Strażacy z OSP Płoskinia docenieni [ZDJĘCIA]

2021-06-11 09:44:44(ost. akt: 2021-06-11 22:04:50)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej Płoskinia liczy 31 członków. Choć dla wszystkich najważniejsza jest rodzina, to gdy słyszą dźwięk syreny, pozostawiają wszystko i biegną na pomoc najbardziej potrzebującym.
Strażacy druhowie z Płoskini zostali docenieni przez swoje społeczeństwo. W zorganizowanym przez Dziennik Elbląski i Gazetę Olsztyńską plebiscycie na Najpopularniejszą OSP 2021 r. zajęli I miejsce w powiecie braniewskim. — Cieszymy się z zaufania, którym obdarzyli nas mieszkańcy — mówi Adam Szewczuk, prezes OSP w Płoskini. — Najważniejsze dla nas jest to, że ludzie chcą pomagać innym bezinteresownie. To nie tylko wyjazdy do pożarów czy wypadków, ale też integracja społeczeństwa.


Jednostka z Płoskini działa nieustająco od 1996 roku. — Od tego właśnie roku jesteśmy w Krajowym Systemie Ratowniczo Gaśniczym. To ten system nakłada na nas pewne standardy w zakresie wyszkolenia ratowników czy liczby pojazdów ratowniczo-gaśniczych, czy też sprzętu, którym musimy realizować swoje statutowe działania — opowiadał nam w kwietniu Łukasz Urban, naczelnik OSP Płoskinia. — Każdy ratownik wyjeżdżający do zdarzeń posiada podstawowy kurs ratowników OSP oraz przeszedł szereg badań lekarskich, które dopuszczają strażaka do udziału w zdarzeniach. Coraz większa ilość wyjazdów do różnorakich zdarzeń wymusza na nas coraz większe podnoszenie kwalifikacji. Szkolenia dla ochotników przeprowadza kadra Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie. Takie szkolenia kończą się egzaminem do którego strażak ochotnik przystępuje i po uzyskaniu oceny pozytywnej jest dopuszczony do prowadzenia działań na terenie gminy czy też powiatu, a nawet województwa.

— W tamtym roku udało nam się zdobyć całkiem nowy samochód — dodaje prezes OSP. — Zawdzięczamy go byłemu i obecnemu komendantowi powiatowemu PSP oraz wójtowi gminy Płoskinia, który także wziął udział w dofinansowaniu tego sprzętu. Muszę przyznać, ze takim samochodem można walczyć w działaniach i być pewnym, że strażacy druhowie są bezpieczni.

Nasza grupa w większości składa się z mężczyzn, ale możemy pochwalić się również tym, że w naszych szeregach są także kobiety, które dbają i pomagają nam w oprawie zdarzeń kulturowych i imprez organizowanych na terenie naszej gminy — mówi Łukasz Urban, naczelnik OSP Płoskinia. — Nasze koleżanki są zawsze chętne do pomocy i pełne zaangażowania do wykonywania zadań. — Chociaż nie biorę udziału w akcjach, to jestem strażakiem, który reprezentuje naszą OSP — opowiada Magdalena Rojewska. — Ja całe życie byłam związana ze strażą. Mój tata przez wiele lat był naczelnikiem i dużo czasu spędzałam w remizie.

Strażakom ochotnikom z OSP Płoskinia życzmy tyle samo powrotów, co wyjazdów

K