Niech żyje Moniuszko! [ZDJĘCIA, VIDEO]

2019-05-05 20:50:00(ost. akt: 2019-05-06 09:36:06)
Mazura tańczy Kortowo

Mazura tańczy Kortowo

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

ROCZNICA\\\ Filharmonia Warmińsko-Mazurska włączyła się w niedzielę w obchody dwusetnej rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki, twórcy opery narodowej. Udział w uroczystości wzięli mieszkańcy oraz władze województwa.
W Polsce zorganizowano wczoraj różne wydarzenia poświęcone pamięci wybitnego kompozytora. W Olsztynie rozpoczęto od uroczystego posadzenia na trawniku pod budynkiem filharmonii małego dębu, przekazanego przez Lasy Państwowe. — Moniuszko był osobą małej postury, a jednak jego dzieło osiągnęło ogromny wymiar ponadczasowy — zauważył dyrektor filharmonii Piotr Sułkowski.

— Tak samo ten mały dąb, noszący imię kompozytora, urośnie kiedyś do ogromnych rozmiarów. W sadzeniu drzewka, na którym zawieszono tabliczkę z dedykacją kompozytorowi, uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz wojewódzkich z wojewodą Arturem Chojeckim i marszałkiem Gustawem Markiem Brzezinem.

— Pogoda niezbyt zachęca do organizowania imprezy w plenerze, całe obchody urządziliśmy więc w holu filharmonii — stwierdził dyrektor Sułkowski. Mieszkańcy wysłuchali znakomitych wykonań pieśni Moniuszki, po których Iwona Pavlović zaprosiła na występ tancerzy Zespołu Pieśni i Tańca Kortowo, którzy zatańczyli „Mazura” Moniuszki na czerwonym dywanie rozłożonym przed wejściem do budynku. Kolejnym akcentem była możliwość zatańczenia Koncertowego Poloneza A-dur Stanisława Moniuszki pod kierunkiem Iwony Pavlović, w czym chętnie wzięła udział spora grupa widzów niedzielnej uroczystości.

Potem przyszedł czas na kolejne prezentacje artystyczne, m.in. Chóru PSM im. F. Chopina w Olsztynie, pod dyrekcją Grażyny Kaznowskiej-Grygoruk; sopranistki koloraturowej Magdaleny Tokajuk, której akompaniował Łukasz Jóźwiak, nauczyciel fortepianu w PSM; zespołu „Cellofuny” pod kierownictwem Pawła Panasiuka, zespołu jazzowego pod kierownictwem Tomasza Mieczykowskiego. Poniedziałkowa maturzystka, sopranistka Justyna Rodziewicz, także zaśpiewała przy akompaniamencie swojego profesora, Łukasza Jóźwiaka.

— To jest wspaniały pomysł, genialny wręcz — powiedziała mi Urszula Madeja, architekt z Olsztyna. — Od sadzenia dębu po takie pospolite ruszenie: od dzieci po profesjonalnych muzyków. Jako dziecko byłam najmłodszym uczestnikiem chóru i wtedy śpiewaliśmy właśnie pieśni Moniuszki. Pamiętam słowa wielu z nich i odczuwam teraz wyjątkowe wzruszenie.

— Uczyłam się w szkole nr 1 przy ulicy Moniuszki, z tym większym więc zainteresowaniem przyszłam tu dzisiaj — dodała Jolanta Badura, trzymająca za rękę kilkuletniego chłopca. — Przyszłam tu ze swoim wnuczkiem, niech mały od początku życia ma kontakt z prawdziwą sztuką.

— Moniuszko przede wszystkim kojarzy się z Halką, ja mam na imię Halina, jakże więc mogłoby mnie tu zabraknąć — powiedziała z uśmiechem Halina Wasilczuk. — A poza tym jest to przecież nasza opera narodowa.

— Przyszłam tu z przyjemnością bo Moniuszkę znam przecież od czasów szkolnych, kiedy się o nim uczyliśmy. I nasze pokolenie bardziej zna tę postać niż teraz młodzież. I naprawdę przyjemnie posłuchać tej muzyki — stwierdziła Krystyna Jurewicz z Olsztyna.

Na zakończenie należy jeszcze wspomnieć o premierze znakomitego komiksu “U Rodziny w Operze” narysowanego przez Jarosława Gacha do scenariusza Katarzyny Matwiejczuk. Ta historia dzieje się w nocy z 4 na 5 maja 2019 roku w Sali Moniuszki w Teatrze Wielkim w Warszawie, a przybyłe wtedy postacie z oper oraz pieśni wielkiego polskiego kompozytora czczą pamięć swojego „ojca”.

Łukasz Czarnecki-Pacyński
l.czarnecki@gazetaolsztynska.pl