Głupi żart nastolatka postawił na nogi wszystkie służby
2017-12-19 12:00:00(ost. akt: 2017-12-19 12:38:40)
Zgłoszenie o podłożeniu bomby w jednym z mieszkań na terenie powiatu mrągowskiego uruchomiło lawinę działań. Do akcji przystąpiły odpowiednie służby.
W poniedziałek 18 grudnia przed południem mrągowska policja otrzymała informację, że na telefon komórkowy jednego z mieszkańców powiatu, zadzwonił nieznany mężczyzna informując zgłaszającego, że w jego mieszkaniu jest bomba i jeśli nie zapłaci 100 tysięcy złotych, to ładunek wybuchnie. Natychmiast uruchomiona została procedura powiadomień odpowiednich służb. Niezwłocznie pod wskazany adres pojechał patrol policji, funkcjonariusze wydziału kryminalnego i policjanci rozpoznania minersko-pirotechnicznego.
— Funkcjonariusze sprawdzili całe mieszkanie pod kątem ujawnienia podejrzanych pakunków lub materiałów pirotechnicznych. W trakcie przeszukania nie znaleźli żadnego ładunku wybuchowego — informuje mł. asp. Dorota Kulig z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie. W trakcie czynności ustalono też, że zgłaszający posiada domek w powiecie szczycieńskim, dlatego również i ten obiekt sprawdzono. Na szczęście nie ujawniono w nim nic niebezpiecznego.
Równolegle do czynności związanych ze sprawdzaniem obiektów, policjanci poszukiwali autora tej niepokojącej informacji. Jeszcze tego samego dnia dotarli do czternastolatka z województwa zachodnio-pomorskiego, który wykonał połączenie. Jak już ustali funkcjonariusze z Kamienia Pomorskiego, nieletni będąc na przerwie między lekcjami zrobił żart dzwoniąc na przypadkowo wybrany numer. Niestety ten „żart” wpisał się w artykuł 224a kodeksu karnego i w związku z tym nastolatek teraz za swoje zachowanie tłumaczył się będzie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
— Każda tego rodzaju informacja jest natychmiast bardzo dokładnie sprawdzana przez służby. Anonimowy telefon o podłożeniu ładunków wybuchowych uruchamia całą lawinę działań policji i innych służb zaangażowanych w zabezpieczenie miejsca rzekomego podłożenia ładunku — mówi oficer prasowy komendy powiatowej. Dorota Kulig podkreśla również, żeby pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarnie. — Autorzy „głupich żartów” są bardzo szybko ustalani — dodaje rzeczniczka mrągowskiej policji. Oprócz odpowiedzialności karnej, sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych.
źródło: KWP
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
xxx #2400940 | 109.241.*.* 19 gru 2017 14:18
mam nadzieje, ze rodzice tego imbecyla zabulą ostra kase z zart, a temu bezstresowo wychowywanemu kretynowi tak wp...a, ze mu się bebiko odbije
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz