Puchar jedzie do Olsztyna! Indykpol AZS Olsztyn zwycięzcą PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki!

2021-08-09 19:21:58(ost. akt: 2021-08-09 18:54:30)

Autor zdjęcia: Fot. PLS/Piotr Sumara

Turniej PreZero olsztyński AZS rozpoczął w czwartek od porażki z ZAKSĄ. Nikt wtedy j sięeszcze nie spodziewał, że będzie to pierwsza i ostatnia porażka akademików w tym turnieju. Chociaż turniej siatkówki 4 na 4 jest czymś w rodzaju zabawy, to głodni trofeów kibice odbierają je jak mistrzostwo świata.
Turniej PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki został stworzony w ubiegłym roku. Miał być swego rodzaju rekompensatą za przerwany przez pandemię koronawirusa sezon, który zakończył się przed fazą playoff. Forma siatkówki 4 na 4 przyjęła się tak dobrze, że zorganizowano drugą edycję turnieju, która w tym roku odbyła się w Krakowie.

Jako kibic AZS-u Olsztyn od dawna planowałem wyjazd na turniej. Mimo tego, że podróż była już wcześniej zaplanowana, to czekaliśmy z decyzją do ostatniej chwili. Gdyby akademicy przegrali dwa pierwsze mecze nie mielibyśmy po co jechać do Krakowa.

Pierwsza grupa kibiców olsztyńskiej drużyny pojechała już w czwartek, ze względu na różne obowiązki zawodowe reszta miała dołączyć w sobotę. Po porażce z ZAKSĄ wszyscy czekaliśmy na mecz z siatkarzami z Zawiercia, który po trzysetowym pojedynku ostatecznie wygraliśmy. Jak się później okazało, był to ostatni set przegrany przez akademików w tym turnieju. Szybka decyzja, ostatnie pakowanie i wyjeżdżamy. Po długiej nocnej podróży docieramy na miejsce.

Turniej była zorganizowany bardzo sprawnie, wszystko było na swoim miejscu. Sam dojazd na plażę i wejście na trybuny odbyło się bez większych problemów. Zdążyliśmy jeszcze na mecz GKS-u Katowice z Jastrzębskim Węglem, wspierając nieco zaprzyjaźnionych kibiców z Jastrzębia w dopingu.

Mecz ze Skrą poszedł nadzwyczaj gładko. Siatkarze z Bełchatowa nie mieli żadnych argumentów przy znakomicie dysponowanych zawodnikach AZS-u Olsztyn. Gdy siatkarze Skry byli już w połowie drogi do Bełchatowa my planowaliśmy czas na wieczorne starcie ze Stalą Nysa. Po krótkiej regeneracji wróciliśmy na plażę, żeby zobaczyć, jak akademicy wysyłają siatkarzy z Nysy do domu. Szybkie 2:0 i weszliśmy do najlepszej szóstki turnieju.

Fot. Fot. PLS/Piotr Sumara

Między meczami rozmawialiśmy z siatkarzami, którzy często podkreślali, że turniej jest zabawą, ale nadal to jest sport, a nieodłącznym elementem sportu jest rywalizacja. Jeśli sportowiec z kimś rywalizuje, to chce wygrać, nieważne, czy na piasku, czy w hali. Wśród olsztyńskich siatkarzy jest wielu zawodników którzy mają doświadczenie na plaży. To obycie szczególnie widać było u Jędrzeja Gruszczyńskiego, który kilka razy wykazał się boiskowym sprytem i kreatywnością charakterystyczną dla siatkarzy plażowych.

Drugi dzień plażowych zmagań rozpoczął się wygraną akademików z mocno odmłodzoną ekipą Resovii Rzeszów. Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wygrali z rzeszowianami 2:0, cały mecz utrzymując bezpieczną przewagę. W półfinale trafiliśmy na ekipę Cuprum Lubin, w której występowało kilku byłych siatkarzy olsztyńskiej drużyny, w tym Przemysław Stępień i Remigiusz Kapica. Po dość trudnym meczu siatkarze AZS-u Olsztyn okazali się lepsi i zameldowali się w finale turnieju PreZero. Zarówno Przemek, jak i Remek, przyszli do nas porozmawiać po meczu. Dopingowaliśmy ich również w wygranym meczu o brąz, który rozgrywali z ekipą LUK-u Lublin.

Fot. Fot. PLS/Piotr Sumara

Tuż przed finałem nad Krakowem zawisły ciemne chmury, spadło nawet kilka kropel deszczu, jednak podczas meczu się wypogodziło. Olsztynianie od samego początku narzucili swoje tempo, nie pozwalając ekipie z Warszawy przejąć inicjatywy. Pierwszy set wygraliśmy z dużym zapasem, drugi był już bardziej wyrównany, jednak doskonała dyspozycja Mateusza Poręby pomogła przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.

Mateusz został MVP całego turnieju, jednak zwycięstwo jest zasługą całej drużyny. Środkowy AZS-u Olsztyn dostał nagrodę indywidualną w wysokości 5 tys. zł, natomiast cała drużyna wygrała 70 tys. zł od sponsorów.

Fot. Fot. PLS/Piotr Sumara

Wygrana jest o tyle ważna dla kibiców, że na trofea przyszło nam czekać bardzo długo. AZS Olsztyn ostatnie trofeum zdobył w 2009 roku, zajmując drugie miejsce w Pucharze Polski. Ostatni medal zdobyliśmy w 2008 roku. Mistrzostwo Polski to 1992 rok. Oczywiście tych trofeów nie można porównywać, turniej PreZero jest czymś w rodzaju zabawy z elementami rywalizacji, jednak dlaczego mamy się z niego nie cieszyć?

Nie żałuję, że pojechałem do Krakowa. I chociaż nie miałem czasu zwiedzić miasta, to czas spędzony na plaży wszystko rekompensuje. Poza tym jest to dobry prognostyk na nadchodzący sezon. Jastrzębie w tamtym roku wygrało PreZero, żeby kilka miesięcy później świętować mistrzostwo Polski. Może zrobimy z tego małą tradycję?

Karol Grosz