Panowie w garniturach, panie w garsonkach. Na nowy pomysł władz ZUS może pójść nawet 12 milionów zł!

2018-02-15 12:27:35(ost. akt: 2018-02-15 12:00:43)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mają mieć swoje mundurki. Panowie ubrani zostaną w takie same garnitury, natomiast panie w takie same garsonki. To pomysł władz ZUS. Na ten cel ma pójść 12 milionów złotych. Czy to dużo?
Pomysł zakupienia dla pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mundurków wartych 12 milionów złotych wzbudził niemałe poruszenie. Władze ZUS wpadły na pomysł, by pracownicy, którzy obsługą interesantów, ubrani byli w jednolite ubrania. Jeden komplet ma kosztować od 3500 do nawet 5000 złotych.

Niedługo po tym, jak plany ZUS ujrzały światło dzienne, biuro prasowe Zakładu opublikowało komunikat. Czytamy w nim, że „żaden przetarg w sprawie zakupu służbowej odzieży dla pracowników bezpośredniej obsługi klienta nie został jeszcze ogłoszony”.

— Rzeczywiście organizacje związkowe działające w ZUS zgłosiły do zarządu Zakładu wniosek o zakup odzieży służbowej dla pracowników sal obsługi klienta, a zarząd Zakładu zlecił analizę finansową oraz możliwej formy prawnej zakupu — czytamy w komunikacie. — Zakład dysponuje oszczędnościami, które może przeznaczyć na ten zakup, ale ostateczne decyzje co do formuły takowego zakupu nie zapadły. Gdy tylko zostanie podjęta ostateczna decyzja w tej materii, będzie ona publicznie podana do wiadomości.

Jasno więc wynika, że umundurowanie pracowników jest jednak jak najbardziej możliwe. Co jednak ciekawe, przedstawiciele związków zawodowych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie, z którymi udało nam się porozmawiać, zdecydowanie odmówili komentowania sprawy. Zwłaszcza wzmianki o tym, że wniosek na zakup odzieży służbowej złożyli sami związkowcy.

Co na to politycy z Warmii i Mazur? — Trudno mi to komentować — przyznaje Wojciech Kossakowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. — Niewiele wiem na ten temat, musiałbym się ze sprawą zapoznać, aby cokolwiek konkretnego powiedzieć.

Tymczasem Andrzej Maciejewski, poseł Kukiz'15 przyznaje, że był pewien, że informacja o „mundurkach dla ZUS” to była kaczka dziennikarska. Jednak oświadczenie biura prasowego ZUS rozwiało jego nadzieje.

— Jeżeli to jest prawda, to mówimy o ułańskiej fantazji, to znaczy, że żyjemy w jakimś dziwnym wymiarze. Zakład Ubezpieczeń Społecznych naprawdę jest Zakładem, który ma na co wydawać pieniądze — mówi Andrzej Maciejewski. — Pomysł wprowadzenia ubiorów służbowych nie ma żadnego uzasadnienia. Widziałem wiele regulaminów, na przykład w Sejmie, gdzie jest wyraźne wskazanie, jak ma wyglądać urzędnik i pani urzędniczka, i to bardzo dobrze funkcjonuje. Nie trzeba nikomu szyć mundurków. Szczerze powiem, że środki, które miałyby być przeznaczone na ubrania, lepiej by było przeznaczyć na podwyżki dla pracowników ZUS, którzy wykonują przecież ciężką pracę. Myślę, że to skuteczniej wpłynie na poprawę jakości obsługi.

O zdanie na ten temat poprosiliśmy również mieszkańców Olsztyna.
— Grube miliony wyda ZUS, bo chce wyglądać elegancko. Mundurki były też w szkołach, ale się nie przyjęły. Moja córka musiała taki nosić. Pamiętam, że kosztował 100 zł, ale to nic w porównaniu z budżetem ZUS — mówi Małgorzata Gibas z Olsztyna. — Dla mnie ubieranie personelu to totalna głupota. Lepiej takie pieniądze wydać na coś innego. Są inne ważniejsze wydatki. Może lepiej byłoby podnieść ludziom emerytury?

— Mundurki w szkołach były bez sensu i właśnie dlatego się nie przyjęły. Bo niby wyszło zarządzenie, a niewielu uczniów się do niego stosowało. Naliczane były nawet punkty karne za brak takiego stroju. Może i w ZUS też tak będą rozliczać pracowników? — dodaje Kinga, córka pani Małgorzaty. — To była zielona, sztywna marynarka. Nikomu się nie podobała, ale trzeba było ją nosić. Ale pewnie mundurki dla ZUS będą dobrze szyte i skrojone na miarę. Taka kwota zobowiązuje.

— Pewnego dnia pójdę do ZUS załatwić jakąś sprawę i w końcu będę elegancko obsłużona! — śmieje się Romualda Kowalska z Olsztyna. — A tak szczerze, lepiej daliby te pieniądze emerytom. Ja mam niską emeryturę, złotówki do tysiąca mi brakuje, a moja znajoma dostaje 800 złotych. Ile kupi się za to garsonek? Na szczęście im człowiek starszy, tym mniej potrzebuje ubrań. Ale i w ZUS pracują panie z większym stażem. Nie powiem, zawsze były dobrze ubrane. Gustownie. A teraz będą wyglądać jak ich młodsze koleżanki, które pracują w banku.

— Gdy usłyszałam, że ZUS będzie szył mundurki swoim pracownikom, złapałam się za głowę. To już nie ma na co pieniędzy wydawać? — dziwi się pani Anna, synowa pani Romualdy, urzędniczka. — Mam nadzieję, że mój pracodawca nie wymyśli takich strojów. Wtedy wszyscy będziemy wyglądać jak w Chinach.

ar, raz

Komentarze (42) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Emerytura #2441976 | 178.235.*.* 16 lut 2018 20:14

    Stawka mniejsza niż życie.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja im mogę załatwić 400 zł za komplet. Złodzi #2441767 | 80.52.*.* 16 lut 2018 15:15

    typ

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Fuuu #2441456 | 5.172.*.* 16 lut 2018 09:45

    Niech kupią za swoje!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. grys #2441370 | 83.6.*.* 16 lut 2018 08:25

    W szkole rodzice muszą zapłacić za mundurek dla dziecka a w ZUSie zapłacą podatnicy - paranoja.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  5. Smash #2441265 | 31.0.*.* 15 lut 2018 22:51

    Artykuł tzw. Fake news. W ZUS nie ogłosił żadnego przetargu i nikt nie planuje nikogo ubierać. Zwiazki zawodowe sobie wymysliły tylko,żefajnie by było ubrać panie w Salach Obslugi Klienta w jednakowe zaprojektowane wdzianko.

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (42)