Dzień Wegetarianizmu. A dlaczego ty jesz mięso? [SONDA]
2020-10-01 20:10:33(ost. akt: 2020-10-01 13:39:11)
Są w różnym wieku, wykonują różne zawody. Ale łączy ich jedno: zrezygnowali z jedzenia mięsa. Wegetarianie z Olsztyna opowiadają o tym, co mają na talerzu. Już co dziesiąty Polak w naszym kraju jest roślinożercą. I będzie ich więcej.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Radosław Lewandowski z Olsztyna miał 7 lat, kiedy postanowił nie jeść mięsa. Widział ubój świń w rzeźni. Ale, jak mówi, to były takie czasy, kiedy rodzice wręcz wmuszali dziecku mięsny posiłek. Słyszał: "Jedz, bo nie urośniesz”. Dziś na szczęście może sam decydować o sobie. Prowadzi popularną wegańską knajpkę w Olsztynie. Cieszy się, że minęły już czasy, kiedy, jeśli ktoś nie jadł kotleta schabowego, to zostawały mu tylko ziemniaki i sałata. — To, że ktoś nie je mięsa, przestało być po prostu egzotyczne — zauważa. — Nawet w dyskontach czy w sklepach osiedlowych jest spora oferta dla roślinożerców. A przyrządzenie sobie wegetariańskiego posiłku nie wymaga już logistycznej akrobatyki. Bez mięsa świat nie przetrwa? Wegetarianie kontra mięsożercy
Jesteś wegetarianinem? Tak11.36% Nie88.64%
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Zauważa, że 86 proc. klientów knajpy, którą prowadzi, to... mięsożercy. Przychodzą do niego, bo chcą zjeść coś innego, niebanalnego. — Na przykład lody bakłażanowe — uśmiecha się. — Nie wszyscy olsztynianie wiedzą, że lody można zjeść w wersji wykwintnej, jako smażone, panierowane i podane n.in. z bulionem ze świeżych pomidorów. Polacy coraz chętniej rezygnują z mięsa na rzecz produktów roślinnych
Bo wegetarianizm to przecież nie tylko makaron i kalafior. Agata Berg, nauczycielka z Olsztyna, z kolei niespodzianek jedzeniowych nie lubi. Jej wegetarianizm w tym roku obchodzi pełnoletność. — Kiedy byłam dzieckiem, obiecałam sobie, że jak wyprowadzę się z domu, to zrezygnuję z mięsa. Miałam wtedy 19 lat —wspomina.
Tłumaczy, że nawet nie chodziło o ideologię, o to, żeby nie jeść zwierząt...
[...]
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w czwartkowym (1 października) wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
wiesiek_paleta #2979611 | 37.248.*.* 2 paź 2020 11:48
Jak kupuję skrzydełka, to zawsze dwa prawe, żeby mieć pewność, że dla mojego rosołu musiały zginąć dwa kurczaki.
Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
maniek #2979497 | 213.184.*.* 2 paź 2020 09:18
zawsze mnie zastanawia że jarosze usiłują jeść substytuty nazywając swoje potrawy kotletami , pasztetami,schabowymi z buraka itd. albo albo ...Moi drodzy. Już sama nazwa nawiązująca do mięsa dla wegetarian powinna być odstręczająca. Pamiętajcie że nijaki Adolf też mięsa nie jadał i co mu się stało w głowę a alkoholu też nie łykał. Zdrowie to umiar we wszystkim. ukłony
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
łoleńka #2979483 | 88.156.*.* 2 paź 2020 08:42
można by liście z drzew dopóki są zielone ale drzewo będzie cierpieć.., można by trawę ale duże ”muu” będzie głodne a małe ”muuu” nie dostanie mleka od mamy bo zjemy trawę, został napój treściwy ”wisełka ozowana czaskoskigo”...dooopkiewitz
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
TeX #2979469 | 95.49.*.* 2 paź 2020 08:21
Chętnie bym jadał wegetariańskie jakby miał mi kto przyrządzić. Ja po prostu nie mam czasu, a tego typu posiłki a one wymagają czasu. Dodatkowo pracuje fizycznie i mięso daje mi niezbędnej siły. Znajomi z Warszawy (wki) to mówią że nawet ryb nie jedzą, a jajka też już sie znudziły, Dla mnie szajba.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Konsument #2979465 | 10.10.*.* 2 paź 2020 08:14
Ja niestety powoli staję się wegetarianinem choć mięso bardzo lubię. Obecnie do każdego mięsa dodaje się masę azotanów, fosforanów i innych konserwantów ,wypełniaczy, stabilizatorów. Wydawałoby si, że surowe mięso nic nie ma. Niestety ma - jest nastrzykiwane konserwantami i innymi substancjami utrzymującymi wodę. Winne są temu wielkie koncerny. Np. karkówka w zwykłym sklepie 18 zł/kg, w markecie w promocji 9 zł. Marża sklepu i dostawcy... cena samego surowca pewnie 3 zł. W takiej cenie nie da się w Polsce wyprodukować mięsa, wie,c sprowadzają ten cały syf np. z Danii, w Polsce przepakowują i ląduje naklejka z kodem 590 (wyprodukowano w PL). DO tego drugie życie mięsa i wędlin, które z tonami chemii mieli się i sterylizuje, wraz z konserwantami i mamy paróweczki i kabanosy. Nie bądźcie naiwni, żadna sieć nie wyrzuca do kosza niekupionego mięsa. Z drugiej strony warzywa i owoce też są skażone, jednak wydaje mi si, że trochę mniej, zwłaszcza w sezonie.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz