Potrącona na drodze kuna otrzymała drugie życie
2018-02-08 11:31:15(ost. akt: 2018-02-08 11:37:59)
Coraz więcej potrąconych i rozjechanych zwierząt napotykamy na naszych drogach. Szczęście miała kuna, którą zebrała z szosy lekarz weterynarii.
— Jechałam w środę samochodem i zauważyłam, że na drodze leży potrącony zwierzak. Zatrzymałam się i okazało się, że jest to kuna leśna. Wydawała się martwa, ale sprawdziłam, że serce jej biło. Zabrałam zwierzaka do gabinetu i postanowiłam go ratować — opowiada Ewelina Wyrzykowska, lekarz weterynarii z Nowego Miasta.
Widać że natychmiastowa pomoc i zabiegi dały rezultat. Po pewnym czasie kuna odzyskała przytomność i powoli wraca jej zdrowie.
— Ma zakrwawione oko i wymaga dalszych zabiegów. Jak dojdzie do siebie zadecydujemy, co z kuną zrobić — dodaje pani Ewelina.



Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ja dbam o swoją kunę #2436858 | 79.184.*.* 9 lut 2018 07:14
Zżarła mi już 2 podbitki wytłumiające maskę, przegryzła przewody paliwowe. Znosi jedzonko do mojego silnika. Jednym słowem raj - legowisko w aucie typu "Kuna+". Żadne spryskiwacze - odstraszacze nie pomagają.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
wilk #2436700 | 83.31.*.* 8 lut 2018 20:05
dobra robota niestety niektórzy kierowcy umyślnie starają się najechać na drobne zwierzęta szczególnie latem w ten sposób ginie wiele jeży po prostu osły nie myślą jak ważną rolę w przyrodzie pełnią wszelkie drobne zwierzęta drapieżne
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
dziadek #2436493 | 217.99.*.* 8 lut 2018 14:56
A mi takie bydle zniszczyło prawie całe ocieplenie dachu w domu. I jeszcze jak trudno toto wytępić lub wygnać. O kosztach nawet nie wspominam.
odpowiedz na ten komentarz
no i #2436458 | 88.156.*.* 8 lut 2018 14:10
brawo!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
MK #2436455 | 82.177.*.* 8 lut 2018 13:57
Brawo dla Pani weterynarz. Ja potrąciłem dzika, skasowałem nowe auto ale najbardziej szkoda mi było dzika, który niedługo ale żył jeszcze po potrąceniu.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz