Samorządowcy chcą tarczy
2020-06-12 08:22:00(ost. akt: 2020-06-15 11:14:53)
Pandemia dotknęła nas wszystkich, także samorządy, które z powodu obostrzeń straciły znaczne dochody. Teraz, żeby sprostać zadaniom, potrzebują tarczy na wzór pomocy udzielanej przedsiębiorcom — to głos samorządowców z Kongresu Przyszłości Online.
Pandemia zmieniła wszystko. Nagle stanęliśmy przed nowymi wyzwaniami, zetknęliśmy się z sytuacjami nieznanymi nam do tej pory. Podobnie zresztą jak samorządy. Jak zdaliśmy tę lekcję i co istotne, co dalej — na te pytania szukali odpowiedzi samorządowcy zaproszeni do udziału w naszym Kongresie Przyszłości Online, który odbył się w miniony wtorek w siedzibie redakcji „Gazety Olsztyńskiej”.
— Mimo trudnej sytuacji, która dotknęła nas wszystkich, postanowiliśmy zorganizować debatę online, żeby już porozmawiać o tej nowej rzeczywistości, w której się znaleźliśmy. O tym, co przed nami — mówił prezes Grupy WM.
Od początku pandemii samorządy były na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, inicjując różne akcje społeczne, choćby szycia maseczek czy wspierając przedsiębiorców, którzy nagle musieli zamknąć firmy, stracili dochody. I o tych dobrych praktykach mówili nasi goście.
Od początku pandemii samorządy były na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, inicjując różne akcje społeczne, choćby szycia maseczek czy wspierając przedsiębiorców, którzy nagle musieli zamknąć firmy, stracili dochody. I o tych dobrych praktykach mówili nasi goście.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
— Zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę jako samorządowcy i postawieni przed trudnym wyzwaniem, ponieważ o wielu decyzjach rządu dowiadywaliśmy się wraz z mieszkańcami podczas konferencji prasowych — zauważył Maciej Wróbel, zastępca burmistrza Kętrzyna. 
Najlepsza pora na cyfryzację?
— Myślę, że jako samorządy zdaliśmy egzamin — ocenił Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
Wszystkie samorządy na ile mogły, starały się wesprzeć lokalny biznes, który mocno ucierpiał w wyniku wprowadzanych przez rząd kolejnych obostrzeń. Większość z nich sięgnęła po dostępne prawem instrumenty jak obniżenie czy rozłożenie na raty czynszu, czy umorzenie częściowe lub całkowite podatku od nieruchomości.
— Do poniedziałku wypłynęło już ponad 30 wniosków na łączną kwotę prawie 900 tys. zł — mówił podczas debaty Maciej Wróbel, zastępca burmistrza Kętrzyna. Miasta, które zaraz po Krakowie w związku z epidemią zawiesiło strefę płatnego parkowania. Jednak jak zauważył Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka trzeba zaznaczyć, że gdy chodzi o tę pomoc, samorządy mają też ograniczone pole. A gdyby nie fundusze unijne to również wsparcie samorządu województwa byłoby dużo skromniejsze.
— Do poniedziałku wypłynęło już ponad 30 wniosków na łączną kwotę prawie 900 tys. zł — mówił podczas debaty Maciej Wróbel, zastępca burmistrza Kętrzyna. Miasta, które zaraz po Krakowie w związku z epidemią zawiesiło strefę płatnego parkowania. Jednak jak zauważył Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka trzeba zaznaczyć, że gdy chodzi o tę pomoc, samorządy mają też ograniczone pole. A gdyby nie fundusze unijne to również wsparcie samorządu województwa byłoby dużo skromniejsze.
— Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to wsparcie, pomoc finansowa jest możliwa dzięki środkom z Unii Europejskiej — podkreślił Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa. Szkopuł w tym, że pieniądze unijne się kończą, bo jesteśmy na ostatnim etapie realizacji RPO na lata 2014-2020.
Mimo to w związku z pandemią na pomoc szpitalom w walce z koronawirusem samorząd województwa wyasygnował 75 mln zł, z czego 68 mln zł to fundusze unijne. Na poprawę sytuacji przedsiębiorstw w regionie zarząd chce przeznaczyć dodatkowe 111 mln zł, m.in. na dotacje obrotowe, pożyczki płynnościowe oraz szeroko pojmowane usługi społeczne.
Koronawirus zdemolował wręcz finanse samorządów.
— Wpływy z podatku PIT są niższe o 1,1 mln zł w porównaniu do maja ubiegłego roku — mówił podczas debaty Maciej Wróbel. — To jest spory uszczerbek w dochodach miasta.
— Wpływy z podatku PIT są niższe o 1,1 mln zł w porównaniu do maja ubiegłego roku — mówił podczas debaty Maciej Wróbel. — To jest spory uszczerbek w dochodach miasta.
Podobnie jest w innych miastach. W Ełku wpływy z PIT od początku roku są niższe o 17 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Dlatego też gminy tną wydatki.
— Podjęliśmy decyzję o wdrożeniu programu oszczędnościowego w gminnych jednostkach w wysokości ok. 15 proc. — mówił Waldemar Szydlik, sekretarz gminy Dywity, który uczestniczył w kongresie w zastępstwie wójta gminy Daniela Zadwornego.
— Podjęliśmy decyzję o wdrożeniu programu oszczędnościowego w gminnych jednostkach w wysokości ok. 15 proc. — mówił Waldemar Szydlik, sekretarz gminy Dywity, który uczestniczył w kongresie w zastępstwie wójta gminy Daniela Zadwornego.
Pandemia to wydarzenie bez precedensu i trzeba wyciągnąć z tego wnioski, które w przypadku kolejnych zagrożeń epidemiologicznych pozwolą nam funkcjonować online.
— Bo Kętrzyn nie był do tego przygotowany — stwierdził Maciej Wróbel. — Jak burmistrzem zostawał Ryszard Niedziółka, to większość urzędników nie miała adresów mejlowych. Ta informatyzacja urzędów musi postępować w galopującym tempie.
— Droga do urzędu nie musi być już koniecznie fizyczna, a sprawy można już załatwić za pomocą internetu — dodał sekretarz Szydlik.
Samorządy potrzebują też wsparcia finansowego. — Dochody samorządów spadły średnio o 40 proc. — powiedział marszałek Brzezin. — A mają przecież swoje określone zadania, niestety niezbilansowane poprzez rządowe dotacje, czego najlepszym przykładem jest oświata. Liczę, że zgodnie z zapowiedzią pana premiera samorządy otrzymają wsparcie.
— Bo Kętrzyn nie był do tego przygotowany — stwierdził Maciej Wróbel. — Jak burmistrzem zostawał Ryszard Niedziółka, to większość urzędników nie miała adresów mejlowych. Ta informatyzacja urzędów musi postępować w galopującym tempie.
— Droga do urzędu nie musi być już koniecznie fizyczna, a sprawy można już załatwić za pomocą internetu — dodał sekretarz Szydlik.
Samorządy potrzebują też wsparcia finansowego. — Dochody samorządów spadły średnio o 40 proc. — powiedział marszałek Brzezin. — A mają przecież swoje określone zadania, niestety niezbilansowane poprzez rządowe dotacje, czego najlepszym przykładem jest oświata. Liczę, że zgodnie z zapowiedzią pana premiera samorządy otrzymają wsparcie.
— Samorząd realizuje wiele zadań, bez których funkcjonowanie miast, wsi jest niemożliwe — mówił Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.— Jeżeli jedynym instrumentem wsparcia przez rząd jest możliwość większego zadłużania się samorządów, to jest jakaś kpina. Samorządy są niepoważnie traktowane.
— Skoro dochody samorządów spadły, to powinniśmy mocno się zastanowić, czy nie zwiększyć udziału samorządów w PIT albo wprowadzić udział w VAT jako rekompensatę za utracone dochody — mówił burmistrz Iwaszkiewicz.
I Związek Miast Polskich przedstawił taki pakiet propozycji, gdy chodzi o wsparcie samorządów. Chodzi albo o subwencje równoważące, albo o zwiększenie części udziału samorządów w podatku dochodowym, czy może podzielenie się przez państwo z samorządami podatkiem VAT. Przedsiębiorcy korzystają z możliwości ulg w składkach ZUS, dotacji, a są firmy komunalne, które też z powodu ograniczeń nie pracowały przez wiele tygodni.
I Związek Miast Polskich przedstawił taki pakiet propozycji, gdy chodzi o wsparcie samorządów. Chodzi albo o subwencje równoważące, albo o zwiększenie części udziału samorządów w podatku dochodowym, czy może podzielenie się przez państwo z samorządami podatkiem VAT. Przedsiębiorcy korzystają z możliwości ulg w składkach ZUS, dotacji, a są firmy komunalne, które też z powodu ograniczeń nie pracowały przez wiele tygodni.
— Na przykład nasz park wodny miesięcznie przynosił 200 tys. zł dochodu — mówił prezydent Ełku. —Teraz obiekt był nieczynny przez dwa miesiące, a ludzie byli tam zatrudnieni. Z ograniczeniami musiała funkcjonować komunikacja miejska. Samorządy nie dostały żadnego wsparcia. Wciąż tylko słyszymy, że coś się znajdzie, a my potrzebujemy wsparcia, żeby normalnie funkcjonować.
Dlatego zdaniem naszych gości samorządy, tak jak firmy, potrzebują tarczy, wsparcia rządowego, bo inaczej trudno będzie im znaleźć pieniądze na bieżące zadania, czy choćby na zaplanowane we wrześniu przez rząd 6-procentowe podwyżki płac dla nauczycieli.
Dlatego zdaniem naszych gości samorządy, tak jak firmy, potrzebują tarczy, wsparcia rządowego, bo inaczej trudno będzie im znaleźć pieniądze na bieżące zadania, czy choćby na zaplanowane we wrześniu przez rząd 6-procentowe podwyżki płac dla nauczycieli.
— Państwo musi być solidarne i traktować poważnie samorządy — stwierdził prezydent Andrukiewicz. — Nie może być tak, że minister, premier mówią, że coś otwieramy, zamykamy, podczas gdy wszystko to spada na barki samorządów. To my musimy tak naprawdę podejmować decyzję. Państwo musi mieć świadomość, że samorząd jest częścią administracji publicznej, realizatorem ogromnych zdań i potrzebuje na to pieniędzy, które skądś muszą przyjść.
Co nas czeka po pandemii, to pytanie wielu z nas sobie dziś zadaje. Czy możemy być optymistami?
Co nas czeka po pandemii, to pytanie wielu z nas sobie dziś zadaje. Czy możemy być optymistami?
— Zdaliśmy egzamin i chcielibyśmy, aby było to już poza nami, ale widzimy, że mamy w kraju kolejne zakażenia i musimy ostrożnie, ale odmrażać procesy gospodarcze i społeczne, przechodzić do porządku dziennego — powiedział marszałek Brzezin. —Trzeba być przezornym. Trzeba mieć tę oliwę w lampie na wypadek ciemności.
Andrzej Mielnicki