Jazda quadem po zamarzniętym jeziorze zakończona śmiercią pasażera. Ruszył proces kierowcy

2018-12-04 16:13:37(ost. akt: 2018-12-04 15:05:57)
Do tragedii doszło w lutym tego roku

Do tragedii doszło w lutym tego roku

Autor zdjęcia: KP PSP Giżycko

Przed Sądem Rejonowym w Giżycku rozpoczął się proces Macieja B., oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka podczas jazdy quadem po zamarzniętej tafli jeziora Kisajno.
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło w dniu 12 lutego 2018 r. w pobliżu miejscowości Pierkunowo pod Giżyckiem. Maciej B. tego dnia miał prowadzić terenowy quad po zamarzniętej tafli jeziora Kisajno, ciągnąc za sobą sanki, na których siedział Henryk G. ― Według ustaleń prokuratora oskarżony wjechał na lód nie upewniając się co do możliwości bezpiecznego poruszania się takim pojazdem w sytuacji, gdy warunki atmosferyczne wskazywały na to, że grubość lodu nie pozwalała na bezpieczne jazdę ― informuje Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

W okolicy Rogu Królewskiego pokrywa lodowa załamała się pod pojazdem. Quad wraz z oskarżonym i pasażerem wpadł do wody. Henryk G. nie był w stanie wydostać się z wody i utonął.

Proces Macieja B. rozpoczął się w dniu 3 grudnia 2018 r. przed Sądem Rejonowym w Giżycku. Oskarżony, podobnie jak w toku prokuratorskiego postępowania, nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wedkarz #2637312 | 176.221.*.* 5 gru 2018 07:54

    Henryk G byl zapalonym wedkarzem Czesto ryzykoweal zima lsapiac ryby.Szkoda chlopa

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. inny #2637135 | 5.173.*.* 4 gru 2018 18:49

    Niewinny, jedyny słuszny wyrok. Zbieg kilku czynników, głupoty, bezmyślności, pogody, czasu i miejsca. Chłopaki chcieli się po prostu bawić, nikomu krzywdy nie zrobili, a że jeden nie wyszedł żywy z tej zabawy, no tak czasami bywa. Nie każdy czerpie radość z życia siedząc przed telewizorem czy grając w szachy. Strasznie mi przykro, ale rozumiem, bo korzystam z życia. Wierzę, że sędzie będzie z tych co też korzystają z życia.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. tomasz #2637099 | 94.254.*.* 4 gru 2018 17:47

      Ale chyba pasażer dobrowolnie wszedł na sanki chyba że go na siłę przwiazal

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. Józef #2637080 | 89.228.*.* 4 gru 2018 17:28

      Nie przyznał się, to znaczy co - nie jechał tym quadem?

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)