Dyrektorka musi już teraz odejść
2017-08-18 12:24:09(ost. akt: 2017-08-18 12:27:51)
Lada dzień dyrektorka podstawówki może przestać nią kierować. Nowo wybrany wójt rozmawia z nią między innymi o warunkach opuszczenia przez nią stanowiska. Na rozstrzygnięcie czeka jeszcze kwestia szefa miejscowego ośrodka kultury.
Jestem człowiekiem dialogu i dla mnie zdanie, że zgoda buduje, nie jest pustym frazesem — podkreśla Jan Kasprowicz, wójt gminy Gietrzwałd. I tworzy Gietrzwałdzką Strefę Dialogu. Może do niej dołączyć każdy, kto chciałby, aby konflikt w pękniętym Gietrzwałdzie udało się zakończyć. Chodzi głównie o sytuację w podstawówce i Gminnym Ośrodku Kultury. Wielu mieszkańców gminy domaga się zmian na stanowiskach dyrektorów obu placówek. I wójt staje po ich stronie.
— Będziemy pracowali nad tym, aby ten nadszarpnięty wizerunek gminy uratować. Chcę, żeby gmina pokazała klasę — dodaje Kasprowicz.
Czasu jest coraz mniej, bo wielu rodziców deklaruje, że zabierze swoje dzieci ze szkoły w Gietrzwałdzie, jeśli nadal będzie kierowała nią obecna dyrektorka.
— Jeśli tak się stanie, stracimy subwencję. Ale przecież nie tylko o pieniądze chodzi. Jestem po rozmowach z przedstawicielami rady rodziców i radą pedagogiczną — mówi wójt.
Czasu jest coraz mniej, bo wielu rodziców deklaruje, że zabierze swoje dzieci ze szkoły w Gietrzwałdzie, jeśli nadal będzie kierowała nią obecna dyrektorka.
— Jeśli tak się stanie, stracimy subwencję. Ale przecież nie tylko o pieniądze chodzi. Jestem po rozmowach z przedstawicielami rady rodziców i radą pedagogiczną — mówi wójt.
Tuż po wyborze na stanowisko liczył na to, że dyrektorka podstawówki zwolni się sama. Osoby związane ze szkołą sugerują jednak, że nie ma co na to liczyć.
W czwartek wójt spotkał się z dyrektorką. Jest po tym spotkaniu „umiarkowanie zadowolony”. Dyrektorka poszła jednak później na dwudniowe zwolnienie lekarskie.
W czwartek wójt spotkał się z dyrektorką. Jest po tym spotkaniu „umiarkowanie zadowolony”. Dyrektorka poszła jednak później na dwudniowe zwolnienie lekarskie.
— Mamy spotkać się po raz kolejny w poniedziałek. Chcę rozwiązać tę sprawę polubownie i przekazałem swoją mocną sugestię, aby sama odeszła. Mam nadzieję, że w poniedziałek będę miał dla dzieci i rodziców lepsze informacje — dodaje Kasprowicz.
Samorząd ma też, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, plan B na wypadek, gdyby dyrektorka kategorycznie odmówiła zwolnienia się sama. Tak czy inaczej wójt chce doprowadzić do tego, że 1 września obecna szefowa nie będzie już kierowała placówką.
Wcześniej gietrzwałdzką podstawówką zainteresował się prokurator.
— Chodziło o to, że dzieci z czwartej klasy w roku szkolnym nie miały opieki. Rodzice chcieli wiedzieć, kto powinien w tym czasie się nimi opiekować.
Dyrektorka najpierw napisała, że musi to sprawdzić. A po dwóch tygodniach odpisała rodzicom, że to ona sama w tym czasie była z dziećmi. Policja właśnie zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Łatwo będzie udowodnić, że dyrektorka nie mówiła prawdy — mówi nam jeden z rodziców, który zapowiada, że jego dzieci do szkoły pod wodzą obecnej dyrekcji nie pójdą.
— Chodziło o to, że dzieci z czwartej klasy w roku szkolnym nie miały opieki. Rodzice chcieli wiedzieć, kto powinien w tym czasie się nimi opiekować.
Dyrektorka najpierw napisała, że musi to sprawdzić. A po dwóch tygodniach odpisała rodzicom, że to ona sama w tym czasie była z dziećmi. Policja właśnie zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Łatwo będzie udowodnić, że dyrektorka nie mówiła prawdy — mówi nam jeden z rodziców, który zapowiada, że jego dzieci do szkoły pod wodzą obecnej dyrekcji nie pójdą.
Tymczasem nazwisko obecnej szefowej placówki zniknęło ze strony internetowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gietrzwałdzie.
Drugą kością niezgody w Gietrzwałdzie jest dyrektor GOK. Większość działających w gminie stowarzyszeń było przeciwnych jego powołaniu. Mimo to w ostatnich dniach urzędowania kierujący gminą komisarz podpisał z nim kilkuletnią umowę. Wójt od początku podkreślał, że opinia mieszkańców, także tych zrzeszonych w działających w gminie stowarzyszeniach, będzie dla niego kluczowa. I szuka rozwiązania problemu, aby także tego dyrektora dało się namówić na dobrowolną rezygnację z funkcji.
— Przyznaję, że jeszcze się z dyrektorem nie spotkałem. Poproszę go o spotkanie w przyszłym tygodniu. W pierwszej kolejności zająłem się sprawą szkoły, bo przecież lada dzień koniec wakacji, a szkoła to ten pierwszy i najważniejszy punkt zapalny — tłumaczy wójt.
mk
mk
Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ignacy #2310081 | 83.6.*.* 19 sie 2017 17:26
Wypowiedzenie można dać zawsze i każdemu. Należy podać powody zwolnienia (utrata zaufania nie funkcjonuje już od lutego 1997 roku, wyrok SN, przedtem był to najczęściej podawany powód). Problem polega w odwołaniu się do Sady Pracy przez zwolnionych. Tutaj mobbing, stalking i kilka innych anglojęzycznych pojęć wzajemnie się z tekstu wypychają. Niemożliwym będzie zatem udowodnić inne zamiary (dobro ogólne) jak zemsta czy wykonywanie obietnic wyborczych dla pewnej grupki niezadowolonych. Jest tylko jeden sposób że wójt wyprze się tego co mówił, że nie autoryzował wypowiedzi i że został "źle zrozumiany" przez redaktora. Nie ulega wątpliwości, że dziennikarz ma nagraną wypowiedź i będzie się bronił. Wójt tym kozakowaniem postawił się w sytuacji w której wygrać nie może (w normalnym sądzie). Inna sprawa to czyhanie na potknięcie, ale oboje zwolnieni muszą o tym wiedzieć i pamiętać aby się w pracy nie upić (chyba że sukcesami) ani niczego nie ukraść.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz
jak zostaną to prędzej #2310070 | 88.156.*.* 19 sie 2017 17:06
czy później wylecą dyscyplinarnie. Zadania będą do zrealizowania, ale ludzie będą mieć ich polecenia w doopie... Założysz się Ignacy? ;)
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Kat #2309619 | 94.254.*.* 18 sie 2017 18:51
Tej czerwonej swini nie bedzie pewnie latwo oderwac od koryta ze stala pensja. Przeciez dobrze wiedzial, ze to grubymi nicmi szyte i dlugo nie pobedzie, a i tak sie zgodzil zostac. Tylko zeby sie nazrec ta czerwona morda z koryta. Nie dosc, ze kabotyn to jeszcze zachlanny.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz
Analus #2309618 | 83.250.*.* 18 sie 2017 18:48
Może lepiej wrzućcie temat 500+, podobno Polacy nie chcą tych pieniędzy a biorą. O co tu chodzi?
odpowiedz na ten komentarz
Do,, cert'' #2309617 | 83.250.*.* 18 sie 2017 18:43
Chyba Ci się coś poj...... o z kodem i platfusami, pewnie należysz do któregoś z nich.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)