać z samorządowej kasy, szukają dzieci i wysyłają im wezwania do zapłaty. Jednak rodzic, który własnym postępowaniem (alkoholizm, unikanie podjęcia pracy) doprowadził się do niedostatku, a teraz żąda pomocy od dzieci, nadużywa swoich praw. W takich wypadkach pozostaje droga sądowa. I sądy często stają po stronie dzieci, uznając, że w takiej sytuacji zasądzenie alimentów byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Trudno przyjąć, aby dziecko mogło płacić bez uszczerbku dla siebie i swojej rodziny alimenty na ojca, który latami je zaniedbywał.
3000 złotych miesięcznie
Pani Marcie po wielu pismach, odwołaniach i konsultacjach z prawnikami udało się uzyskać zwolnienie z opłat na drodze wyjątku.
Senator Lidia Staroń zakończyła podobne sprawy 9 różnych osób, ale nadal prowadzi kilka innych. Niektóre sytuacje są trudne do rozwiązania, jak na przykład w przypadku Krzysia, który nie chciał płacić za pobyt ojca w DPS, którego nie nigdy znał. W tej chwili komornik prowadzi egzekucję jego mieszkania. Ola z Gdańska jest w trakcie rozwiązywania problemu z utrzymywaniem ojca, który wyrzucił ją z matką i rodzeństwem w domu. Teraz kobieta musi płacić ponad 3000 zł miesięcznie na jego utrzymanie.
Dlatego senator Staroń złożyła projekt zmian w ustawie o pomocy społecznej dotyczących opłat za pobyt w DPS-ach. W decyzji o ustaleniu odpłatności odpowiedzialna za to instytucja będzie miała obowiązek — po pierwsze — pouczenia o możliwości złożenia wniosku o zwolnienie z opłaty, a także — po drugie — wprowadzona zostanie dodatkowa przesłanka zwolnienia z opłaty za pobyt osoby bliskiej, która długotrwale i rażąco uporczywie nie dopełniała obowiązków rodzinnych w stosunku do osoby obowiązanej do wnoszenia opłaty.
Wiesława Witos, kg
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Waldi #3076729 3 paź 2021 18:21
Ale tu nie trzeba nowej ustawy. Wystarczyłyby sprawne sądy stosujące obecnie obowiązujące prawo. Sąd może w takich sytuacjach zwolnić dzieci z obowiązku alimentacyjnego wobec rodzica powołując się na zasady współżycia społecznego. Problem jest tylko przewlekłość działania sądów.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
grand #3076541 30 wrz 2021 17:24
To jest niesprawiedliwość. Staroń do roboty aby zmyć brud pisowski. Jest szansa na odzyskanie twarzy.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
Grzes #3076533 30 wrz 2021 16:37
Może Pani Senator będzie płacić alimenty dla ojca tej Pani ? Będzie prościej, a i poparcie Pani Senator wzrośnie !!!
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
magda #3076531 30 wrz 2021 16:30
P. Lidia jaki zaciesz, zasięgi ok, ocieplenie wizerunku, super ;)
Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz