W Internecie nie ma samowolki

2019-04-12 12:47:23(ost. akt: 2019-04-26 07:56:22)
Tomasz Palak

Tomasz Palak

Już 6 czerwca Tomasz Palak poprowadzi szkolenie podczas III Warmińsko-Mazurskiego Kongresu Przyszłości pod tytułem: "Relacje prawa, a obecność w social media", ale zanim pojawi się w Olsztynie postanowiliśmy z nim porozmawiać i zachęcić do udziału w szkoleniu.
Internet i social media to świetne miejsce do robienia oraz promocji własnego biznesu?

— Zdecydowanie. Dzięki nim możemy docierać nie tylko do osób z naszego dosłownego najbliższego otoczenia, ale w zdecydowanie szerszym obszarze - sam mam klientów z całego kraju. Jednocześnie social media pozwalają na bieżące reagowanie na ich oczekiwania, interakcję. Mając poczucie współtworzenia naszego biznesu będą też z nim bardziej związani i wierni.

Ale nie ma tam samowolki?

— Nie, przede wszystkim wszystko co zakazane jest "w realu" również dotyczy świata wirtualnego. Zarówno od strony prawa karnego jak i zwykłych bieżących wymagań od urzędów. No i oczywiście dodatkowo dotyczyć nas mogą warunki i regulaminy samych portali i stron, na których decydujemy się publikować.

Obrazek w tresci


Internet również podlega regulacjom prawnym i zaczynając lub już prowadząc swój biznes w wirtualnym świecie co trzeba wiedzieć, co wolno, a czego nie wolno publikować w internecie?

— Wspomniana przeze mnie specyfika portali może powodować na przykład, że Facebook nie życzy sobie konkursów których warunkiem jest udostępnianie posta. Polskie prawo może ingerować w zakres organizowania losowań. Z bardziej oczywistych rzeczy niedopuszczalne jest oczywiście propagowanie rasizmu czy pornografii.

Skąd wziąć materiały do reklam i materiałów promocyjnych?

— Są trzy legalne możliwości - po pierwsze można je stworzyć samemu. Drugą dopuszczalną opcją jest nawiązanie umowy, relacji z twórcą - i na jej mocy doprowadzenie do tego, że będziemy mieli jego zgodę na stosowanie w naszych reklamach. Poza tym w istnieją liczne bazy darmowych materiałów, o użycie których nikt nie powinien mieć pretensji. Kluczowe jest przede wszystkim pamiętanie, że nie można "tak po prostu" wziąć sobie czegoś wiszącego w internecie, bo jest wspólne.

Jak dbać o własny wizerunek w social media i Internecie?

— Warto dopilnować tego, aby treści przez nas wrzucane nie były nielegalnie rozprowadzane przez niepowołane osoby - a w każdym takim przypadku interweniować. Nazwa naszej firmy może być zastrzeżona, co też będzie ułatwieniem w przypadku jej używania w celu podszycia się. No i tak po prostu warto pilnować, aby na przykład nie powstawały strony z naszym nazwiskiem i inną końcówką albo podszywające się pod nasz profile w social mediach. Z tego też powodu sugeruję założenie profilu wszędzie, gdzie się da - nawet tylko po to, by ktoś nie zrobił tego za nas i nie było konieczności tłumaczenia, odzyskiwania itp.

Co zrobić, gdy ktoś naruszy wizerunek lub naszą własność intelektualną?

— Przede wszystkim zwrócić mu na to uwagę. Nieraz zdarza się, że takie naruszenia wynikają po prostu z niewiedzy o tym, że przysługują nam jakieś prawa. W dalszej kolejności można przede wszystkim oczekiwać zdjęcia naruszających treści albo przeprosin. Jeśli to konieczne, można również oczekiwać rekompensaty finansowej. W praktyce często konieczne jest sporządzone przez prawnika pismo grożące sądem i nieraz właśnie na etapie sądu sprawa musi się rozstrzygnąć.

I już na koniec. Proszę powiedzieć, co czekać będzie nas na spotkaniu z panem podczas III Kongresu Przyszłości i dlaczego warto w nim wziąć udział?

— Oczywiście zapraszam! Na szkoleniu opowiem o legalności działań w social media, głównie w kontekście marketingu. Jak nie narażać się korzystając z własności intelektualnej, organizować legalne konkursy i promocje, obracać danymi osobowymi w zgodzie z RODO. Nie zabraknie instruktażu w zakresie tego, jak uregulować współpracę z blogerem czy youtuberem. Myślę, że warto się pojawić choćby po to, by w toku tego typu działań być spokojniejszym i bezpieczniejszym.