Sanepid został bez wytycznych?
2021-02-16 08:15:21(ost. akt: 2021-02-16 16:38:24)
Po interwencji rzecznika spraw obywatelskich sanepid zapewnia, że nie ma wytycznych dotyczących przeprowadzania kontroli w lokalach otwartych mimo lockdownu. Pod pozorem sprawdzania żywności.
Lockdown w gastronomi ma trwać do końca lutego. Potem rząd zdecyduje, czy lokale gastronomiczne będą mogły znowu działać, czy też ponownie zostanie przedłużony termin ich przymusowego zamknięcia. Wielu przedsiębiorców nie wytrzymało i zbankrutowało. Niektórzy postanowili wrócić do działalności mimo zakazu.
I tu zderzyli się z działaniami sanepidu oraz innych służb, które starają się egzekwować zalecania rządowe. Przy okazji, tak jak w Olsztynie, okazało się, że zamknąć działający mimo zakazów lokal nie jest tak łatwo, a przedsiębiorcy często są lepiej przygotowani pod względem prawnym od służb państwowych. Tak jest z klubem V.S. 20 w Olsztynie.
Kilka dni temu Radio Zet ujawniło, że Główny Inspektorat Samitarny wydał tajne instrukcje inspektorom. Miały w nich być przedstawione sposoby prowadzenia kontroli wobec tych, którzy zdecydowali się otworzyć lokale mimo zakazów. Takie inspirowane instrukcją kontrole miały polegać na sprawdzaniu bez uprzedzenia jakości jedzenia. Ta formuła nie wymusza zapowiadania kontroli. Jednak w trakcie takiej kontroli inspektorzy mieli mieć już przygotowane protokoły i decyzje o zamknięciu lokalu ze względów na przepisy epidemiologiczne.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Olsztyn. Prokurator zajmie się zamykaniem... dyskoteki
Kilka dni temu Radio Zet ujawniło, że Główny Inspektorat Samitarny wydał tajne instrukcje inspektorom. Miały w nich być przedstawione sposoby prowadzenia kontroli wobec tych, którzy zdecydowali się otworzyć lokale mimo zakazów. Takie inspirowane instrukcją kontrole miały polegać na sprawdzaniu bez uprzedzenia jakości jedzenia. Ta formuła nie wymusza zapowiadania kontroli. Jednak w trakcie takiej kontroli inspektorzy mieli mieć już przygotowane protokoły i decyzje o zamknięciu lokalu ze względów na przepisy epidemiologiczne.
Po ujawnieniu skandalu przez Radio Zet sprawą zajął się rzecznik praw obywatelskich. Główny inspektor sanitarny zaprzeczył oficjalnemu tworzeniu takich instrukcji, a tym lokalnym sanepidom, które miałyby je mieć, nakazał działanie jedynie w zgodzie z obowiązującą literą prawa.
W Olsztynie większość lokali gastronomicznych działa jedynie na zasadzie wydawania posiłków na wynos. Nikt nie przeprowadza w nich seryjnych kontroli.
— U nas takich kontroli nie było — potwierdza Sebastian Ziółkowski, właściciel restauracji Tabasco.
— U nas takich kontroli nie było — potwierdza Sebastian Ziółkowski, właściciel restauracji Tabasco.
Przedsiębiorca rozumie jednak kolegów, którzy postanowili otworzyć lokale przed zakończeniem lockdownu. Sam jednak ma zamiar przestrzegać rządowych zakazów. I to mimo tego, że sam przewiduje ich dalsze przedłużanie.
— Teraz zakaz jest do końca lutego, ale patrząc na to, co się dzieje i jak wygląda sprawa z liczbą zakażeń, myślę, że zakaz zostanie przedłużony do końca marca — przewiduje Sebastian Ziółkowski.
Niektóre z otwartych mimo zakazu lokali stosują wszystkie możliwe metody zabezpieczenia swoich klientów. Instrukcje zachowań dla personelu i gości mogą nawet wydawać się irytujące dla odwiedzających go gości.
— Teraz zakaz jest do końca lutego, ale patrząc na to, co się dzieje i jak wygląda sprawa z liczbą zakażeń, myślę, że zakaz zostanie przedłużony do końca marca — przewiduje Sebastian Ziółkowski.
Niektóre z otwartych mimo zakazu lokali stosują wszystkie możliwe metody zabezpieczenia swoich klientów. Instrukcje zachowań dla personelu i gości mogą nawet wydawać się irytujące dla odwiedzających go gości.
Jeden z największych olsztyńskich lokali gastronomicznych swoje zasady korzystania z lokalu zawarł w aż dziewięciu punktach.
Sam lokal jest stale wietrzony, w swojej instrukcji właściciel apeluje do gości, żeby ubierali się w związku z tym cieplej.
Sam lokal jest stale wietrzony, w swojej instrukcji właściciel apeluje do gości, żeby ubierali się w związku z tym cieplej.
— Mieliśmy już kilka kontroli. Nasze zasady raczej się sprawdzają. Jednak nie chcemy, żeby podawano naszą nazwę publicznie. Szanujemy pracę każdego człowieka, także inspektorów sanepidu i zwyczajnie chcemy działać — mówi proszący o anonimowość właściciel olsztyńskiego lokalu.
Stanisław Kryściński
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez