Rowerowa Obwodnica Olsztyna (36) : Metafizycznie wokół Biskupca
2020-10-09 10:00:00(ost. akt: 2023-09-29 08:08:17)
Można powiedzieć, że tym razem cel mojej wyprawy był duchowy. Chciałem bowiem zobaczyć czy w Rynie Reszelskim stoi jeszcze bardzo piękny nagrobek. Stoi, choć chyba już zbyt długo nie wystoi.
Swoją kolejną rowerową eskapadę (to już 37 w ramach Rowerowej Obwodnicy Olsztyna) zacząłem na dworcu w Olsztynie skąd dojechałem do Górowa w gminie Kolno. Stamtąd ruszyłem w stronę Biskupca, który w tym roku obchodzi swoje 625 lecie. Trasa na tym odcinku wiodła w większości lasem lub pomiędzy alejami drzew. I po w miarę niezłym asfalcie.
Górowo
Stoi tam sobie ładny niegdyś (jeszcze za PRL) XVIII-wieczny dwór. Przetrwał w całkiem niezłym stanie rządy PGRu. Teraz, jak wiele innych zabytków niszczeje sobie w prywatnych rękach za demokracji i kapitalizmu. Dobrze, że ma nowy dach, więc może przetrwa.
Stoi tam sobie ładny niegdyś (jeszcze za PRL) XVIII-wieczny dwór. Przetrwał w całkiem niezłym stanie rządy PGRu. Teraz, jak wiele innych zabytków niszczeje sobie w prywatnych rękach za demokracji i kapitalizmu. Dobrze, że ma nowy dach, więc może przetrwa.
Kolno
Tutaj przystanąłem sobie chwilę przy kapliczce, która jest zarazem pomnikiem postawionym w latach dwudziestych ubiegłego wieku ku czci parafian, którzy zginęli za cesarza w Wielkiej Wojny. Tak w okresie międzywojennym nazywano I wojnę światową. Chciałem też zajrzeć do kościoła, ale był zamknięty.
Tutaj przystanąłem sobie chwilę przy kapliczce, która jest zarazem pomnikiem postawionym w latach dwudziestych ubiegłego wieku ku czci parafian, którzy zginęli za cesarza w Wielkiej Wojny. Tak w okresie międzywojennym nazywano I wojnę światową. Chciałem też zajrzeć do kościoła, ale był zamknięty.
Ryn Reszelski
Stoi tam przepiękny, stareńki kościół z 1706 roku. Jego drewniana wieża jest tylko o siedemdziesiąt lat starsza. W środku barokowy ołtarz ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Teodora Potockiego. Wchodząca w jego skład Pieta pochodzi z XIV wieku. No, ale nie tego szukałem. Bo do Rynu przyjechałem zobaczyć przecudnie metafizyczny nagrobek z przykościelnego cmentarza. I nie znalazłem go. Pomyślałem, że albo ktoś go ukradł albo trafił do muzeum. Ale coś mnie podkusiło, żeby przyjrzeć się drzewkom posadzonym przy ścieżce wiodącej do kościoła. I znalazłem:
Stoi tam przepiękny, stareńki kościół z 1706 roku. Jego drewniana wieża jest tylko o siedemdziesiąt lat starsza. W środku barokowy ołtarz ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Teodora Potockiego. Wchodząca w jego skład Pieta pochodzi z XIV wieku. No, ale nie tego szukałem. Bo do Rynu przyjechałem zobaczyć przecudnie metafizyczny nagrobek z przykościelnego cmentarza. I nie znalazłem go. Pomyślałem, że albo ktoś go ukradł albo trafił do muzeum. Ale coś mnie podkusiło, żeby przyjrzeć się drzewkom posadzonym przy ścieżce wiodącej do kościoła. I znalazłem:
W Otrach zatrzymałem się na chwilę przy nastrojowym kościółku z 1935 roku. Podumałem też przy jedynym ocalałym nagrobku na przykościelnym cmentarzu. Spoczywają pod nim Gertruda i Josef Dresch.
Bredynki
To duża, ładnie utrzymana i jeszcze rolnicza wieś. Kiedyś w jej centrum znajdował się niewielki staw.
— Żwawi, ruchliwi i pracowici Bredyńczanie umiłowali wielkie a pożyteczne bagno swoje tak wielce, że uważali, iż bez niego ani gospodarować ani żyć się nie da. Mieli bowiem z jeziórka swego dobrą wodę przy ręku i ryb dostatek, mieli wygodę dla siebie, dla bydła, dla gęsi i kaczek... były i zdrowe harce w lecie na łódce, w zimę na lodzie — pisał ksiądz Walenty Barczewski (1856-1928) w wydanych w 1883 roku "Kiermasach na Warmii".
Miejscowy karczmarz oszukał naiwnych chłopów spisując z nimi umowę, w której oni stali się właścicielami wody a on ziemi pod nią. I wtedy zaczął spuszczać z niego wodę, aby dostać się do swojej ziemi. Chłopi chcieli temu przeszkodzić, ale karczmarz wezwał żołnierzy, którzy zastrzelili kilkanaście osób.
— Padło na miejscu 5 osób, a 5 ciężko rannych w okropnych mękach wyzionęło wnet ducha. Tedy ludzie przerażeni uciekali z krzykiem do domów, a żołnierze rozwydrzeni za nimi strzelali i kłóli bagnetami. Dziewczyna Anna Pliszkówna otworzywszy drzwi aby się dowiedzieć, co się dzieje, ugodzona kulą w głowę padła trupem w sieni — pisał ksiądz Barczewski.
W miejscowej szkole dwa lata uczył Jan Liszewski (1852–1894), założyciel „Gazety Olsztyńskiej’’. Wisi na niej tablica z 1963 roku poświęcona polskim chłopom poległym "od kul wojska i żandarmerii pruskiej w obronie słusznych praw i swobód". A napisała to władza, która nie wahała się strzelać do ludzi, kiedy tylko poczuła się zagrożona.
To duża, ładnie utrzymana i jeszcze rolnicza wieś. Kiedyś w jej centrum znajdował się niewielki staw.
— Żwawi, ruchliwi i pracowici Bredyńczanie umiłowali wielkie a pożyteczne bagno swoje tak wielce, że uważali, iż bez niego ani gospodarować ani żyć się nie da. Mieli bowiem z jeziórka swego dobrą wodę przy ręku i ryb dostatek, mieli wygodę dla siebie, dla bydła, dla gęsi i kaczek... były i zdrowe harce w lecie na łódce, w zimę na lodzie — pisał ksiądz Walenty Barczewski (1856-1928) w wydanych w 1883 roku "Kiermasach na Warmii".
Miejscowy karczmarz oszukał naiwnych chłopów spisując z nimi umowę, w której oni stali się właścicielami wody a on ziemi pod nią. I wtedy zaczął spuszczać z niego wodę, aby dostać się do swojej ziemi. Chłopi chcieli temu przeszkodzić, ale karczmarz wezwał żołnierzy, którzy zastrzelili kilkanaście osób.
— Padło na miejscu 5 osób, a 5 ciężko rannych w okropnych mękach wyzionęło wnet ducha. Tedy ludzie przerażeni uciekali z krzykiem do domów, a żołnierze rozwydrzeni za nimi strzelali i kłóli bagnetami. Dziewczyna Anna Pliszkówna otworzywszy drzwi aby się dowiedzieć, co się dzieje, ugodzona kulą w głowę padła trupem w sieni — pisał ksiądz Barczewski.
W miejscowej szkole dwa lata uczył Jan Liszewski (1852–1894), założyciel „Gazety Olsztyńskiej’’. Wisi na niej tablica z 1963 roku poświęcona polskim chłopom poległym "od kul wojska i żandarmerii pruskiej w obronie słusznych praw i swobód". A napisała to władza, która nie wahała się strzelać do ludzi, kiedy tylko poczuła się zagrożona.
Stanclewo
To bodaj najsławniejsza warmińska wieś. Sławę zawdzięcza Robertowi Lewandowskiemu, który wybudował sobie nad jeziorem Jełmuń drewniany dom. Sama wieś ma już charakter rolniczo-letniskowy o czym przekonał mnie tradycyjny czerwonoceglasty dom z nowymi drzwiami z okuciami w kolorze złota. W okresie międzywojennym istniała tam jedyna polska szkoła w ówczesnym powiecie reszelski. A stamtąd miałem już rzut beretem do Biskupca.
To bodaj najsławniejsza warmińska wieś. Sławę zawdzięcza Robertowi Lewandowskiemu, który wybudował sobie nad jeziorem Jełmuń drewniany dom. Sama wieś ma już charakter rolniczo-letniskowy o czym przekonał mnie tradycyjny czerwonoceglasty dom z nowymi drzwiami z okuciami w kolorze złota. W okresie międzywojennym istniała tam jedyna polska szkoła w ówczesnym powiecie reszelski. A stamtąd miałem już rzut beretem do Biskupca.
Biskupiec
To jedno z najprężniej rozwijających się miast w warmińsko-mazurskim z bardzo urokliwym rynkiem. Ja jednak wybrałem się do Biskupca, żeby zobaczyć aktualnie remontowany dawny dworzec kolejowy (to miejska inwestycja). Powstanie tam Centrum Zawodowe. Wyremontowana zostanie również poczekalnia dla pasażerów oczekujących na transport. Na razie tylko na autobusy, ale niewykluczone, że pojawią się tam też pociągi. Ostatni z nich dojechał do Biskupca w 2010 roku. Teraz samorząd województwa złożył wniosek w ramach rządowego programu Kolej+ zakładający przywrócenie połączeń na trasie Czerwonka - Biskupiec - Mrągowo - Mikołajki - Orzysz. Na razie tory wyglądają tak:
To jedno z najprężniej rozwijających się miast w warmińsko-mazurskim z bardzo urokliwym rynkiem. Ja jednak wybrałem się do Biskupca, żeby zobaczyć aktualnie remontowany dawny dworzec kolejowy (to miejska inwestycja). Powstanie tam Centrum Zawodowe. Wyremontowana zostanie również poczekalnia dla pasażerów oczekujących na transport. Na razie tylko na autobusy, ale niewykluczone, że pojawią się tam też pociągi. Ostatni z nich dojechał do Biskupca w 2010 roku. Teraz samorząd województwa złożył wniosek w ramach rządowego programu Kolej+ zakładający przywrócenie połączeń na trasie Czerwonka - Biskupiec - Mrągowo - Mikołajki - Orzysz. Na razie tory wyglądają tak:
Biskupiec za to jest bardzo ładny i można się w nim:
Z Biskupca już bez podziwiania widoków wzdłuż szesnastki dojechałem do olsztyńskiego dworca.
W sumie przejechałem 80 kilometrów.
W sumie przejechałem 80 kilometrów.
Igor Hrywna
facebook.com/hrywna
facebook.com/hrywna
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kruk #2982873 | 83.3.*.* 9 paź 2020 11:47
Choć podpisany Górowo Trochę bajzel tu jest
odpowiedz na ten komentarz
kruk #2982871 | 83.3.*.* 9 paź 2020 11:44
Drugie zdjęcie w artykule to nie jest Bęsia nie Kolno ?
odpowiedz na ten komentarz