Pełna wartości szkoła w Olsztynie

2019-03-17 12:00:00(ost. akt: 2019-03-17 22:52:52)

Autor zdjęcia: Niepubliczna Szkoła dla Chłopców Szkwał

Jest w Olsztynie szkoła, w której uczą się jednocześnie i małe dzieci, i ich rodzice. Pod opiekę szkoły „Szkwał” poza uczniem trafia bowiem cała jego rodzina. A wszystko dlatego, że, zdaniem jej założycieli, wychowanie jest ważniejsze od edukacji.
Szkoła dla chłopców działa w Olsztynie od września 2018 roku. Jej założycielem jest fundacja Róża Wiatrów zarządzana przez Agnieszkę Iwulską.

Przy tworzeniu niekoedukacyjnej szkoły fundacja inspirowała się innymi placówkami sternikowskmi, które funkcjonują w Polsce.

— Wzorowaliśmy się między innymi na „Fregacie” z Gdańska czy szkole „Strumienie” z Józefowa, z którymi teraz blisko współpracujemy — mówi Franciszek Brzozowski, koordynator Niepublicznej Szkoły Podstawowej dla Chłopców „Szkwał”.

I wyjaśnia: — Szkoły sternikowskie wywodzą się z Hiszpanii, a model wychowawczo-edukacyjny opiera się na nauczaniu św. Josemaríi Escrivy, który nawoływał, by dążyć do świętości także w naszej codzienności.

W olsztyńskiej szkole aktualnie jest czworo uczniów. Dlaczego tylko tylu?

— Stawiamy na edukację spersonalizowaną, więc styl wychowania i edukacji dostosowujemy indywidualnie do każdego dziecka. Staramy się też patrzeć na naszych uczniów całościowo, uwzględniając integralność każdego z nich — tłumaczy Franciszek Brzozowski, który podkreśla jednak, że szkoła jest gotowa na przyjęcie większej liczby uczniów, a w tegorocznej rekrutacji placówka czeka na chłopców, którzy rozpoczną naukę w „zerówce” i pierwszej klasie.

Dlaczego w szkole są tylko chłopcy?

— Wychodzimy z założenia, że chłopcy i dziewczynki mają różne potrzeby, dlatego zdecydowaliśmy się na niekoedukacyjny model. W przyszłości chcielibyśmy utworzyć oddzielne grupy dla dziewczynek.

W szkole sternikowskiej nauka podporządkowana jest nadrzędnej wartości, jaką jest wychowanie oparte na cnotach. Całościowe podejście do wychowania zakłada natomiast zwracanie uwagi na pięć obszarów: rozum, wolę, emocje, ciało i ducha.

Obrazek w tresci

Franciszek Brzozowski z uczniami
Fot. Niepubliczna Szkoła Podstawowa dla Chłopców „Szkwał”

W każdym miesiącu zajęcia dotyczą innej z cnót, a za ich rozwijanie odpowiedzialni są nie tylko wychowawcy, ale też rodzice, którzy otrzymują konkretne wskazówki, w jaki sposób mogą wdrażać dobre nawyki u syna.

W szkole „Szkwał” rodzice są pełnoprawnymi członkami społeczności i są wspierani przez tutorów sprawujących opiekę nad całą rodziną, a nie tylko nad uczniem.

— Rodzice biorą też udział w spotkaniach Akademii Familijnej, w czasie których mogą podzielić się ze sobą doświadczeniami i rodzicielskimi wątpliwościami — mówi Brzozowski. — Dużo uwagi poświęcamy też relacjom ojców i synów i zachęcamy ich do wspólnego spędzania czasu — przede wszystkim aktywnie.

Jak podkreśla Franciszek Brzozowski, szkoła swoje funkcjonowanie opiera na wartościach chrześcijańskich.

— Modlitwa jest obecna w naszej szkole, ale nikogo do niej nie zmuszamy. Staramy się stwarzać warunki, w której uczniowie będą mogli nawiązać więź z Bogiem — zapewnia Brzozowski.

Daria Bruszewska-Przytuła