Dzisiaj swoje święto mają ratownicy medyczni

2020-10-13 12:22:07(ost. akt: 2020-10-13 12:00:27)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

13 października obchodzimy Dzień Ratownictwa Medycznego. To dobra okazja nie tylko do tego, by złożyć życzenia osobom, które każdego dnia chronią nasze zdrowie i życie, ale także, żeby przypomnieć, z jak wielkimi trudami się mierzą.

Wydawać się powinno, że ratownicy powinni mieć sporo satysfakcji z pracy. Niewiele jest zawodów, których przedstawiciele tak bardzo zasługują na naszą wdzięczność i szacunek. A jednak... Codzienność ratowników medycznych to nie tylko brawa, jakie biliśmy im na początku pandemii, czy laurki od uczniów. To przede wszystkim trudna praca, której często towarzyszy strach.

Szczególnie teraz, w czasie pandemii. Jak sobie z tym radzą? Jeden z ratowników mówił nam jakiś czas temu:

— Po prostu przychodzi wezwanie i wyjeżdżamy. Każdy wyjazd jest stresujący. Jeden bardziej, drugi mniej. Jesteśmy świadomi podejmowanego ryzyka, ale taki wybraliśmy zawód. Jeśli społeczeństwo da nam szansę, będziemy spokojniejsi, że wychodząc z domu, po dyżurze do niego wrócimy.

Te powroty to słowo-klucz, bo ratownicy na co dzień stykają się z przejawami agresji słownej, a nawet fizycznej.


Jak opowiadał nam wówczas Krzysztof Jurołajć, ze zgłoszenia nie wynikało, że ten mężczyzna jest agresywny w stosunku do innych albo do siebie. Tymczasem, kiedy ratownicy weszli do mieszkania, zastali mężczyznę w łóżku. Obok niego leżał nóż.

— Pracownicy pogotowia nie chcieli wchodzić do pokoju i badać go w takich okolicznościach. — Zapytali mężczyznę, czy jest w stanie do nich podejść. Ten wstał, minął spokojnie ratowników i wszedł do drugiego pomieszczenia, z którego wrócił z siekierą — mówił Jurołajć. — Ratownik, który jako pierwszy zauważył, co się dzieje, podjął próbę obezwładnienia mężczyzny, który już zbliżał się do drugiego ratownika. Niestety, obaj pracownicy pogotowia ucierpieli w starciu z mężczyzną. Jeden z nich, który został uderzony w twarz, ma obrażenia twarzy i głowy, a drugi złamany palec.

Atak, choć wstrząsający, nie był odosobnionym przypadkiem. Jakiś czas temu w gminie Sorkwity pacjent, któremu załoga pogotowia miała udzielić pomocy, także użył siekiery, by napaść na ratowników i... samą karetkę. Kiedy indziej karetka została zniszczona przy użyciu drewnianych kołków, który w ruch wprawiły te same osoby, które wcześniej pobiły mężczyznę, z pomocą któremu przyjechali ratownicy.

Jeden z ratowników, który anonimowo opowiedział nam o swojej pracy, przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że zespoły ratownictwa medycznego nie cieszą się takim szacunkiem społeczeństwa jak np. strażacy. — Nie mamy czasu na to, żeby stawać przed kamerami, chwalić się naszymi sukcesami. To dlatego mówi się o nas przede wszystkim w takich sytuacjach, kiedy coś nam nie wyjdzie albo kiedy to my padniemy ofiarą agresji. My jesteśmy ludźmi-zjawami. Na miejscu wypadku pojawiamy się, żeby jak najszybciej pomóc i ewentualnie zabrać pacjenta. I nikt nas nie zauważa.

dbp


Z okazji dzisiejszego święta, życzymy wszystkim Pracownikom Ratownictwa Medycznego bezpieczeństwa i satysfakcji z pracy!


Fot. z profilu facebookowego Szkoła Wspiera Bohatera


Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nauczyciel #2985902 | 5.173.*.* 14 paź 2020 21:30

    Dziękuję redakrorom za pamięć i zyczenia....

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Wentyl #2985596 | 178.235.*.* 14 paź 2020 12:08

    Z komentarzy ludzi dochodzę do wniosku że strasznie dużo chamów tam robi, jak będziecie świadkami takich zdarzeń od razu zawiadomienie do prokuratury, po skazaniu taki gostek traci dożywotnio prawo do wykonywania zawodu, znajcie swoje prawa i korzystajcie z nich

    odpowiedz na ten komentarz

  3. mędrzec #2985310 | 88.156.*.* 13 paź 2020 18:42

    W Polsce od dawna nie ma ratownictwa medycznego,to zwykły POZ na kółkach realizujący zlecenia lekarzy rodzinnych,zamkniętych na kłódkę w przychodniach! A to oni dostali pieniądze za leczenie przez telefon,niedługo i ratownictwo odbywac się będzie zdalnie,bo nikt nie będzie chciał pracowac!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. il #2985221 | 83.5.*.* 13 paź 2020 16:36

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Mniej chamstwa i więcej empatii życzą wam olsztyniacy.

    1. Emeryt #2985215 | 77.253.*.* 13 paź 2020 16:25

      Wspaniałym ludziom wszystkiego najlepszego.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (14)