Kolejarze wreszcie zajrzeli do kopert

Początkowo zgodnie z ogłoszonym w grudniu ubiegłego roku przetargiem, termin otwarcia ofert był wyznaczony na 29 stycznia. Kolejarze zwłokę tłumaczyli coraz to nowymi pytaniami, które składały firmy zainteresowane przetargami, na które zgodnie z prawem musieli odpowiedzieć potencjalnym wykonawcom. Teraz wiadomo już, że budową nowego dworca kolejowego jest zainteresowanych sześć firm.
Najtańsza oferta, która wypłynęła na przetarg, opiewa na kwotę 65,3 mln zł , a najdroższa na 89,8 mln zł. Nowy dworzec w Olsztynie ma kosztować według szacunków 76 mln zł, z tego ok. 30 mln zł to dofinansowanie z UE. I te środki też muszą zostać rozliczone do końca 2023 roku. PKP zakłada, że budowa nowego dworca zakończy się w połowie 2023 roku. Kolejarze już w ubiegłym roku pokazali projekt nowego dworca.

Jednak do podpisania umowy z wykonawcą droga jeszcze daleka. — Obecnie komisja przetargowa sprawdza złożone oferty pod kątem formalnym i prawnym — poinformował nas Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A.

Na zamknięcie czeka drugi kolejowy przetarg. Chodzi o przebudowę układu torowo-peronowego na stacji Olsztyn Główny. Inwestycja ma kosztować 200 mln zł. Tu PKP PLK termin otwarcia ofert wyznaczyły teraz na 31 maja. Przetarg na to zadanie został ogłoszony w październiku ubiegłego roku i pierwotnie otwarcie ofert miało nastąpić 27 listopada 2020 roku. Zgodnie z pierwotnym planem inwestycja miała zostać zrealizowana do końca 2023 roku. Tak naprawdę spółka nie ma wyjścia, jeśli nie chce stracić unijnego dofinansowania do tej inwestycji, bo te środki unijne też muszą zostać rozliczone do końca 2023 roku. Co ważne dla olsztynian na stację będzie można dostać się od strony ul. Marii Zientary-Malewskiej. PKP PLK wybuduje bowiem nowe przejście podziemne o długości 140 metrów, o 100 metrów dłuższe niż obecne. Przejście będzie szersze i wyższe.

am