Teleporada to nie leczenie?

2020-08-18 20:10:03(ost. akt: 2020-08-18 12:00:09)

Autor zdjęcia: Pixabay

Przychodnie musiały się dostosować do sytuacji pandemicznej, więc Ministerstwo Zdrowia zarekomendowało teleporady medyczne. W teorii miały przyspieszyć i uprościć leczenie pacjentów, a w praktyce wprowadziły sporo chaosu i błędne diagnozy.
Do dziś w wielu przychodniach (albo większości) można zastać zamknięte drzwi. Przed tymi otwartymi tworzą się długie kolejki. Cierpią na tym zwłaszcza seniorzy, którzy po kilka godzin stoją w kolejkach do przychodni lub apteki. Na prośbę seniorów Urząd Miasta w Ełku postawił w tych miejscach ławki. Stało się tak przed przychodnią specjalistyczną na ul. Konopnickiej i Gdańskiej, czy przy aptece na ul. Mickiewicza.

Teleporad udzielają m.in. lekarze rodzinni, dermatolodzy, pediatrzy. kardiolodzy, ginekolodzy, czy endokrynolodzy. To efekt koronawirusa i reorganizacji pracy placówek medycznych, które przyjmują pacjentów tylko w „wyjątkowych” sytuacjach. Trochę to dziwne, skoro prywatne wizyty mają się całkiem dobrze i na prywatną wizytę lekarze przyjmują już chętniej. Działają też przecież dentyści.

Ale to nie jedyny zarzut. Ministerstwo Zdrowia zachęca na swoich stronach do korzystania z teleporad:
„W okresie wzmożonej aktywności wirusów, osoby przewlekle chore nie muszą osobiście odwiedzać lekarza, aby kontynuować leczenie. Po konsultacji telefonicznej bądź poradzie online mogą otrzymać e-receptę SMS-em lub e-mailem”.

Do tego dochodzi też opcja e-zwolnienia. I o ile faktycznie można powiedzieć, że to krok ku cyfryzacji, to jednak nie wszędzie ma ona rację bytu. Co w przypadku np. zapalenia ucha u dziecka, która dzisiaj też często kończy się teleporadą, a tak być nie powinno?

Co ciekawe same diagnozowanie na odległość jest w Polsce dostępne od 5 listopada 2019 roku. Wykładnia NFZ jest prosta. Prezes Funduszu stwierdził wyraźnie, że teleporada zwiększa bezpieczeństwo pacjentów. Z tym jest jednak różnie...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz we wtorkowym (18 sierpnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kamil #2961801 | 37.30.*.* 20 sie 2020 00:04

    W przychodni czas oczekiwania lub zdalnie- taka moda!!? Gdy chorujesz na poważne choroby, to piach!!! - brak wizyty - czekaj!! Nawet w tej chwili gdy masz przepisane zastrzyki nie masz gdzie iść. Totalna bzdura,!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. native #2961643 | 81.190.*.* 19 sie 2020 16:39

    W obecnej sytuacji lekarze rodzinni są do likwidacji. Po co mi taki lekarz z usług, którego nie mogę skorzystać. Pozamykali się w przychodniach, a leczą pielęgniarki przez drzwi. Za co my płacimy kasę na NFZ ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  3. Antoni Kosiba #2961526 | 31.0.*.* 19 sie 2020 11:37

    Google tak samo udzieliła porad, jedynie nie ma uprawnień do recept. PS. Google są darmowe

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Agnieszka #2961501 | 5.184.*.* 19 sie 2020 11:10

    Kolejny nierzetelny i nie do końca sprawdzony artykuł. Seniorzy od zawsze robili tłumy i kolejki do lekarza. Dla wielu z nich to był super sposób na spędzenia dnia. Moja teściowa potrafiła być co tydzień u lekarza rodzinnego, dostawała skierowania do specjalisty , zapisywała się i nie chodziła. Jej zależało tylko na dodatkowych lekach a nie rzetelnej diagnozie. I niestety nie jest to odosobniony przypadek. Mam chore dziecko i nie straciłam żadnej wizyty przez covida, były teleporady ale też możliwość wizyty, gdyby była taka potrzeba. Współczuję ludziom, którzy w tym momencie zaczynają się leczyć, bo tu rzeczywiście jest potrzebny kontakt bezpośredni. Sami też jesteśmy sobie winni, nie chodząc na umówione badania bądź porady do specjalistów, i po części to też wydłuża oczekiwanie na poradę.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Krystian #2961489 | 88.156.*.* 19 sie 2020 10:56

      A po co lekarz ma się zajmować pacjentem skoro i tak ma płacone od pacjenta zarejestrowanego do lekarza POZ .Powinni mieć od pacjenta przyjętego a nie od zapisanego A tak jak chcesz by Cię lekarz obejrzał to zapłać a z NFZ-u I TAK CO MA DOSTAĆ TO DOSTANIE nie po to się uczył by biednie żyć

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (23)