81-letnia kobieta czekała na pomoc trzy dni...

2020-08-03 18:10:19(ost. akt: 2020-08-03 14:16:02)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Mama pana Michała, mieszkająca w Barczewie, skarżyła się na przerażający ból nóg. Potrzebowała pomocy lekarza. W rejestracji przychodni usłyszała, że sama musi się do niego dodzwonić. Ale niestety nikt nie odbierał...
Epidemia ograniczyła kontakt z lekarzami, a przychodnie udzielają zdalnych konsultacji. Tylko co w sytuacji, gdy nie można dodzwonić się do medyka? Mama pana Michała* miała problem, żeby uzyskać pomoc z Miejskiej Przychodni Zdrowia w Barczewie.

— Mama ma 81 lat i bardzo schorowane nogi. Od ponad dwóch miesięcy nogi były spuchnięte z licznymi ranami. Byliśmy u kilku specjalistów i robiliśmy wszystko, co zalecali. W poniedziałek rano mama zadzwoniła do mnie, że nie mogła spać. Że ból nóg jest przerażający. Opatrunki nie pomagają, a rany sączą się jeszcze bardziej. Towarzyszy temu temperatura i dreszcze — opowiada pan Michał. — Mówiła też, że chce się dostać do lekarza rodzinnego. Dodzwoniła się do rejestracji, ale usłyszałam, że ma dzwonić do doktora. Płakała przez telefon i nie wiedziała, co robić. Lekarz nie odbierał...

[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w poniedziałkowym (3 sierpnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stacha #2957353 | 87.173.*.* 7 sie 2020 20:54

    To te panie na REJESTRACJI zasrały sprawę ,szkoda kobiety , jak tak można !

    odpowiedz na ten komentarz

  2. barczewiak #2956370 | 83.5.*.* 4 sie 2020 20:26

    sytuacja w Barczewskiej przychodni jest stała, czyli jak zawsze nic się nie zmienia ,ci sami lekarze, układy rodzinne i inne, bezkarne wyszczekane podejście do pacjenta, no chyba że jesteś dyrektorem czegoś lub po układzie no to wtedy i uśmiechnie się ktoś... mnie zastanawia fakt takiego funkcjonowania w XXI w., i pobłażanie przez mieszkańców tego miasta na takie podejście. Dziś lekarz jest dla pacjenta nie odwrotnie i za to bierze pieniądze ( nie małe) więc niech robi co do niego należy i tyle. No ewentualnie może iść do pracy w piekarni , a już strój roboczy biały ma ( bez urazy dla piekarzy - szanuję) :D

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Magdalena #2956233 | 188.147.*.* 4 sie 2020 15:43

    A ja się z wami nie zgodzę, mam małe dziecko i dosyć często korzystam z przychodni zdrowia w Barczewie. Panie w rejestracji bardzo miłe i pomocne . Kilka razy korzystałam z porady lekarza oczywiście telefonicznie i za każdym razie bez problemu można było się dodzwonić. Może akurat dana Pani dzwoniła do lekarza ,który akurat przebywał na urlopie.....

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  4. dana #2955999 | 83.5.*.* 4 sie 2020 08:04

    Sytuacja w służbie zdrowia jest tragiczna!!! Lekarze rodzinni boją się swoich pacjentów. A gdzie oni mają udać się po pomoc? Telefony milczą. ZRÓBCIE COŚ Z TYM!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. wot #2955995 | 83.9.*.* 4 sie 2020 07:52

      No to ja miałem szczęście, bo - po telefonie do rejestracji - dość szybko oddzwoniła lekarz rodzinna. Wypisała skierowanie do poradni specjalistycznej. Tam jednak mogą mnie przyjąć dopiero w styczniuuuuuuu!

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (19)