Nie oddawaj pieniędzy oszustowi
2021-02-03 09:33:01(ost. akt: 2021-02-04 14:28:59)
Mimo apeli policji i ostrzeżeń wciąż dochodzi do oszustw metodą "na wnuczka", czy "na policjanta". Oszuści są bez serca, żerując na uczciwości, dobroci starszych osób, kradną im nierzadko oszczędności życia. Ostatnio kobieta przekazała im 670 tys. zł.
W krakowskiej Krowodrzy doszło do jednego z największych wyłudzeń „na policjanta” w Polsce. Do 74-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za oficera CBA. Przekonał seniorkę, że pieniądze, które ma na kontach bankowych są zagrożone, bo oszuści, których tropią, chcą je ukraść. 74-latka uwierzyła rzekomemu agentowi i w kilku przelewach przekazała oszczędności, w sumie ponad 670 tys. zł, na rzekomo bezpieczne konto bankowe. Oczywiście, zarówno po pieniądzach, jak i fałszywym agencie ślad zaniknął.
Mł. asp. Tomasz Markowski, rzecznik prasowy KWP w Olsztynie: Oszuści wykorzystują również to, że w związku z epidemią część handlu przeniosła się do internetu
Fot. KWP
Serce się kraje, jak człowiek słyszy takie historie, jak np. 92-letniej kobiety z Lublina, która niedawno oddała oszustom złote ruble i dolary wartości ok. 1,2 mln zł. Starsza pani dala się zwieść kobiecie, która do niej zadzwoniła, podając się za policjantkę. Ta powiedziała, że bierze udział w akcji rozpracowywania niebezpiecznych oszustów i poprosiła seniorkę o pomoc w przygotowaniu zasadzki na nich. Jako przynęta miały posłużyć oszczędności staruszki. Kobieta poszła do banku i wzięła ze swojej skrytki złote monety, które przekazała czekającemu niedaleko w bramie „policjantowi”. Oczywiście fałszywy funkcjonariusz zniknął, a wraz z nim oszczędności staruszki.
Nic dziwnego, że nie ma tygodnia, żeby nie dochodziło do próby do wyłudzenia w ten sposób pieniędzy. Tylko w minioną środę 20 mieszkańców Olsztyna zgłosiło policji próbę oszukania "na policjanta”. To zgłoszone przypadki, o których wie policja, a przecież nie wszystkie próby wyłudzeń są zgłaszane.
Jednak mimo tych ostrzeżeń, apeli o zachowanie czujności seniorzy
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Jest doniesienie do prokuratury o "zgubieniu" pół miliona przez olsztyńskie CBŚP
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
dają się zwieść oszustom, którzy stosują także metodę "na wnuczka". Dlaczego? — Dobre pytanie, sam się wiele razy nad tym zastanawiałem — mówi Franciszek Kiapśnia, emeryt z Olsztyna. — Wnuki są dla dziadków oczkiem w głowie. I jak usłyszą, że wnuczek ma jakieś kłopoty, chcą pomóc. Oszuści grają na ludzkich uczuciach, żerują na dobrym sercu seniorów. To już plaga. W Olsztynie masowo oszukują "na policjanta"
Scenariuszy oszustwa może być wiele, bo oszuści stosują coraz to inne chwyty, ale mechanizm oszustwa jest zwykle tak sam. Do osoby — znalezionej w książce telefonicznej — której imię może wskazywać na podeszły wiek, dzwoni na telefon stacjonarny fałszywy członek rodziny, np wnuczek. Prosi o pomoc, bo spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy, żeby załatwić sprawę, uniknąć więzienia.
Pojawiają się też inne opowieści, że pieniądze są potrzebne np. na operację.
Inny scenariusz: dzwoniący podaje się za policjant CBŚP czy funkcjonariusza CBA. Mówi, że prowadzi tajną akcję przeciwko oszustom, albo nieuczciwym pracownikom banku. „Policjant” prosi o pomoc w zatrzymaniu przestępców.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach ogromną presję. Nie dają im chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Każą jak najszybciej przekazać pieniądze, bo inaczej wnuczek, czy córka pójdą siedzieć.
Inny scenariusz: dzwoniący podaje się za policjant CBŚP czy funkcjonariusza CBA. Mówi, że prowadzi tajną akcję przeciwko oszustom, albo nieuczciwym pracownikom banku. „Policjant” prosi o pomoc w zatrzymaniu przestępców.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach ogromną presję. Nie dają im chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Każą jak najszybciej przekazać pieniądze, bo inaczej wnuczek, czy córka pójdą siedzieć.
Coraz częściej fałszywy funkcjonariusz, aby zwiększyć swoją wiarygodność, podaje wymyślone nazwisko i prosi, aby — nie przerywając rozmowy telefonicznej — wybrać numer 997 lub 112. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.
A jak bardzo udaje się oszustom zmanipulować swoje ofiary, świadczy głośny już przypadek 69-letniej mieszkanki Elbląga. Kobieta wychodząc po pieniądze do banku, które przekazała później oszustom, zostawiła mężowi kartkę, że bierze udział w tajnej akcji CBŚ. Straciła 150 tys. zł.
— Oszuści wykorzystują również to, że w związku ze stanem epidemii znaczna część handlu, wymiany towarów i usług, przeniosła się do internetu — ostrzega mł. asp. Tomasz Markowski, rzecznik prasowy KWP w Olsztynie. — Wykorzystują to do preparowania wiadomości, w których podszywają się pod dostawcę zamówienia, czy też przygotowują strony lub profile internetowe, na których zamieszczają atrakcyjne oferty, które potem okazują się narzędziem do uzyskiwania danych wykorzystywanych do dokonywania transakcji bankowych.
Na szczęście coraz więcej jest też takich przypadków, jak też ostatnio właśnie w Elblągu. Najpierw do starszego pana zadzwonił „listonosz”, który pytał, czy będzie ktoś w domu, bo ma dostarczyć list polecony. Chwilę później zadzwonił „policjant”, który, jak powiedział organizuje obławę na oszustów. Poprosił o zadzwonienie na numer 112 lub 997 i zweryfikowanie, że jest prawdziwym policjantem. Osoba, która korzysta z telefonu stacjonarnego, nie wie, że połączenie nie zostało przerwane, a sprawca cały czas pozostaje na linii i za chwilę poda się za oficera dyżurnego. Tak stało się i w tym przypadku. Chwilę później padło pytanie o zgromadzone w domu pieniądze. Mężczyzna na szczęście nie dał się oszukać. Jak powiedział później policjantom, czytał wcześniej o takich przestępstwach i w porę zorientował się, że zaraz sam może paść ofiarą. Dlatego rozłączył się.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Hmm #3058718 | 31.0.*.* 3 lut 2021 16:41
A jak emeryci oddają nieraz całe oszczędności temu z Torunia jak to traktować?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
hm #3057934 | 88.156.*.* 3 lut 2021 11:30
Ciekawe ,że dzwonią tylko do tych starszych co mają dużo na koncie. Skąd oni o tym wiedzą. Mają w bankach swoich ludzi też przestępców. A policja bezradna? Czy nie ma w tym interesu?
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
to są oszczędności życia? #3057907 | 88.156.*.* 3 lut 2021 10:55
Niektórzy nie mają tyle zarobione w całym życiu...
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
Azazel #3057873 | 31.0.*.* 3 lut 2021 10:25
Starsi ludzie są naiwni, podatni na manipulacje i pranie mózgu stąd tak wielu z nich popiera PiS
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Psychiatra #3057870 | 95.49.*.* 3 lut 2021 10:25
5,3 tyś osób uwierzyło. Diagnoza prosta. 100% tych osób to wyborcy PiS i dewoci, którzy wierzą w brednie KK i kit wciskany przez JK.
Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz