Inna płeć, inna płaca
2019-08-09 19:44:29(ost. akt: 2019-08-09 18:16:09)
Kobieta na wysokim stanowisku nikogo już nie dziwi. Ale nie jest nadal powszechnym zjawiskiem. Branża finansowa jest natomiast oblężona przez płeć piękną. Dlaczego więc tak niewiele z nich zajmuje wysokie stanowiska?
Równe zarobki kobiet i mężczyzn to wciąż mrzonka. Różnice w zarobkach na niekorzyść kobiet występują w każdej grupie zawodowej. Mimo że kobiety są bardziej wykształcone niż mężczyźni, to i tak zarabiają mniej od nich. Dysproporcja w wynagrodzeniach często zniechęca kobiety w walce o awans.
Kobiety zarabiają przeciętnie o 18,5 proc. mniej od mężczyzn, co przekłada się na ponad 700 zł brutto mniej – podał GUS. Nieco lepiej wyglądamy pod względem europejskiego wskaźnika Gender Pay Gap, który dla Polski wyniósł 7,2 proc. Nic dziwnego, że kobiety na stanowiskach zarządczych czy dyrektorskich stanowią mniejszość. Branża finansowa jest zdominowana przez kobiety, ale one nią nie zarządzają. Dlaczego?
— Rozmawiając z menedżerkami w branży finansowej często słyszę, że muszą częściej niż panowie udowadniać swoją wartość, zdecydowanie, determinację w osiąganiu celów. Czasem czują się na cenzurowanym, czują się bardziej sprawdzane niż ich odpowiednicy na analogicznych stanowiskach. Kobiety, decydujące się na rozwój kariery, niejednokrotnie pod wpływem rodziny, rezygnują z niej, bowiem wciąż panuje przekonanie, że miejsce kobiety jest w domu. Robienie kariery w przypadku panów jest postrzegane pozytywnie, w przypadku kobiet częściej ma wydźwięk pejoratywny bądź przynajmniej ambiwalentny – komentuje Magdalena Bylinowicz, Executive Manager w firmie doradztwa personalnego HRK SA.
Kobiety, poświęcając się pracy zawodowej, często mają wyrzuty sumienia. Czują, że zaniedbują inne sfery życia, czyli dom i dzieci.
Jak mówi Magdalena Bylinowicz, część kobiet świadomie lub pod presją otoczenia rezygnuje więc z kariery zawodowej. — Panie odrzucają propozycje awansów czy nowych wyzwań zawodowych w imię work-life balance — tłumaczy. — Są panie, które bardzo świadomie rezygnują z przyjęcia większych wyzwań, doskonale zdają sobie sprawę z kosztów takiego kroku. Zawsze wiąże się to z większą
odpowiedzialnością, stresem, zaangażowaniem czasowym czy emocjonalnym. Część z nich uznaje, że nie jest to priorytet i wolą pracę spokojniejszą, nawet kosztem swoich ambicji, zarobków czy też rozwoju.
Jak mówi Magdalena Bylinowicz, część kobiet świadomie lub pod presją otoczenia rezygnuje więc z kariery zawodowej. — Panie odrzucają propozycje awansów czy nowych wyzwań zawodowych w imię work-life balance — tłumaczy. — Są panie, które bardzo świadomie rezygnują z przyjęcia większych wyzwań, doskonale zdają sobie sprawę z kosztów takiego kroku. Zawsze wiąże się to z większą
odpowiedzialnością, stresem, zaangażowaniem czasowym czy emocjonalnym. Część z nich uznaje, że nie jest to priorytet i wolą pracę spokojniejszą, nawet kosztem swoich ambicji, zarobków czy też rozwoju.
Ale to nie jedyna przyczyna. Przyczyną tego, że kobiety nie zarządzają w finansach zapewne jest wiele. Według ekspertki najprościej jest wskazać te kulturowe, bowiem nadal panuje przekonanie, że kobiety są zbyt „miękkie” do zarządzania strukturami, z większym wysiłkiem przychodzi im podejmowanie trudnych decyzji, są niezdecydowane, łatwo ulegają emocjom, które są niewskazane w biznesie.
Kobiety mają cechę, która staje się olbrzymim atutem na rynku pracy. A jest nią wielozadaniowość. Wiele kobiet cechuje rzetelność, odpowiedzialność, doskonała organizacja i samodzielność. Szczególnie cenione jest poczucie obowiązku, czy też odpowiedzialności za powierzone zadania.
—Zdecydowanym plusem staje się wiek i doświadczenie. Millenialsi i pokolenie Z ma wiele zalet i pewnych zachowań w podejściu do wyzwań, czego starsze pokolenia powinny się od nich uczyć, ale na pewno nie cechuje ich lojalność. Dla szefów z pokolenia X coraz cenniejsze zatem stają się osoby, dla których praca jest wartością — komentuje Magdalena Bylinowicz, HRK.
I obala mit, że w pewnym wieku kobiety mają problem ze znalezieniem nowej pracy. — To nie ma potwierdzenia w rzeczywistości zawodowej —mówi. — Oczywiście, mówimy o osobach z doświadczeniem i kompetencjami. Pewnym problemem jest ochrona przedemerytalna. Firmy jednak w takich wypadkach są otwarte na umowy cywilno-prawne bądź umowy zlecenia, co oczywiście dla pracownika wiąże się z mniejszą ochroną socjalną, ale zapewnia ciągłość zatrudnienia.
Jest jednak światełko w tunelu. Coraz częściej firmy podejmują konsultacje na temat tego, co powinno się zmienić́ w organizacji globalnie, żeby zwiększyć́ udział kobiet w strukturach firmy. Tak wynika z badania HRK „Manager w szpilkach”, Duży wpływ na zachowanie pracowników ma wprowadzenie rożnego rodzaju polityk, np. polityki różnorodności. Podejmuje się także próby wprowadzenia parytetu, ale nie zawsze firmy mają odpowiednią liczbę kandydatek chętnych do takiego wyzwania.
Panie mogą liczyć na coraz większą elastyczność, jeśli chodzi o czas pracy, ale i pracę zdalną w przypadku chorób dzieci czy też wydarzeń związanych z życiem przedszkolnym czy szkolnym.
Ostatni strajk nauczycieli pokazał jak duża jest otwartość na takie działania, jak np. tworzenie miejsc, gdzie dzieci mogłyby przebywać w czasie pracy rodziców lub zgodę na obecność dzieci w miejscu pracy.
Eksperci nie tracą jednak optymizmu. Ich zdaniem z każdym rokiem będzie coraz więcej pań w zarządach i na wysokich stanowiskach. — Wiele firm po prostu stawia na kompetencje, a tych paniom nie brakuje. Jeżeli dojdzie do tych cech determinacja, odwaga i pewna brawura — których to cech nie sposób panom odmówić — za kolejne 20 lat pewnie temat nierówności płci będzie tak odległą przeszłością, że o nim zapomnimy — nie mają wątpliwości.
Aleksandra Tchórzewska, HRK.pl
Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Warmiak #2775300 | 83.9.*.* 11 sie 2019 02:41
Bzdury, bzdury, bzdury! Problem leży gdzie indziej i był już widoczny przed wojną. Polska administracja i życie gospodarcze zostały przed wojną opanowane przez ludzi z ruskiego zaboru o wschodniej mentalności. O mentalności, która u ludzi z Poznania, Krakowa czy Lwowa wywoływała gwałtowne wymioty. Ludzie o mentalności wschodniej napłynęli do naszego regionu po 45 roku. W mentalności wschodniej wcale nie chodzi o płeć, ale o znajomości, podporządkowanie i cwaniactwo, termin który jest obcy w językach zachodniej Europy
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Sew #2775257 | 83.5.*.* 10 sie 2019 21:51
Kochane kobiety - matki. Wasza rola jest niedoceniona, jesteście piękne i wspaniałe - to że naturalnie dziecko bardziej potrzebuje Matki (przynajmniej na początku swojego życia). Każdy normalny człowiek zdaje sobie sprawę że macie w życiu ciężej właśnie przez to ! Dlatego też nie bądźcie feministkami, nie proście o parytet - bo jest to bardzo niesprawiedliwe dla Was Drogie Panie ! Wy macie przede wszystkim do spełnienia najbardziej odpowiedzialną rolę w życiu - czyli urodzenie i wychowanie w głównej mierze potomstwa, a my chłopi musimy bardziej poświęcić się pracy i po prostu przynosić więcej kasy do domu... !!! Rozumiem, że teraz każdy goni za karierą... i dlatego często dla niej nie decydujecie się na potomstwo - ale czy to jest OK ? Każdy jest kowalem swego losu, ale proszę Was trzymajcie się zdala od tych pojeb**** feministek... jesteście Cudowne ! Nie ma na świecie nic ani nikogo bardziej odpowiedzialnego niż MATKA !
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Zbulwersowana #2775229 | 94.254.*.* 10 sie 2019 20:56
Ake bzdury pisza powyzej Panowie. pracuje w banku I tam jest duza nierownosc w zarobkach. Pracujemy wszyscy w podobny sposob I wykonujemy te sane czynnosci a mimo tego mezczyzbi zarabiaja wiecej. Gdy nas przyjmowano chlopak ktory zostal ze mna zatrudniony na dane stanowisko zarabial tyle samo co kolezanka zajmujaca wyzsze od nas,stanowisko. Moja ciocia I wujek pracuja na kolei na tym samym stanowisku tylko na innych stacjach I mimo tego cicia zarabia mniej od wujka mimo tego ze zadan ma wiecej. O czym mowimy. Ps jestem osoba wyksztalcona ambitna I w dodatku mam male dzieci I jestem na urlopie wychowawczym. Mam kredyt jak wiekszosc ludzi I powiem tak = kto chce miec dzieci I rodzine ten ja posiada bo nie mozna dzieci przeliczac na pieniadze obe sa inna skala wartosci znacznie wazniejsza. Poswiecilam sie dla rodziny wyskoczylam z rynku zawodiwego zrezygnowalam z ambicji I siebie ake nie na zawsze. Nie oszukujmy sie dziecivrisba mozna wrocic di pracy I sie realuziwac tylko na pewien czas to sie odklada nic trudnego
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
ekonomista #2775131 | 217.153.*.* 10 sie 2019 16:29
Darujcie sobie te mity o dyskryminacjach, każdy zarabia tyla, na ile wycenia go rynek. Skoro kobieta zarabia mniej to widocznie nie jest w stanie średnio dźwigać tylu cegieł co mężczyzna, z racji fochów i "tych dni" niechętnie jest brana na stanowiska kierownicze, bo tam nie ma miejsca na osobiste humorki,. Dużo tu pisania.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
gaweł #2775041 | 109.243.*.* 10 sie 2019 12:32
Dajemy pewnej grupie przywileje, nazywając to równością. Ha ha ha...
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz