Jesteśmy liderami zmian

2019-02-07 10:11:09(ost. akt: 2019-02-07 14:52:08)
zdj. jest ilustracją do tekstu

zdj. jest ilustracją do tekstu

Cyfrowa rewolucja miejsc pracy podoba się Polakom. Nie obawiają się ani sztucznej inteligencji, ani automatyzacji. Wręcz przeciwnie. Uważają, że nowoczesne rozwiązania w firmach to bardzo dobry pomysł. I chcą wiedzieć więcej.
Zdaniem Polaków, cyfrowa rewolucja miejsc pracy, może przynieść więcej dobrego niż złego. Tego zdania jest 79 proc. respondentów. Im młodszy respondent, tym większe zaufanie do zmian. Natomiast pozytywny wpływ przemian technologicznych najczęściej dostrzegają ankietowani w wieku od 35 do 44 lat (84 proc).

Entuzjastycznie podchodzimy do procesów cyfrowych w miejscu pracy. Takie wnioski płyną z globalnego badania Randstad Workmonitor.

Polscy pracownicy uważają też, że z trzeba podnosić kompetencje kluczowe w cyfrowym świecie. To jedyna szansa, żeby nie wypaść z rynku pracy.
Aż 88 proc. respondentów deklaruje, że będzie cały czas podnosiło swoje umiejętności. – Entuzjastyczne podejście Polaków do nowoczesnych technologii dostrzegamy już od dawna. Przejawy cyfryzacji procesów w handlu kojarzą nam się z komfortem, a elektroniczna bankowość – z oszczędnością czasu. Trudno więc dziwić się, że takich samych ułatwień spodziewamy się po technologiach wprowadzanych w naszych miejscach pracy – wyjaśnia Marcin Sieńczyk, chief technology innovation officer w Randstad Polska.

Jak dodaje, wpływ przemian technologicznych na środowisko pracy doskonale widać w branży HR. — Kandydaci oczekują od nas sprawnego procesu rekrutacji, skutecznego dopasowywania ofert do ich potrzeb i możliwości szybkiego kontaktu w dowolnym momencie. Nowoczesne rozwiązania — dodaje.
Aż 79 proc. Polaków uważa, że to pracodawcy powinni zapewnić szkolenia, podczas których pracownicy zdobyliby umiejętność poruszania się w cyfrowym środowisku pracy. Ale zaledwie 45 proc. deklaruje, że ich pracodawcy je organizują.

Pod tym względem Polska jest na trzecim miejscu w Europie po Rumunii (45proc.) i Hiszpanii (47proc.), ale daleko nam do Indii, gdzie 78 proc. respondentów spotkało się z takimi szkoleniami w miejscu pracy. Ale i na to nasi rodacy potrafią znaleźć rozwiązanie. Po prostu nowe umiejętności zdobywają samodzielnie. Na bieżąco z cyfrowymi nowinkami jest 69 proc. ankietowanych.
Jest też światełko w tunelu: Polacy deklarują, że już co drugi pracodawca w kraju wprowadza w firmie zamierza szkolić swoich pracowników z cyfrowego świata.
Póki co, działamy na własną rękę. Pod tym względem zajmujemy w Europie trzecie miejsce po Rumunach (76 proc. ) i Grekach (72 proc.)

Czy edukacja pomaga nam iść z duchem czasu?

Zdaniem 69 proc. Polaków szkoły i uczelnie przygotowują do tych zmian, kształtując odpowiednie umiejętności, ale przekonanych o tym jest już tylko 67 proc. osób z wykształceniem wyższym. Polacy w ocenie systemu edukacji pod tym kątem plasują się na czwartym miejscu w Europie. Lepiej swoje szkolnictwo postrzegają Brytyjczycy (72 proc. ), Rumuni (73proc.) i Szwedzi (73proc).
Polacy czują więc presję, żeby nadążać za technologiami ( 61 proc.) Taką presję częściej od Polaków czują Włosi (80 proc. ) i Węgrzy (62 proc.), ale są też społeczeństwa, które do zawrotnej prędkości technologicznego postępu podchodzą z większym dystansem – to mieszkańcy Luksemburga (29 proc.), Grecji (29proc.) i Austrii (25proc.).

Badanie Randstad jest bardzo optymistyczne. Jeszcze rok temu z raportu „Kompetencje przyszłości – czwarta rewolucja przemysłowa w Europie Wschodniej" wydanym przez Adecco w ramach cyklu Inovantage, płynęły smutne wnioski. Wynikało z nich, że kompetencje pracowników nie nadążają za zmianami jakie niesie rozwój technologii. Na szczęście to już przeszłość.

Źródło: Gazeta Olsztyńska