Pieką ciasta na rzecz zwierząt

2021-09-09 16:01:54(ost. akt: 2021-09-09 11:33:13)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Minifestyn Psiego Raju, to kolejna już inicjatywa wolontariuszek z pasłęckiego schroniska. Tym razem atrakcji będzie jednak znacznie więcej.
Pod koniec lipca na osiedlu Nad Jarem w Elblągu wolontariuszki zorganizowały kiermasz ciast. — Jego celem była zbiórka pieniędzy na schronisko, ponieważ ma ono w tej chwili problemy finansowe — mówi Aneta Szpuga, jedna z wolontariuszek. — Wraz z innymi wolontariuszkami, Ulą i Pauliną, oraz wieloma naszymi przyjaciółmi, przygotowaliśmy ciasta, zaś miejsce, reklamę, a także muzykę zapewniło nam OZSK Jar, w którym pracują cudowni ludzie otwarci na pomoc innym.

Podczas kiermaszu dla dzieci była dostępna kreda, aby mogły rysować na placyku przed siedzibą portrety zwierząt. — Okazało się, że kiermasz był strzałem w dziesiątkę, gdyż udało nam się zebrać aż 653 złote — dodaje Aneta Szpuga.

Organizatorki postanowiły pójść o krok dalej. Już jutro, 10 września, w godzinach 14-17, na placu przed OZSK „JAR” odbędzie się Minifestyn Psiego Raju, którego współorganizatorem jest Spółdzielnia Mieszkaniowa "Nad Jarem" oraz OZSK "JAR". Na festynie będzie wiele atrakcji dla dzieci — malowanie buziek, bańki XXL, występ zespołu "Malinki", wielkoformatowe gry planszowe zapewnione przez Planszówkowy Zawrót Głowy, wiele akcji animacyjnych dla dzieci, kiermasz ciast ze zbiórką pieniędzy na Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt "Psi Raj" w Pasłęku, wystawa zdjęć naszych pupili oraz zajęcia dla dzieci na temat opieki nad zwierzątkami z quizami, za które będą słodkie nagrody. Całość festynu uświetni obecność Misi — jednej z najbardziej proludzkich psiaków z pasłęckiego schroniska, z którą będzie można się pobawić.

— Wiele osób zna to schronisko i wyrażali na jego temat same dobre opinie, wiedząc, jak wiele zwierząt odzyskało tam wiarę w ludzi i było w stanie znaleźć wspaniałe stałe domy, w których spędzą resztę życia w beztrosce i szczęściu — mówiła w lipcu Aneta Szpuga. — Schronisko "Psi Raj" jest prawdziwym rajem, nie tylko dla psów, lecz także i dla kotów, zaś pracujące tam osoby opiekują się zwierzakami z prawdziwą pasją i miłością. Są dla nas jak rodzina, a schronisko to nasz drugi dom. Dojeżdżamy do Pasłęka z Elbląga często nawet kilka razy w tygodniu, aby wspierać ich w niesieniu pomocy potrzebującym zwierzętom, bo nasze serca zdecydowanie należą do tego miejsca i nie wyobrażamy sobie życia bez niego. Dlatego bardzo chcemy, aby schronisko było w stanie dalej pomagać, nie tonąc przy tym w długach i by nie musiało nikomu odmówić pomocy przez brak środków.

K