Czytelniczka: uczciwość nie zaginęła, uczciwi ludzie nie wyginęli

Teresa Kopp, mieszkanka olsztyńskiego Zatorza, zamówiła paczkę. Przesyłka przyszła w terminie. Odebrała ją w ostatni piątek.

— Dostarczył mi ją młody człowiek — opowiada. — Byłam zmęczona po pracy, więc nie zwróciłam uwagi, ile pieniędzy mu dałam. W każdym razie chyba wszystko się zgadzało, bo nic nie powiedział.

Następnego dnia pani Teresa wybierała się na osiedlowy ryneczek. Sięgnęła do portfela i zaskoczona stwierdziła, że nie ma w nim pieniędzy. — Byłam zła na siebie, że za mało wzięłam z bankomatu — dodaje. Na tym sprawa się zakończyła. Nieoczekiwanie ożyła dzisiaj (w poniedziałek 15 marca).

— Zadzwonił do mnie młody człowiek z firmy, która dostarczyła mi przesyłkę. I poinformował, że dałam mu 150 zł za dużo. Zaniemówiłam z wrażenia — relacjonuje.
Nadpłacona kwota wróciła już do właścicielki, a ona sama pod potężnym wrażeniem tego, co się stało, zadzwoniła do nas. Dlaczego? — Bo takie zdarzenia jak to, które przeżyłam, wracają mi wiarę w ludzi, w to, że uczciwość nie zaginęła — podkreśla pani Teresa.

I dodaje: — Tym uczciwym młodym człowiekiem był pan Emil Piaścik z firmy Pocztex. Serdecznie dziękuję mu za przywrócenie mi wiary w ludzi.

wim