Żołnierze uratowali tonącego

W niedzielę 29 lipca, żołnierze 9BBKPanc. wraz z rodzinami wypoczywali po służbie na plaży nad jeziorem Limajno w miejscowości Swobodna koło Dobrego Miasta. W pewnym momencie usłyszeli kobietę, która wzywała pomocy.
— Krzyczała, że ktoś się topi. Natychmiast wskoczyłem do wody i ruszyłem w stronę tonącego – opowiada plut. Mateusz Krupa. Za nim ruszyli: szer. Marcin Piróg i kilka osób, m.in. wypoczywający na plaży policjant i ratownicy.
— Pomoc się przydała, bo tonący zaczął podtapiać ratujących, ale na szczęście udało się opanować sytuację i wszyscy dotarliśmy szczęśliwie do brzegu – relacjonuje szer. Marcin Piróg.
Warto zaznaczyć, że do zdarzenia doszło poza obszarem strzeżonym kąpieliska. Niestety sytuacja nie dla wszystkich okazała się przestrogą. Niecały tydzień później w sobotę 04 sierpnia na tym samym kąpielisku, również poza obszarem strzeżonym przez ratowników, utonął 24-letni mężczyzna, który wypłynął na jezioro na materacu. Do tragedii doszło ok. 60 m. od brzegu. W pewnym momencie mężczyzna ześlizgnął się z materaca i zniknął pod wodą.
— Jego nie zdążyliśmy uratować - mówi ratownik Kazimierz Maciura.
Z bohaterami w mundurach w poniedziałek, 06 sierpnia spotkał się zarządzający kąpieliskiem Zbigniew Wójcik, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Dobrym Mieście. Dziękując za udaną akcję z 29 lipca, wręczył im symboliczne upominki i dyplomy uznania.
— Ludzie w mundurze to osoby zdyscyplinowane, sprawne fizycznie i pomocne, dlatego cieszę się, że akurat tego dnia przebywaliście na terenie naszego obiektu; i mimo, że byliście po służbie, to w chwili zagrożenia, zareagowaliście błyskawicznie i dzięki waszej pomocy, udało się uratować życie człowieka. To postawa obywatelska godna naśladowania — mówił do bohaterów dyrektor Zbigniew Wójcik.
Kąpielisko nad jeziorem Limajno w miejscowości Swobodna koło Dobrego Miasta to atrakcyjne miejsce wypoczynku i jedna z najnowszych inwestycji w gminie.
— W pogodne dni, a takich ostatnio nie brakuje, odwiedza nas coraz więcej osób. Kąpielisko jest strzeżone, ale nie wszyscy korzystają z wyznaczonych, bezpiecznych stref. Pamiętajmy, że woda to żywioł, którego nie można lekceważyć - apeluje ratownik Kazimierz Maciura.

Marta Hajkowicz

Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna