Dziś druga edycja konferencji „Automatyzacja i Robotyzacja Przemysłu”

Druga edycja konferencji „Automatyzacja i Robotyzacja Przemysłu” jest pokłosiem III Warmińsko-Mazurskiego Kongresu Przyszłości. Jej organizatorami są Alnea i Grupa WM. Ubiegłoroczna edycja zgromadziła blisko 100 przedstawicieli przemysłu z całej Polski. W tym roku zainteresowanie wydarzeniem jest jednak znacznie większe. W przeddzień konferencji pokazał to dzień otwarty „Przywitaj się z robotem” w Parku Naukowo-Technologicznym w Olsztynie. To była wyjątkowa atrakcja dla wszystkich zainteresowanych technologiami i robotyzacją.

— O wydarzeniu dowiedzieliśmy się z Facebooka. Nie mogło nas tu zabraknąć — zapewniała pani Monika, która przyjechała na dzień otwarty z synem Jackiem. — Jesteśmy ciekawi tego, jak to wygląda, bo automatyzacja nie jest odległą i przerażającą wizją. W końcu idziemy do przodu, a przynajmniej powinniśmy. Myślę, że trochę działa tutaj lęk przed nieznanym. A takie pokazy to frajda dla wszystkich. W końcu w dorosłym też tkwi małe dziecko.

— Jest co oglądać. To temat ciekawy zwłaszcza dla dzieci. Przyjechaliśmy ze względu na zainteresowanie — zdradziła nam Agnieszka Wiśniewska z Olsztyna, która do Parku Naukowo-Technologicznego przyjechała z synem Piotrem.

— Bardzo mi się tu podoba. Uwielbiam roboty i informatykę. W szkole nie mam zajęć związanych z robotyką, ale przechodzę do takiej, gdzie będą — powiedział nam Piotr. — To Szkoła Podstawowa nr 311 w Olsztynie.

— Miejmy nadzieję, że otworzą 6 klasę — dodała pani Agnieszka. — Na razie jest tylko 7 i 8 klasa. A w szkole jest drukarka 3D i robotyka, więc syn od razu stwierdził, że chce się tam uczyć.

— Są różne roboty. Jedne prowadzą pomiary, inne pakują towar. Ciekawiło mnie, jak to wygląda — wyjaśnił pan Mateusz z Olsztyna. — W stu procentach roboty nas nigdy nie zastąpią. Może w niektórych zawodach, ale będą inne potrzebne, trzeba się będzie przebranżowić. Dzieci to chyba nawet nie trzeba zachęcać do robotyzacji. One od razu chcą tego dotknąć, ale dorośli podchodzą z dystansem. Myślę, że to był bardzo dobry pomysł z organizacją takiego dnia.

— Jest sporo osób, jestem bardzo szczęśliwa — nie ukrywała Magdalena Kamińska, kierownik działu sprzedaży w Alnea i koordynatorka wydarzenia. — Jest gorąco, ale równie gorąco zapraszaliśmy na nasz dzień otwarty. Inicjatywa jego organizacji wyszła od prezesa Grupy WM Jarosława Tokarczyka. Na kongresie widzieliśmy, jak chętnie dzieci garnęły się do sprzętu. Przychodzą też przedstawiciele firm, którzy jutro nie mogą nas odwiedzić. To bardzo pozytywna sprawa.

A co w kwestii zatrudnienia w firmach, które planują automatyzację?
— Nikt nie mówi o zwolnieniach. Wręcz przeciwnie. Słyszymy: muszę produkować więcej, a ludzi jest mało — wyjaśnia Magdalena Kamińska. — Ludzie są potrzebni do obsługi robota, albo w miejscach, które trudniej zautomatyzować. Dla przykładu Omron, który jeździ wokół nas, jest tak intuicyjny, że nie musi tego obsługiwać robotyk. Ten robot może np. rozwozić materiały na hali produkcyjnej. Ma lasery i radar, więc nie ma problemu z rozjeżdżaniem ludzi czy palet przez tego robota. Gdy tylko zobaczy jakąś osobę, poprosi o przesunięcie się i nie ruszy. A poza tym... zaprasza na konferencję — dodaje ze śmiechem.

Podczas konferencji odbędą się dwa panele tematyczne z wykładami: blok biznesowy, gdzie eksperci omówią finansowanie, aspekty prawne oraz ekonomiczne automatyzacji i robotyzacji, oraz blok techniczny, gdzie usłyszymy o nowoczesnych rozwiązaniach stosowanych w przemyśle.

Paweł Jaszczanin