Czy Olsztyn otworzy przedszkola?

2020-04-30 14:29:23(ost. akt: 2020-04-30 15:27:58)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Premier zapowiedział, że 6 maja żłobki i przedszkola będą mogły zostać otwarte. Decyzja należy jednak do samorządów i właścicieli. Co zrobi Olsztyn? I co dalej z zasiłkiem opiekuńczym? Wyjaśniamy.
Co prawda formalnie decyzja należy do samorządów, ale premier wyraźnie zachęcił do otwierania żłobków i przedszkoli.

— Zachęcamy do tego, żeby w odpowiednich warunkach jednostki samorządowe otwierały żłobki i przedszkola. My dodatkowo zapewnimy jeszcze środki dezynfekcyjne w dodatkowych ilościach po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo sanitarne — mówił Mateusz Morawiecki.

Są też odpowiednie zalecenia dla żłobków. Wydało je Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Mowa w nich m.in. o potrzebie ograniczenia liczby dzieci w placówkach, zapewnienia miejsca do izolacji i środków ochrony. Nie brakuje też zapisów o konieczności dezynfekcji powierzchni i przedmiotów, kontroli higieny rąk, czy przeorganizowaniu zabaw oraz spożywania posiłków. Dodatkowo stan zdrowia podopiecznych i pracowników ma być monitorowany.

Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło podobne wytyczne dla przedszkoli. Można zmniejszać grupy i przyjmować w pierwszej kolejności te dzieci, których rodzice nie mogą łączyć pracy z opieką lub walczą z COVID-19. Logika podpowiada, że realizacja tych wytycznych jest kompletnie niemożliwa. Co więcej — otwarte mogą być tylko instytucje, w których zapewniono realizację wytycznych zamieszczonych na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wsparciem w zakresie ustalania zasad i zakresu wznawiania działalności mają być lokalne stacje sanitarno-epidemilogczne. Ale jakim? Tego nie określono.

Już wcześniej (przed ogłoszeniem jakichkolwiek decyzji rządu) nauczyciele i rodzice podnosili problem — przedszkola i żłobki mogą się stać ogniskiem zarażeń (jak DPS-y). Pojawił się więc pogląd, że placówki edukacyjne musiałyby działać w reżimie szpitalnym, a to oznaczałoby masowe testy dzieci i wychowawców. Na to nie ma jednak co liczyć.

I choć oddanie dziecka do żłobka, a zwłaszcza przedszkola, jest opcją najwygodniejszą, to rodzice poważnie zastanawiają się czy w ogóle to zrobić. Jeśli zaś tego nie zrobią — to do 24 maja mogą pobierać zasiłek opiekuńczy... Prawdopodobnie.

— Wciąż nie mamy przepisów w tej sprawie. Oficjalnie zasiłek przysługuje do 3 maja — tłumaczy Anna Ilukiewicz, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie warmińsko-mazurskim. — W poniedziałek spodziewamy się konferencji w tej sprawie i wydania odpowiednich przepisów.

Mimo wszystko Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, stwierdziła, że środki na zasiłki będą zabezpieczone do 24 maja.

O to, czy miejskie przedszkola i żłobki otworzą się 6 maja zapytaliśmy Ewę Kaliszuk, wiceprezydent Olsztyna odpowiedzialną za edukację. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że w czwartek odbyło się spotkanie wiceprezydent z Anidą Samoraj, dyrektorką ratuszowego Wydziału Edukacji.

— Póki co nie mogę zbyt wiele powiedzieć. Analizujemy wszystkie „za” i „przeciw”, zbieramy dane i jednocześnie pozyskujemy wiedzę ze środków masowego przekazu, bo co chwila pojawia się coś nowego. Albo kolejne utrudnienie — przyznaje Ewa Kaliszuk. — Słuchamy wirusologów, bo ich zdanie w kontekście otwarcia placówek też jest istotne. Dziś (w czwartek) przedstawię prezydentowi rekomendację co do tego, jak powinniśmy postąpić. Decyzję przedstawimy dopiero wtedy, gdy podejmie ją prezydent — podkreśla. — Ale ciekawostką jest to, jak szybko pojawia się nowe prawo. Jeszcze w środę nie wiedzieliśmy, w jaki sposób prezydent może ograniczyć pracę żłobków. Przedszkola podlegają pod MEN, więc prawo pozwala nam na zawieszenie zajęć. W żłobkach nie. Pojawiło się jednak rozporządzenie, które daje prezydentowi takie kompetencje — dodaje. — Ciężko jest w kilka dni, bo przecież czeka nas weekend majowy, przygotować wszystkie placówki do tego, żeby nagle 6 maja przyjęły wszystkie dzieci. Dla osób myślących zdroworozsądkowo, przy wytycznych, które się pojawiły, jest to awykonalne. Co więcej, te wytyczne są czasami niewykonalne z tego powodu, że mamy do czynienia z małymi dziećmi. Poza tym spójrzmy na pracowników. Nie można siedzieć w rękawiczkach przez cały dzień — podkreśla Ewa Kaliszuk. — Mamy też informację z Wydziału Zdrowia i z Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa, że mamy problem z zakupem na rynku rękawic. O ile są maseczki, to teraz brakuje rękawic.

Niektóre wątpliwości chciał wyjaśnić Łukasz Szumowski, minister zdrowia:

— Jeżeli nie musicie posyłać dzieci do przedszkoli i żłobków, to rekomenduję by zostać w domu — powiedział. — Uruchomienie żłobków i przedszkoli to wymóg chwili i że niektórzy rodzice muszą pracować. Zapewnienie opieki dla ich dzieci jest niezbędne.

Szumowski wyjaśnił też, że dzieci i ich opiekunowie nie będą musieli nosić maseczek. Dodał, że należy zachować inne środki ostrożności — wietrzenie sal, dezynfekowanie powierzchni i zabawek. Poza tym stwierdził, że:
— Dzieci mające objawy chorobowe nie będą przyjmowane na zajęcia. Ponadto poszczególne grupy w żłobkach i przedszkolach nie będą miały ze sobą kontaktu, a każda z nich będzie liczyć co najwyżej 12 osób (w wyjątkowych sytuacjach 14).

O nieotwieraniu placówek poinformowali już prezydenci: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Sopotu, Łodzi i Poznania. Na decyzję prezydenta Olsztyna wciąż czekamy.
PJ

***

Pojawiają się też pierwsze decyzje dotyczące placówek w powiecie:






Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (30 kwietnia - 3 maja) wydaniu m.in.


Wnuczka została naszą córką
Zostali rodzicami dla wnuczki, bo córka miała 15 lat, jak zaszła w ciążę. Nie potępili jej, tylko wychowali wnuczkę jak rodzoną córkę. — Może w pierwszej chwili człowiek jest w szoku, ale okazuje się, że to, co się stało, nadaje naszemu życiu sensu — mówią małżonkowie.

Warmia i Mazury liczą na polskiego turystę
Rząd ogłosił kolejny etap łagodzenia restrykcji związanych z koronawirusem. Po majówce mają zostać otwarte m.in. hotele i miejsca noclegowe. Na tę decyzję czekała branża turystyczna, która w wyniku obostrzeń stoi i krwawi.

Do więzienia nie szłam z myślą, że czeka na mnie bandyta
Mój pierwszy rozmówca w więzieniu był przystojnym mężczyzną z modną fryzurą. Usiadł przede mną, ułożył palce w piramidkę i mówił z taką dykcją, jakby był prezenterem „Faktów" — mówi Nina Olszewska, autorka książki „Pudło. Opowieści z polskich więzień”.

Chcę być blisko ze wszystkimi, więc wróciłam na Mazury
Po siedmiu latach spędzonych w Nowej Zelandii Joanna Miller wróciła na dłuższą „chwilę” do Ostródy. Od najbliższej rodziny, męża i dwóch synów, dzielą ją tysiące kilometrów, więc spotykają się co tydzień w sobotę, żeby porozmawiać w internetowym Zoom Meetings.


Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pablo #2915474 | 83.5.*.* 4 maj 2020 10:37

    Moim zdaniem nie do przyjęcia jest wywoływanie pandemii, epidemii na podstawie testu którego twórca zastrzega iż test jest ogólny na wszystkie typy wirusów grypy korona wirusów chlamydii i wielu innych. Moim zdaniem ktoś uświadomił ludzi że umierają. Ktoś kilka dni temu mówi do mnie z przerażeniem że wczoraj zmarło kilkadziesiąt osób. Straszne zwłaszcza, że bez epidemii średnia liczba zgonów dziennie to 600-700. Wedłóg wszelkich badań największa odporność człowieka kryje się w wychodzeniu na świeże powietrze i relacjach z innymi ludźmi.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. neutralny #2914530 | 5.173.*.* 1 maj 2020 13:36

    Mimo, że z większością decyzji władzy zgadzałem się patrząc na to co w chwili obecnej się dzieje ( koronawirus) to decyzja aby otworzyć żłobki i przedszkola jest po prostu nie do przyjęcia. Jest to ewidentne narażanie dzieci, rodziców oraz pracowników danej placówki. Jak wiadomo jest jakoś mniejsze zagrożenie dla dzieci ale słysząc to co się dzieje w Wielkiej Brytanii i Francji z dziećmi zostawia dużo do życzenia. Mało wiadomo na temat tego wirusa, a w Polsce według danych codziennie dochodzi liczba zarażonych na poziomie 300-350 osób. Jeżeli coś się by stało z pracownikiem, dziećmi czy rodzicami to kto weźmie za to odpowiedzialność? Pamiętajcie, że tu chodzi o życie małych istot.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Coronawirus to sprawa polityczna #2914392 | 188.147.*.* 1 maj 2020 09:28

      Coronawirus to sposób na zastraszenie ludzi, cegiełka w procesie niszczenia polski, sposób na wprowadzenie plastikowego pieniądza i szczepionki z trucizną i chipami.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Grze #2914214 | 5.173.*.* 30 kwi 2020 21:12

      Z czym wy macie problem jak ktos niechce to nie pusci dzieciaka nikt ich nie zmusi

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

    3. ktoś #2914201 | 176.221.*.* 30 kwi 2020 20:50

      Pan Prezydent ogłosił, iż przedszkola publiczne otworzą się dopiero 18 maja. Wszystko jest na oficjalnej stronie Pana Prezydenta na fb

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (12)