Rolnik nie przyjął mandatu i nie dał się skuć strażnikowi
2020-03-29 18:50:00(ost. akt: 2020-03-29 19:15:40)
Jerzy Kamiński, rolnik z gminy Ostróda i sołtys Zwierzewa, który od ponad 30 lat sprzedaje swoje produkty m.in. na targowisku miejskim w Ostródzie, miał przykrą przygodę z ostródzkimi strażnikami. Po godz. 8 podjechał w okolice rynku przy ul. Pionierskiej, gdzie obowiązuje zakaz handlu z powodu epidemii. W tym samym miejscu pojawiło się kilku producentów żywności, którzy chcieli sprzedać swoje produkty.
— Tego dnia nie sprzedawałem, nie byłem do tego przygotowany — mówi Jerzy Kamiński. — Nawet nie zabrałem ze sobą urządzeń do handlu. W samochodzie miałem tylko kilka worków ziemniaków, które przywiozłem dla klientów i miałem je im zawieźć.
W tym czasie w okolicy targowiska pojawił się patrol straży miejskiej. Podeszli do sołtysa Zwierzewa. Zapytali, co robi, i poinformowali, że może za to dostać 500 zł mandatu. Funkcjonariusze poprosili rolnika, żeby opuścił miejsce, w którym zaparkował auto.
— Strażnik powiedział, że jeżeli nie odjadę, to on mi pomoże — dodaje Kamiński.
Rolnik został poproszony o wylegitymowanie się. Powiedział, że nie ma przy sobie dokumentów, a po drugie nie popełnił żadnego wykroczenia, dlatego nie będzie płacił mandatu. Usłyszał wtedy, że zostanie przewieziony na policji. Nie zgodził się na to i wtedy...
— Ten pan zaczął szarpać mnie za rękę, próbując założyć kajdanki — relacjonuje. — Wyrwałem się i powiedziałem, żeby mnie nie dotykał. Mimo moich protestów strażnik jeszcze raz spróbował mnie skuć. Wyrwałem się, wsiadłem do samochodu i chciałem odjechać. Wtedy ten strażnik wbiegł mi przed auto. Ledwo udało mi się zahamować.
A oto wersja Straży Miejskiej w Ostródzie...
— Po godz 8 patrol straży miejskiej udał się w okolice targowiska miejskiego, bo dostaliśmy informację, że prowadzony jest tam handel — potwierdza Andrzej Bartnicki, komendant ostródzkiej SM. — Na miejscu było kilka aut, z których mógł być prowadzony handel. Rolnik ze Zwierzewa wdał się w dyskusję ze strażnikami. Rozmowa doprowadziła do tego, że został mu zaproponowany mandat w wysokości 500 zł. Pan odmówił przyjęcia, dlatego strażnik poinformował go, że zostanie przetransportowany do komendy policji. Doszło do szarpaniny, która zakończyła się ucieczką tego pana z miejsca zdarzenia. Dlatego sprawą zajmie się sąd.
Rolnik spod Ostródy zdaje sobie sprawę z czekających go konsekwencji. Jednak ma świadków na to, co się wydarzyło i zapowiedział złożenie skargi do burmistrza Ostródy dotyczącą interwencji strażników.
— Są w Polsce miasta, gdzie można normalnie handlować na targowiskach. Na dobrą sprawę dużo zdrowiej jest robić teraz zakupy na świeżym powietrzu niż w marketach. Ale lepiej uderzyć w rolnika — podsumowuje Kamiński.
Marcin Tchórz
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł
[/clear]
Komentarze (34) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Likwidator #2902343 | 37.47.*.* 8 kwi 2020 10:14
A co z systemami wentylacyjnymi i klimatyzacją w sklepach i marketach .Co robią władze w sprawie wymuszonej cyrkulacji powietrza .
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
XXX #2900063 | 178.235.*.* 4 kwi 2020 13:41
Sołtys nie miał dokumentów przy sobie to za jazdę bez prawa jazdy i tak mandat mu się należy. Poza tym jak miał klientom zawieść ziemniaki to co on tam robił w miejscu gdzie się handluje?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
a #2899291 | 93.132.*.* 3 kwi 2020 11:38
kij ma dwa konce.............
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
chi #2898872 | 31.0.*.* 2 kwi 2020 17:33
mógł być prowadzony handel to był czy nie był, kierowcom można wypisać mandat za to że mogą przekroczyć prędkość
odpowiedz na ten komentarz
azs #2898239 | 83.9.*.* 1 kwi 2020 22:27
Ciekawa wersja straży miejskiej: "Rozmowa doprowadziła do tego, że został mu zaproponowany mandat w wysokości 500 zł". To za rozmowę ze strażnikiem 500 zł?
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz