Radni będą dyskutować o granicach Olsztyna
2020-09-22 12:00:00(ost. akt: 2020-09-22 13:33:29)
W czwartek odbędzie się posiedzenie miejskiej Komisji Inwestycji i Rozwoju. Jednym z tematów będzie rozszerzenie granic miasta. Temat miał być omawiany już miesiąc temu.
Są trzy główne tematy, które radni poruszą podczas posiedzenia:
• Rozszerzenie granic miasta Olsztyna — szanse i obiekcje, wpływ na funkcjonowanie i rozwój aglomeracji miasta Olsztyna (temat przeniesiony z sierpnia)
• Perspektywy budowy północnej obwodnicy Olsztyna. Proponowany przebieg północnej obwodnicy.
• Informacja o kształtowaniu Wieloletniej Prognozy Finansowej w tym o przebiegu realizacji inwestycji.
• Perspektywy budowy północnej obwodnicy Olsztyna. Proponowany przebieg północnej obwodnicy.
• Informacja o kształtowaniu Wieloletniej Prognozy Finansowej w tym o przebiegu realizacji inwestycji.
Czy to znaczy, że miasto szykuje się do wchłaniania okolicznych miejscowości? Nic bardziej mylnego.
— To nie jest kwestia szczegółowości omawianych zagadnień, a raczej możliwości. Prezydent dosyć jasno mówił, że wszelkie tego typu rzeczy muszą iść w kierunku zgody. Jako komisja chcemy poznać aktualne zdanie w tym zakresie. Posiedzenie zostało przeniesione ze względu na obowiązki wiceprezydentów, przez które nie mogli uczestniczyć w obradach — tłumaczy Tomasz Głażewski, przewodniczący Komisji Inwestycji i Rozwoju. — Podobnie, jak przy drugim temacie, czyli perspektywie budowy północnej obwodnicy Olsztyna, chcemy się dowiedzieć, jak sprawa wygląda po naszej stronie. Bo wiemy przecież, że jest przetarg, działa GDDKiA, ale chodzi o kwestię tego, co my na tym zyskamy. To samo tyczy się tematu rozszerzania granic — wyjaśnia Tomasz Głażewski. — Chciałbym się osobiście dowiedzieć, jakie są stanowiska naszych sąsiadów i w którą stronę działa urząd. Można to oczywiście po części znaleźć w mediach, bo przecież nie brakuje wypowiedzi włodarzy innych gmin, ale co jakiś czas musimy to zdanie na komisji poznać. Musimy wiedzieć, jaki kierunek obierają sąsiedzi. Moim zdaniem przyszłością jest raczej Miejski Obszar Funkcjonalny, czyli myślenie w kategorii „gmina Olsztyn i sąsiednie gminy”, niż myślenie o rozszerzaniu granic. Takiej intencji po stronie sąsiadów nie widać.
— Zdecydowanie jestem za współpracą w obecnym kształcie granic administracyjnych — podkreśla Mirosław Arczak, członek komisji. — Wspólne realizowane ZIT-y (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne — red.) pokazały, że są obszary, w których doskonale ta współpraca się sprawdza. Głównie polegały na budowie dróg, ale dla mnie to było szczególnie ważne, bo powstawała szeroko rozumiana infrastruktura, więc również połączenia rowerowe. Ale powinniśmy szukać nie tylko infrastrukturalnych pól do współpracy. Możliwości jest sporo. Znam formalny mechanizm zmiany granic i konfliktów, jakie mogłyby się rodzić na tym polu. W obecnym kształcie nie ma sensu wszczynania między nami konfliktów. Zwłaszcza gdy współpraca na bazie środków europejskich jest możliwa przy istniejącym podziale i dobrze prowadzonej współpracy na różnych polach. Bo — podkreślam — my znamy głównie pole drogowe. A wszystkie gminy mają jednostki działające w sferach kultury, promocji, oświaty, organizacje pozarządowe, aktywnych obywateli — przypomina. — Ta współpraca powinna dotyczyć również takich sfer życia. Nie tylko dróg, choć ta strefa jest również bardzo ważna. Posiedzenie komisji nie jest przymiarką do poszerzenia granic, ale do orientacji, na czym stoimy. Co kilka lat warto się po prostu odnieść do takich punktów. Wszystko musi być skonsultowane z mieszkańcami. Wiemy, że żadna z okolicznych miejscowości nie chce być przyłączona do Olsztyna, ale mamy wspólne problemy związane z rozrastaniem się tych sąsiednich miejscowości w kierunku miasta. Takie problemy trzeba rozwiązywać, ale niekoniecznie wchłaniając te miejscowości — dodaje.
— To trudny do zrealizowania temat. Ościenne gminy nie będą przychylne do tego pomysłu. Jako mieszkaniec Olsztyna chciałbym, żeby granice administracyjne się powiększyły. Nie dlatego, że chodzi mi o zwiększenie obszaru, ale o zwiększenie potencjału miasta — wyjaśnia Jarosław Babalski, członek Komisji Inwestycji i Rozwoju. — Mamy takie doświadczenia w Polsce i one są bardzo korzystne, choć jest to drażliwy temat. Trzeba będzie szukać drogi uniwersalnej. I tu jest już kwestia prezydenta, żeby uaktywnić współpracę, bo ona oczywiście jest, ale w mojej ocenie jest mało satysfakcjonująca. Nie widzę obopólnych korzyści. Można oczywiście mnożyć przykłady wspólnych przedsięwzięć i takie działania prezydent podejmuje, ale patrzę na to z lekkim przymrużeniem oka — nie kryje Jarosław Babalski.
PJ
PJ
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (24) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Noname #2975784 | 217.99.*.* 23 wrz 2020 10:38
Chcą położyć łapę na terenach innych gmin.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Robert #2975782 | 188.147.*.* 23 wrz 2020 10:29
Powinniśmy podjac decyzję jak Rzeszów czy Zielona Góra. Po prostu powinna powstać aglomeracja. Czy mieszkasz w Stawigudzie, czy Jonkowie, plac podatki w Olsztynie. W koncu tam pracujesz, wysyłasz dzieci do szkół, przedszkoli. Niech będą to po prostu dzielnice z burmistrzami jak w Warszawie. Nie można zerować na budżecie Olsztyna nic od siebie nie dając.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
frvv #2975779 | 79.187.*.* 23 wrz 2020 10:26
Podobno Olsztyn wchłonie Ostródę bo jej zazdrości gospodarności :-) W Ostródzie zaraz będą wprowadzać tramwaje!!!
odpowiedz na ten komentarz
ttt #2975723 | 37.7.*.* 23 wrz 2020 08:24
Rozszerzenie granic miast wojewódzkich powinno odbywać się na szczeblu rządowym. Wiadomo, że ościenne gminy Olsztyna nie mają w tym kompletnie interesu, ponieważ płyną do nich szerokim strumieniem pieniądze podatników. Szczególnie korzysta na tym Stawiguda - przecież to absurd, że osiedla Zacisze, Tęczowy Las położone są w gminie Stawiguda, a za ich utrzymanie płaci Olsztyn.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
lwx #2975657 | 95.49.*.* 22 wrz 2020 22:52
Administracyjnie może być różnie. Ale plan zagospodarowania przestrzennego winien być już uzgadniany. Niestety to nie w Polsce bo mamy takie ustawy, że ich nie możemy swoim rozumem wykorzystać. Efekt Gmatwanina ulic na obrzeżach miasta a i w samych wsiach ulice w większości wyglądają jak odcinki labiryntu. Nie jest to optymistyczne. Niestety jestem pesymistą. Sami w tej materii nie damy sobie rady. A jak inni sąsiedzi pomogą to będzie ?????????
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz