Zakłady pracy, apteki i szkoły. Kto i gdzie będzie nas szczepił?

2021-03-29 19:42:04(ost. akt: 2021-03-29 19:36:10)

Autor zdjęcia: pixabay

Rząd ma kolejny pomysł na przyspieszenie szczepień. Ma być więcej punktów szczepień i tych, którzy będą nas kłuć. W Polsce zostało wykonanych prawie 5,9 mln szczepień, ale te muszą przyspieszyć. Koniecznie!
Będą duże zmiany w Narodowym Programie Szczepień. Bo te mają przyspieszyć, stąd — jak zapowiedział w mediach szef KPRM i rządowy pełnomocnik ds. szczepień Michał Dworczyk — konieczność zmian organizacyjnych, jak też merytorycznych w programie szczepień.

Bezsprzecznie szczepienia w Polsce idą coraz sprawniej. Do dziś zostało wykonanych niemal 5,9 mln szczepień, w tym prawie 2 mln drugą dawką. A w ubiegłym tygodniu z piątku na sobotę padł dzienny rekord. Liczba wykonanych szczepień w ciągu doby wyniosła ponad 205 700.

Pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk na Twitterze poinformował w piątek, że od poniedziałku (22 marca) na szczepienie zarejestrowało się ponad 2,2 mln osób. Tak więc są też chętni. Dlatego program szczepień musi przyspieszyć.

W ustawie o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która wróciła po poprawkach Senatu do Sejmu, i którą zapewne dziś zajmą się posłowie, nie ma nic o tym, kto miałby kwalifikować na szczepienie, czy też szczepić ludzi. To ma dopiero określić minister zdrowia w drodze rozporządzenia. Na razie więc są tylko doniesienia medialne o tym, co ma się zmienić. Ale o tym mówią ci, którzy decydują, a więc z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że tak właśnie się stanie.

Szczepienia w zakładach pracy?

Rząd chce, żeby szczepienia były jak najbardziej masowe, dlatego rozważa ich organizację nawet w dużych zakładach pracy, czy w szkołach. Szczepienia miałyby się odbywać nawet w aptekach, co wymaga wprawdzie noweli ustawy o prawie farmaceutycznym, ale ta może trafić pod obrady Sejmu jeszcze w tym tygodniu.

Niewykluczone, że w Polsce — na wzór kilku innych krajów np. Stanów Zjednoczonych czy Brazylii — szczepienia będą prowadzone w punktach drive thru, o tym też donoszą media. Co jest oczywiście bardzo wygodne, bo nie trzeba nawet wysiadać z auta, choć nie ma pewności, co do rzeczywistego stanu zdrowia pacjenta.

Ma być nie tylko więcej punktów szczepień, bo wkrótce ruszy nabór nowych punktów szczepień, a kryteria dla tych ośrodków, które będą chciały je realizować, będą znacznie uproszczone. I co istotne mają się zmienić zasady kwalifikacji na szczepienia. Będą to robić także przedstawiciele innych zawodów medycznych: ratownicy medyczni, pielęgniarki, farmaceuci czy fizjoterapeuci. Dziś do szczepienia kwalifikuje tylko lekarz.

Więcej szczepień

Minister Dworczyk zapowiedział, że w najbliższych tygodniach tempo szczepień zostanie przyspieszone. Jeszcze w kwietniu rozpocznie się rejestracja 50-latków.

— Mam nadzieję, że dojdziemy już w kwietniu do rejestracji 49- i 48-latków. Przygotowujemy się w tej chwili na zwiększenie tempa — dodał minister. Według ministra Dworczyka do końca drugiego kwartału zostaną zaszczepieni wszyscy ci, którzy byli ujęci w pierwszym etapie szczepień.

Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział w piątek, że jeśli potwierdzi się harmonogram dostaw 15-20 mln dawek w drugim kwartale, to być może pod koniec kwietnia lub na początku maja szczepionki będą udostępnione każdemu bez podziału na grupy wiekowe.

Jednak można nieco się pogubić w tej gonitwie wypowiedzi na temat szczepień. Np. rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z TVP Info powiedział, że do końca czerwca zaszczepionych przeciwko Covid-19 powinno być już co najmniej 10 mln Polaków. Jak mówił ta liczba może być nawet wyższa.

Zapowiedź usprawnienia obecnego systemu szczepień, to na pewno krok w dobrą stronę, tym bardziej, że nie ma sygnałów, by producenci szczepionek znowu mieli ograniczyć ich dostawy.

Co o tym myślą politycy z naszego regionu, którzy na co dzień mają do czynienia ze służbą zdrowia?

Bogusława Orzechowska, senator PiS
Myślę, że włączenie kolejnych grup medycznych w program szczepień, to dobry pomysł. Pozwoli to przyspieszyć szczepienia, ale dziś główną przyczyną, że te odbywają się wolniej niż chcielibyśmy tego, jest po prostu brak szczepionek. W naszej przychodni nawet przy obecnych wymaganiach, a więc lekarz plus pielęgniarka, moglibyśmy szczepić teraz trzy razy więcej osób. Choć trzeba pamiętać, że oprócz szczepień przychodnie spełniają też inną funkcję, bo szczepimy i leczymy. Włączenie innych zawodów medycznych daje szansę na zdecydowane przyspieszenie szczepień, a tym bardziej, że są chętni do szczepień. Ten strach przed AstraZeneką minął, choć przynajmniej u nas nie było aż dużo rezygnacji ze szczepienia tym preparatem. Ludzie chcą się szczepić.


Elżbieta Gelert, poseł KO
Po części to dobry kierunek, ale nie należałoby rozszerzać tych grup nadmiernie. Bo słyszę, że Ministerstwo Zdrowia bardzo upiera się przy farmaceutach. No wiem, czy szczepienia w aptece, to najlepszy pomysł. Wydaje mi się, że punkt szczepień powinien być punktem szczepień. Żeby nie było tak, że chcąc bardzo szybko zaszczepić, to będziemy patrzeć jak to robią w Stanach Zjednoczonych. Coś widzę, że nas minister zdrowia jest chyba bardzo zapatrzony w Amerykę i wszystko, co w Stanach, to musi się podoba. Myślę, że gdyby do programu szczepień zostali włączeni lekarze POZ, to program zdecydowanie przyspieszyłby. Są tam lekarze, pielęgniarki. Dlaczego wszystkie szpitale można było zobowiązać do tego jednym posunięciem, żeby pootwierały punkty szczepień, a nie można zobowiązać do tego wszystkich POZ, które mają umowy z NFZ?

Andrzej Mielnicki

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. basilo #3063598 30 mar 2021 11:03

    Jeśli nie w każdym Toi Toiu to przynajmniej w każdej Biedrze i Lydlu na kasie ...

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3063586 30 mar 2021 07:48

    Punkty szczepień powinny być zorganizowane w kościołach. Obiekty duże , nie ma obawy o tłok a i personel czyli zakonnice jest. Przypominam że kiedyś wszystkie zakonnice potrafiły zrobić zastrzyk czy opatrunek - dziś podobno modlitwa wystarczy....

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. pruskababa #3063572 29 mar 2021 21:50

    Jeszcze dodam: rozumiem, że "władze" mają w tej chwili biegunkę ze strachu, że ludzie rozliczą je za najwyższą umieralność w UE : https://www.politykazdrowotna.com/69458, nadmierna-smiertelnosc-jesienia-w-polsce -najwyzsza-w-ue Podejrzewam, że umierają teraz ci, którzy nie doczekali wizyt u specjalistów, wyznaczanych na terminy odległe za miesiące lub lata. To wina tylko i wyłącznie tych "władz", które miały i mają pieniądze na wszystko, za wyjątkiem służby zdrowia. Przez rok te "władze" nie opracowały nawet zasr.... systemu informatycznego, pozwalającego na błyskawiczne ustalenie, gdzie są wolne miejsca w szpitalach. To władze przerobiły nasze państwo na kraj III lub IV świata.

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

  4. pruskababa #3063571 29 mar 2021 21:24

    Najszybciej będą szczepiły krawcowe, posługujące się sprawnie igłami, w punktach drive thru. Kwalifikacji medycznej osobnika dokona wróżbitka, a obserwacja NOP będzie zbędna. Jeśli zaszczepiony odejdzie na własnych nogach tak daleko, że zniknie z pola widzenia "zaszczepiciela", będzie to oznaczało, że NOPa brak.

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz