Symulator starości uczy empatii

2020-02-01 15:00:00(ost. akt: 2020-01-31 12:02:54)
Pozwala młodym doświadczyć ograniczeń, z którymi zmagają się osoby starsze. Doświadcza się w nim m.in. pogorszenia wzroku, trudności w poruszaniu się, sztywności karku i stawów, obniżenia sprawności manualnej, a przede wszystkim uczy empatii.
Mowa o kombinezonie, który jest symulatorem "starości" — pozwala osobie, która go nałoży, doświadczyć uczuć znanym starszym z codziennego życia.

W ostatni wtorek Giżyckie Stowarzyszenie Osób z Chorobą Parkinsona, ich Rodzin i Przyjaciół "Tulipany" zaprosiło na prezentację i zaproponowało chętnym przymierzenie takiego kombinezonu geriatrycznego, który niedawno nabyło.
Ciężka kamizelka, obciążniki na nogi, w tym na kolana, ręce, dłonie (na które założono również specjalne rękawiczki), łokcie, utrudniające widzenie gogle i słuchawki utrudniające słyszenie — ochotnicy mogli poczuć to, z czym na co dzień borykają się osoby starsze.

Pierwszą ochotniczką do założenia kombinezonu była Jadwiga Mistera, radna, dyrektorka szpitala ds. pielęgniarstwa. W specjalnym ubraniu wykonać miała szereg prozaicznych zadań: spacer, podpisanie się, wyjęcie tabletki z blistra, wejście na schody, wyjęcie konkretnej karty z portfela, podniesienie się z fotela.

— Mimo że to doświadczenie krótkie, to wiem już dlaczego osoby starsze wspierają się laseczkami, dlaczego szurają nogami, co niektórych denerwuje, z jakiego powodu nie mogą wstać z fotela — podsumowała doświadczenie, zdejmując z ulgą kombinezon. — Miałam wrażenie, że wszystko mnie "ciągnie", od szyi do dołu. Mimo że na co dzień obcuję z pacjentami, również starszymi, to nie miałam aż takiego wyobrażenia co do ich samopoczucia, ograniczeń.

Starości doświadczył również burmistrz Wojciech Karol Iwaszkiewicz.
— To tak jakby nałożyć na siebie drugiego siebie — ocenił burmistrz. — Nie dość, że jesteśmy coraz bardziej wciskani do ziemi, dochodzi do tego ograniczona ruchowość. Różnica jest duża. Dobrze być świadomym tego, jakie ograniczenia z wiekiem mogą się pojawić. Jeśli ktoś do tego ma jakieś schorzenia, na pewno jego życie jest trudne.

Kombinezon, który jest w posiadaniu giżyckich "Tulipanów", to jeden z trzech takich egzemplarzy w Polsce.
— Przed trzema laty, kiedy obchodziliśmy pięciolecie stowarzyszenia, szukaliśmy pomysłów na uatrakcyjnienie tej imprezy. Wtedy w sieci zobaczyłam taki kombinezon, niestety sprowadzenie go do Giżycka było bardzo drogie, ale pomysł pozostał — mówi Iwona Kiczyńska, prezes Giżyckiego Stowarzyszenia Osób z Chorobą Parkinsona, ich Rodzin i Przyjaciół.

W 2019 roku członkowie stowarzyszenia wzięli udział w szkoleniu "Twoje pierwsze kroki w fundrasingu", zorganizowanym przez Stowarzyszenie Lokalna Grupa Rybacka Wielkie Jeziora Mazurskie. Tam nauczyli się jak pozyskiwać środki na działania statutowe. Niezbędną kwotę uzupełniły akcje "Tulipanów", zbiórki m.in. podczas Jarmarku św. Brunona.

Kombinezon został zakupiony w listopadzie ubiegłego roku. Zanim zaprezentowano go w Ekomarinie, jego "tajemnicę" poznali członkowie "Tulipanów". Najmłodszym modelem był 10-letni wnuk niedawno zmarłego członka stowarzyszenia, na którym doświadczenie wywarło ogromne wrażenie, szczególnie rękawiczki symulujące drżenie rąk. Kombinezon pozwolił chłopcu doświadczyć tego, co mają na myśli osoby starsze, gdy mówią o zmęczeniu.

— Zamierzamy edukować, prowadzić warsztaty wśród młodzieży, opracowujemy scenariusze takich spotkań — planuje Iwona Kiczyńska. — Chcemy również wypożyczać kombinezon za odpłatnością, co pozwoli nam na realizację innych zadań stowarzyszenia.

Zuzana Ołdakowska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. haha #2860436 | 89.229.*.* 1 lut 2020 18:11

    wyglądasz na 90 lat :)

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Abc #2860417 | 89.229.*.* 1 lut 2020 17:12

    Treściwe zademonstrowanie

    odpowiedz na ten komentarz