Bernadeta Hordejuk: Górnolotnie można by powiedzieć, że w sejmiku znajduje się „sejf” województwa
2018-11-14 15:35:54(ost. akt: 2018-11-14 15:44:28)
Najbliższa kadencja będzie już trzecią dla radnej wojewódzkiej Bernadety Hordejuk
WYWIAD\\\ — Najbliższy memu sercu był zawsze region powiatu iławskiego. Tutaj bardzo dużo wagi przywiązywałam do współpracy z wójtami i burmistrzami, oczywiście z tymi którzy chcieli tej współpracy - mówi Bernadeta Hordejuk.
Jak już informowaliśmy kilka tygodni temu, Bernadeta Hordejuk z Iławy, reprezentująca Koalicję Obywatelską, została wybrana radną sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego, uzyskując świetny wynik, 8828 głosów. Spytaliśmy radną sejmiku, jak widzi przyszłość regionu i swoją dalszą pracę na rzecz jego mieszkańców.
— Pani Bernadeto, serdecznie gratulujemy fantastycznego wyniku w wyborach do sejmiku województwa. Wynik jest z pewnością dowodem na to, że praca wykonywana przez Panią w ostatnich latach wykonana została na „5” a nawet „6”. Czy też ma Pani takie odczucia?
— Przez wiele lat kiedy musiałam przyjmować na siebie różne ataki było mi przykro, że ludzie nie dostrzegają ile wysiłku kosztuje zdobycie dla naszego regionu środków na podniesienie jakości życia mieszkańców. Wtedy jednak zawsze sobie mówiłam, że najważniejsze że udało mi się to osiągnąć, a może ktoś kiedyś zapyta kto w tym pomógł. Teraz okazało się że jednak ludzie interesują się co robią osoby, które wybrali na swoich przedstawicieli, a ja cieszę się że jestem rozliczana ze swojej pracy, a nie z tego jaką na przykład miałam minę. To oznacza że zaczyna triumfować normalność.
— Przez wiele lat kiedy musiałam przyjmować na siebie różne ataki było mi przykro, że ludzie nie dostrzegają ile wysiłku kosztuje zdobycie dla naszego regionu środków na podniesienie jakości życia mieszkańców. Wtedy jednak zawsze sobie mówiłam, że najważniejsze że udało mi się to osiągnąć, a może ktoś kiedyś zapyta kto w tym pomógł. Teraz okazało się że jednak ludzie interesują się co robią osoby, które wybrali na swoich przedstawicieli, a ja cieszę się że jestem rozliczana ze swojej pracy, a nie z tego jaką na przykład miałam minę. To oznacza że zaczyna triumfować normalność.
— Jak reagowała Pani najbliższa rodzina, przyjaciele i znajomi na ten sukces?
— Wcześniej, kiedy dzieci były młodsze to wolały, żebym więcej była w domu i nie zawsze moja wygrana ich cieszyła. Teraz kiedy już są samodzielne, to szczerze mi gratulowały, bo nikt inny nie wie, jakim wysiłkiem zostało to wszystko okupione. A mąż zawsze cieszył się z moich sukcesów i tak też było i tym razem. Od przyjaciół i znajomych odebrałam mnóstwo gratulacji, co chyba oznacza, że cieszą się razem ze mną.
— Wcześniej, kiedy dzieci były młodsze to wolały, żebym więcej była w domu i nie zawsze moja wygrana ich cieszyła. Teraz kiedy już są samodzielne, to szczerze mi gratulowały, bo nikt inny nie wie, jakim wysiłkiem zostało to wszystko okupione. A mąż zawsze cieszył się z moich sukcesów i tak też było i tym razem. Od przyjaciół i znajomych odebrałam mnóstwo gratulacji, co chyba oznacza, że cieszą się razem ze mną.
— Proszę chociaż w kilku słowach powiedzieć, czym konkretnie zajmowała się Pani w sejmiku do tej pory?
— W obydwu poprzednich kadencjach byłam Przewodniczącą Komisji Ochrony Zdrowia, Polityki Społecznej, Rodziny i Sportu oraz członkiem Komisji Strategii. Oznacza to, że czynnie uczestniczyłam w opracowywaniu strategicznych dokumentów dla województwa. Oczywiście najbliższy memu sercu był zawsze region powiatu iławskiego. Tutaj bardzo dużo wagi przywiązywałam do współpracy z wójtami i burmistrzami z terenu naszego powiatu, oczywiście z tymi którzy chcieli tej współpracy. Rzecz jasna nie wspominam już o Starostwie, ponieważ na co dzień jestem pracownikiem tej instytucji i to zupełnie naturalne, że ta praca również owocowała w różne przedsięwzięcia.
— W obydwu poprzednich kadencjach byłam Przewodniczącą Komisji Ochrony Zdrowia, Polityki Społecznej, Rodziny i Sportu oraz członkiem Komisji Strategii. Oznacza to, że czynnie uczestniczyłam w opracowywaniu strategicznych dokumentów dla województwa. Oczywiście najbliższy memu sercu był zawsze region powiatu iławskiego. Tutaj bardzo dużo wagi przywiązywałam do współpracy z wójtami i burmistrzami z terenu naszego powiatu, oczywiście z tymi którzy chcieli tej współpracy. Rzecz jasna nie wspominam już o Starostwie, ponieważ na co dzień jestem pracownikiem tej instytucji i to zupełnie naturalne, że ta praca również owocowała w różne przedsięwzięcia.
— Dlaczego Sejmik jest tak ważny w regionie, o czym się w nim decyduje?
— Górnolotnie można by powiedzieć, że w sejmiku znajduje się „sejf” województwa. To tam rozdziela się fundusze unijne oraz fundusze województwa uzyskane w ramach dochodów własnych. Chcąc to dobrze zobrazować to powiem tak - niemal żadnej drogi w województwie, szkoły, szpitala, instytucji publicznej czy zakładu pracy, nie można byłoby budować, remontować, modernizować czy unowocześniać, gdyby nie środki które wypływają z samorządu województwa.
— Górnolotnie można by powiedzieć, że w sejmiku znajduje się „sejf” województwa. To tam rozdziela się fundusze unijne oraz fundusze województwa uzyskane w ramach dochodów własnych. Chcąc to dobrze zobrazować to powiem tak - niemal żadnej drogi w województwie, szkoły, szpitala, instytucji publicznej czy zakładu pracy, nie można byłoby budować, remontować, modernizować czy unowocześniać, gdyby nie środki które wypływają z samorządu województwa.
— Czy wiadomo już, jaką funkcję będzie Pani pełniła w nadchodzącej 5-letniej kadencji?
— Takie informacje uzyskam dopiero na pierwszym posiedzeniu nowej rady i wówczas się z Państwem tym podzielę.
— Wszystkie inwestycje w Szpitalu Powiatowym w Iławie od lądowiska po konkretne oddziały i zakup nowoczesnego sprzętu diagnostycznego to między innymi Pani zasługa. Środki unijne potrafi Pani wydobyć wręcz spod ziemi – tak wypowiadała się o Pani Elżbieta Gelert, podczas otwarcia ostatniej inwestycji. Jaką wiedzę trzeba posiąść i jakie posiadać umiejętności, by być tak skutecznym w tej materii?
— Nie jest to żadna wiedza tajemna. Każdy może ją posiąść. Musi tylko poświęcić sporo czasu i chęci. Na pewno trzeba bardzo dokładnie znać przepisy zarówno unijne jak i krajowe, ale też czasami największy problem tkwi w ich interpretacji i wzajemnym zazębieniu się. A to już jest kwestia praktyki.
— Takie informacje uzyskam dopiero na pierwszym posiedzeniu nowej rady i wówczas się z Państwem tym podzielę.
— Wszystkie inwestycje w Szpitalu Powiatowym w Iławie od lądowiska po konkretne oddziały i zakup nowoczesnego sprzętu diagnostycznego to między innymi Pani zasługa. Środki unijne potrafi Pani wydobyć wręcz spod ziemi – tak wypowiadała się o Pani Elżbieta Gelert, podczas otwarcia ostatniej inwestycji. Jaką wiedzę trzeba posiąść i jakie posiadać umiejętności, by być tak skutecznym w tej materii?
— Nie jest to żadna wiedza tajemna. Każdy może ją posiąść. Musi tylko poświęcić sporo czasu i chęci. Na pewno trzeba bardzo dokładnie znać przepisy zarówno unijne jak i krajowe, ale też czasami największy problem tkwi w ich interpretacji i wzajemnym zazębieniu się. A to już jest kwestia praktyki.
— Jak Pani ocenia krajobraz po wyborach samorządowych w powiecie. W Iławie sytuacja jest szczególnie ciekawa. Młody iławianin Dawid Kopaczewski zostaje wybrany na burmistrza miasta, a doświadczony samorządowiec Adam Żyliński przegrywa i to niemal tysiącem głosów. Jest Pani mieszkanką Iławy i zna Pani klimat miasta. Była Pani zaskoczona?
— Ostatecznie ten wynik mnie nie zdziwił ponieważ po pierwszej turze wyborów czułam zmianę „klimatu” w Iławie. Sporo osób w rozmowie ze mną twierdziło, że w I turze głosowali na Żylińskiego, ale w II turze chcą dać szansę młodszemu, któremu się będzie chciało. Skoro tak wypowiadali się zwolennicy Pana Żylińskiego to jasnym dla mnie było, że osoby które zagłosowały w I turze na Pana Żuchowskiego będą głosowały na Pana Kopaczewskiego. Zatem wynik wyborów nie był trudny do przewidzenia.
— Ostatecznie ten wynik mnie nie zdziwił ponieważ po pierwszej turze wyborów czułam zmianę „klimatu” w Iławie. Sporo osób w rozmowie ze mną twierdziło, że w I turze głosowali na Żylińskiego, ale w II turze chcą dać szansę młodszemu, któremu się będzie chciało. Skoro tak wypowiadali się zwolennicy Pana Żylińskiego to jasnym dla mnie było, że osoby które zagłosowały w I turze na Pana Żuchowskiego będą głosowały na Pana Kopaczewskiego. Zatem wynik wyborów nie był trudny do przewidzenia.
— Jako radna Sejmiku województwa będzie Pani miała kontakty z samorządami powiatu iławskiego. Na czym polegać będzie ewentualna współpraca?
— Moja współpraca będzie polegała na tym co dotychczas. Inicjatywa zawsze musi wyjść od gospodarzy gmin. A ja mogę w ich poczynaniach wesprzeć ich, o ile przedstawią ciekawe, podnoszące jakość życia mieszkańców i realne pomysły. Moje wsparcie może polegać na merytorycznych podpowiedziach, udzielaniu wyjaśnień czy wreszcie kierowaniu ich uwagi na odpowiednie konkursy czy też przygotowywanie kolejnych dokumentów strategicznych.
— Moja współpraca będzie polegała na tym co dotychczas. Inicjatywa zawsze musi wyjść od gospodarzy gmin. A ja mogę w ich poczynaniach wesprzeć ich, o ile przedstawią ciekawe, podnoszące jakość życia mieszkańców i realne pomysły. Moje wsparcie może polegać na merytorycznych podpowiedziach, udzielaniu wyjaśnień czy wreszcie kierowaniu ich uwagi na odpowiednie konkursy czy też przygotowywanie kolejnych dokumentów strategicznych.
— Proszę powiedzieć, jak Pani widzi rozwój powiatu iławskiego, w kontekście rozwoju całego regionu, w najbliższych 5 latach? Gdzie widzi Pani szanse rozwoju, w jakich dziedzinach życia?
— To pytanie powinna Pani raczej zadać nowemu Zarządowi Powiatu, bo to on będzie wytyczał kierunki rozwoju powiatu. Z dotychczasowych doświadczeń wiem, że każdy następny Zarząd kontynuował kierunki już rozpoczęte przez poprzedni Zarząd, a dopiero w trakcie kadencji wytyczał własne. Poprzedni zrobił wiele dla dofinansowania i unowocześnienia bazy szkół ponadpodstawowych, dróg, szpitala, polityki społecznej, ale we wszystkich tych dziedzinach nie wszystko jeszcze zostało zrobione, więc myślę że nowy Zarząd Powiatu wraz z Radą, przynajmniej na początku, zajmie się tymi dziedzinami.
— To pytanie powinna Pani raczej zadać nowemu Zarządowi Powiatu, bo to on będzie wytyczał kierunki rozwoju powiatu. Z dotychczasowych doświadczeń wiem, że każdy następny Zarząd kontynuował kierunki już rozpoczęte przez poprzedni Zarząd, a dopiero w trakcie kadencji wytyczał własne. Poprzedni zrobił wiele dla dofinansowania i unowocześnienia bazy szkół ponadpodstawowych, dróg, szpitala, polityki społecznej, ale we wszystkich tych dziedzinach nie wszystko jeszcze zostało zrobione, więc myślę że nowy Zarząd Powiatu wraz z Radą, przynajmniej na początku, zajmie się tymi dziedzinami.
— Nad czym aktualnie Pani pracuje, krótko mówiąc skąd i na jaką inwestycję wydobywa Pani teraz środki?
— Wspólnie z moimi koleżankami z wydziału przygotowujemy wniosek, który będziemy składali do Urzędu Marszałkowskiego w ramach dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na budowę Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego. Termin upływa 30 listopada. W tym dniu zostanie ogłoszony harmonogram konkursów w ramach RPO W-M na rok 2019 więc szybko przeanalizujemy, w jakich konkursach możemy aplikować o środki. Kończymy też rozliczenia finansowe kilku projektów, które zostały już wykonane.
— Wspólnie z moimi koleżankami z wydziału przygotowujemy wniosek, który będziemy składali do Urzędu Marszałkowskiego w ramach dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na budowę Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego. Termin upływa 30 listopada. W tym dniu zostanie ogłoszony harmonogram konkursów w ramach RPO W-M na rok 2019 więc szybko przeanalizujemy, w jakich konkursach możemy aplikować o środki. Kończymy też rozliczenia finansowe kilku projektów, które zostały już wykonane.
— Jak radzi sobie Pani z krytyką, bo z pewnością nie raz musiała się Pani z nią zmierzyć?
— Wszystko zależy jaka to krytyka. Jeśli jest merytoryczna, to staram się uzupełnić swoje braki, podnieść kwalifikacje czy nawet przyjrzeć się i zrozumieć intencje krytykującego. Natomiast jeśli jest niemerytoryczna, to staram się nie poświęcać jej czasu, bo mogę spożytkować go lepiej. Chyba że ktoś notorycznie próbuje obrażać i atakować mnie i moją rodzinę, to wtedy robię tak jak zrobiłam z Kurierem Iławskim - raz a dosadnie odpowiadam i zapominam o sprawie.
— Wszystko zależy jaka to krytyka. Jeśli jest merytoryczna, to staram się uzupełnić swoje braki, podnieść kwalifikacje czy nawet przyjrzeć się i zrozumieć intencje krytykującego. Natomiast jeśli jest niemerytoryczna, to staram się nie poświęcać jej czasu, bo mogę spożytkować go lepiej. Chyba że ktoś notorycznie próbuje obrażać i atakować mnie i moją rodzinę, to wtedy robię tak jak zrobiłam z Kurierem Iławskim - raz a dosadnie odpowiadam i zapominam o sprawie.
m.rogatty@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Wacław #2623809 | 213.73.*.* 15 lis 2018 09:28
Wspaniale, że się Pani dostała do sejmiku a nie jakiś Hałabała z PIS. Teraz mamy pewność, że region skorzysta. A wynik wyborczy jest imponujący. Gratulacje. Wynik Pana Żylińskiego też mi się podoba. Jak widać w tych wyborach ludzie głosowali według kompetencji kandydatów. Powodzenia w nowej kadencji.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz