Rośnie liczba mandatów za brak maseczek

Statystyki zachorowań wciąż rosną, a mimo to wielu z nas wciąż nie zachowuje zalecanych środków bezpieczeństwa. Policja nieustannie informuje o liczbie interwencji przeprowadzanych z powodu braku maseczki. Kumulacją tych nastrojów była Wielkanoc, kiedy odnotowano ponad 6500 takich wykroczeń w całym województwie. Należy jednak pamiętać, że na co dzień tych interwencji jest niewiele mniej.

Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie regularnie informuje o liczbie przeprowadzonych interwencji, które dotyczyły braku maseczek. Jeśli porównamy te liczby, to średnia liczba wykroczeń popełnianych w okresie świątecznym jest wyższa niż na co dzień (ponad 1700). Czy przyczyną tego zjawiska była podwyższona aktywność służb mundurowych? A może jednak nieco odpuściliśmy sobie obostrzenia, zasłaniając się wolnym czasem i wielkanocną atmosferą?

Zapytaliśmy o to naszych czytelników. Na naszym Facebookowym profilu zapytaliśmy, dlaczego tych interwencji jest aż tak dużo. Swoje opinie na ten temat zamieściło ponad 100 osób.

Wielu internautów nieużywanie maseczki argumentowało tym, że w bliskiej odległości od nich nie ma nikogo, kogo mogliby zarazić. Takie sytuacje mają miejsce przeważnie w mniejszych miejscowościach lub w mniej zatłoczonych częściach miasta. Inna grupa powątpiewała z kolei w skuteczność maseczek, które ich zdaniem w żadnym stopniu nie pomagają w walce z pandemią. Część komentujących jako argumentu na poparcie swojego stanowiska przytaczała przykład niektórych zachodnich państw, które dobrze sobie radzą w walce z pandemią, a w ich kraju nie ma obowiązku zasłaniania ust i nosa.

Od początku roku do Sądu Rejonowego w Olsztynie wpłynęło 50 wniosków policji, w których wśród zarzutów było m.in. niestosowanie się do nakazu zakrywania ust i nosa. W tym okresie nie zapadł żaden wyrok skazujący za niestosowanie się do tego przepisu. Większość z tych spraw została umorzona.