Przerwana historia olsztyńskich Żydów
2017-06-13 19:00:58(ost. akt: 2017-06-13 19:15:56)
130-letnia historia olsztyńskich Żydów została przerwana podczas II wojny światowej. 24 czerwca 1942 roku odjechali ostatnim dużym transportem do obozu zagłady w Małym Trościeńcu koło Mińska. Tam zostali zamordowani.
Wagony trzeciej klasy, na które ich załadowano, zostały podczepione jeszcze w Korszach do specjalnego składu jadącego z Królewca. 95 Żydów z Olsztyna do Mińska dotarło 26 czerwca. Następnie ciężarówkami zawieziono ich do obozu w Małym Trościeńcu. Tu zostali zabici nad przygotowanymi dołami. Razem zginęło około 400 osób z liczącego 465 Żydów transportu. Wśród zamordowanych znalazł się dr Naftali Apt, ostatni wschodniopruski rabin. — Nie opuścił swoich współwyznawców do samego końca — opowiada znawca historii Olsztyna Rafał Bętkowski z Muzeum Nowoczesności MOK.
Przez wieki katolicka Warmia była zamknięta na innowierców. Zmiany przyszły wraz z jej zaborem w 1772 roku i wcieleniem do Prus. Pierwsi Żydzi osiedlili się w Olsztynie na przełomie XVIII/XIX wieku. Jedna z pierwszych wzmianek o związkach łączących ich z Olsztynem pojawia się w 1807 roku.
— Wówczas to czterech Żydów pochodzących ze Złotowa wsparło miasto w spłacie francuskiej kontrybucji kwotą 407 talarów — opowiada Rafał Bętkowski. — W niedalekiej przyszłości okaże się, że gros mieszkańców religii mojżeszowej właśnie ze Złotowa zasiedli Olsztyn.
— Wówczas to czterech Żydów pochodzących ze Złotowa wsparło miasto w spłacie francuskiej kontrybucji kwotą 407 talarów — opowiada Rafał Bętkowski. — W niedalekiej przyszłości okaże się, że gros mieszkańców religii mojżeszowej właśnie ze Złotowa zasiedli Olsztyn.
To miejscowość znajdująca się dziś na terenie województwa pomorskiego, przed rozbiorami była miasteczkiem prywatnym, należącym do polskich rodzin szlacheckich. W czasie pierwszego rozbioru Polski, w 1772 roku, Żydzi stanowili w nim przeszło połowę mieszkańców.
Dzięki nowej ordynacji miejskiej, jaka została uchwalona w Królestwie Pruskim w lutym 1808 roku, wprowadzono wolność handlu i rzemiosła. Odtąd za zgodą władz również Żydzi mogli osiedlać się w miastach oraz nabywać nieruchomości. W ciągu kilku dziesięcioleci zamieszkiwania w Olsztynie stali się stosunkowo niewielką, ale prężną społecznością, oddziałującą na życie miasta.
— W 1854 roku Isaac Simonson został pierwszym żydowskim radnym miejskim, członkiem miejskiej komisji budżetowej — mówi Bętkowski.
— W 1854 roku Isaac Simonson został pierwszym żydowskim radnym miejskim, członkiem miejskiej komisji budżetowej — mówi Bętkowski.
Żydzi byli członkami założycielami Towarzystwa Upiększania Miasta, Bractwa Strzeleckiego, Towarzystwa Gimnastycznego, straży pożarnej oraz Ochotniczej Kolumny Sanitarnej Niemieckiego Czerwonego Krzyża.
W 1873 roku, kiedy do Olsztyna tylko co doprowadzona została linia kolejowa i miasto otrzymało nowy impuls do rozwoju, jego ludność przekroczyła 5 tys., w 24-osobowej radzie miasta zasiadało pięciu Żydów. Wówczas też pierwszy w historii Żyd, Meyer Gustav Simon, został członkiem magistratu Olsztyna.
W 1905 roku Olsztyn został siedzibą wschodniopruskiej rejencji. Na ponad 27 tys. mieszkańców Żydów było 477, co stanowiło 1,75 proc ludności.
W 1905 roku Olsztyn został siedzibą wschodniopruskiej rejencji. Na ponad 27 tys. mieszkańców Żydów było 477, co stanowiło 1,75 proc ludności.
— Jednak w liczącej 36 członków radzie miejskiej było aż ośmiu Żydów, co stanowiło niemal jedną czwartą jej składu — opowiada Rafał Bętkowski.
Żydzi byli już wtedy społecznością wyemancypowaną, bogatą i całkowicie zintegrowaną z niemieckim społeczeństwem i kulturą. Również na nią oddziaływali. W 1912 roku Erich Mendelsohn przygotował plakat promujący Olsztyn jako miasto-ogród. Prace malarki Friedy Strohmberg, nauczycielki rysunku w liceum dla dziewcząt Luisenschule, kupione zostały przez olsztyński magistrat i zdobiły wnętrze nowego ratusza.
Żydzi byli już wtedy społecznością wyemancypowaną, bogatą i całkowicie zintegrowaną z niemieckim społeczeństwem i kulturą. Również na nią oddziaływali. W 1912 roku Erich Mendelsohn przygotował plakat promujący Olsztyn jako miasto-ogród. Prace malarki Friedy Strohmberg, nauczycielki rysunku w liceum dla dziewcząt Luisenschule, kupione zostały przez olsztyński magistrat i zdobiły wnętrze nowego ratusza.
W 1932 roku przy staromiejskim rynku jedynie siedem na 28 domów nie było własnością Żydów. Sytuacja ich zmieniła się po wyborach w 1933 roku, kiedy Adolf Hitler doszedł do władzy. W 1938 roku zabroniono wykonywać Żydom wolne oraz akademickie zawody. W Noc Kryształową doszło do eskalacji przemocy, niszczenia mienia i palenia synagog. Spalono także synagogę olsztyńską. Z początkiem 1939 roku zabroniono im prowadzić sklepy, zakłady rzemieślnicze, a nawet sprzedawać na targowiskach. W tym samym roku, w 50-tysięcznym Olsztynie mieszkało już tylko 135 Żydów.
W 1940 roku utworzono swego rodzaju getto przy dzisiejszej ul. Grunwaldzkiej. Nie było otoczone murem, Żydów obowiązywała jednak godzina policyjna oraz musieli być oznaczeni gwiazdą Dawida. Obowiązywały ich głodowe racje żywnościowe i niewolnicza praca.
Pruscy Żydzi traktowani były jednak nieco inaczej niż Żydzi polscy. Granice III Rzeszy zamknięto dla nich dopiero w październiku 1941 roku. Z możliwości wyjazdu skorzystali m.in. Jakob Neumann, przewodniczący gminy, który trafił ostatecznie do Brazylii, oraz Jakob Jakubowski, intendent gminy, który wyemigrował do Izraela. Głównym jednak kierunkiem były Stany Zjednoczone.
— Na emigrację nie mogły pozwolić sobie osoby starsze, biedne, obarczone małymi dziećmi lub niemające atrakcyjnego zawodu dla kraju docelowego — mówi Rafał Bętkowski. — Tym większy szacunek należy się ostatniemu olsztyńskiemu rabinowi, który z takiej możliwości nie skorzystał.
— Na emigrację nie mogły pozwolić sobie osoby starsze, biedne, obarczone małymi dziećmi lub niemające atrakcyjnego zawodu dla kraju docelowego — mówi Rafał Bętkowski. — Tym większy szacunek należy się ostatniemu olsztyńskiemu rabinowi, który z takiej możliwości nie skorzystał.
Po głównym transporcie olsztyńskich Żydów, którzy 24 czerwca 1942 roku zostali wywiezieni "w nieznane", było jeszcze kilka mniejszych. 2 sierpnia tego samego roku deportowano ostatnich mieszkańców żydowskiego domu starców. 46 osób trafiło do obozu Terezin na terenie dzisiejszych Czech. Znaleźli się w transporcie 561 osób z Prus Wschodnich.
— Wśród nich był dr Heinrich Wolffheim, który w latach 1912-36 na parterze kamienicy Naujacka prowadził praktykę lekarską — opowiada Rafał Bętkowski. — Miał tu gabinet rentgenowski, o czym możemy dowiedzieć się m.in. z reklam, jakie zamieszczał w ówczesnej "Gazecie Olsztyńskiej".
— Wśród nich był dr Heinrich Wolffheim, który w latach 1912-36 na parterze kamienicy Naujacka prowadził praktykę lekarską — opowiada Rafał Bętkowski. — Miał tu gabinet rentgenowski, o czym możemy dowiedzieć się m.in. z reklam, jakie zamieszczał w ówczesnej "Gazecie Olsztyńskiej".
Jako lekarz podczas I wojny światowej służył w jednym z elitarnych pułków poruskich. Został nawet odznaczony Krzyżem Żelaznym I klasy. — Ostatni przewodniczący gminy żydowskiej w Olsztynie, a po jej rozwiązaniu od listopada 1940 roku kierownik olsztyńskiego oddziału Zjednoczenia Żydów w Niemczech, jako pełnomocnik policji państwowej w Olsztynie odpowiadał za gminę aż do czasu jej likwidacji — mówi regionalista. — Z miasta wyjechał ostatnim transportem 15 marca 1943 roku do obozu w Terezinie. Udało mu się przeżyć II wojnę światową. Starości dożył w Izraelu.
Wojciech Kosiewcz
w.kosiewicz@gazetaolsztynska.pl
w.kosiewicz@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Gałąz #2266321 | 178.235.*.* 15 cze 2017 10:36
W 1905 roku Olsztyn został siedzibą wschodniopruskiej rejencji. Na ponad 27 tys. mieszkańców Żydów było 477, co stanowiło 1,75 proc ludności. — Jednak w liczącej 36 członków radzie miejskiej było aż ośmiu Żydów, co stanowiło niemal jedną czwartą jej składu — opowiada Rafał Bętkowski. I.pomyśleć co by było gdyby dzisiaj takie proporcje w naszej radzie miasta mieli np. cyganie,- niejeden by się wkurzył...
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Do "?": miałem na myśli logistykę #2266037 | 83.6.*.* 14 cze 2017 19:58
kumasz? ?Nie, bo za trudne idioto. Jaki sens wieźć ludzi tysiąc kilometrów, aby ich tam nad dołem rozstrzelać. Taniej i prościej zrobić to na miejscu. Kumasz, debilu?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
czytelnik #2265655 | 94.254.*.* 14 cze 2017 08:45
"żydów było 477, co stanowiło 1,75 proc ludności" " Jednak w liczącej 36 członków radzie miejskiej było aż ośmiu Żydów, co stanowiło niemal jedną czwartą jej składu — opowiada Rafał Bętkowski. Żydzi byli już wtedy społecznością wyemancypowaną, bogatą i całkowicie zintegrowaną z niemieckim społeczeństwem i kulturą. Również na nią oddziaływali." To daje wiele do myślenia. Swoją drogą dziwne że niemcy zadali by sobie tyle trudu żeby wywieźć tak daleko żydów po to tylko żeby ich zabić. To nielogiczne i wątpie w auentyczność tego faktu ale jak domniemam chodzi o odszkodowania. Warto tu wspomnieć też o innych żydach jak np. Beria czy wielu innych wysokich funkcjonariuszy UB. Pojawiła się niedawno na arenie międzynarodowej ciekawa, nowa koncepcja, że Izrael, jak dziedzic i spadkobierca wszystkich światowych Żydów bierze w całości moralną, prawną i materialną odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie żydowskiego aparatu przemocy jak UB w Polsce , CzK i NKWD w Rosji, a to za wymordowanie sumarycznie ponad 20 milionów obywateli tych krajów, a następnie bierze całkowitą odpowiedzialność materialną za żydowską grabież majątku narodowego tych krajów na szkodę Polaków w latach 1944-2017 i Rosjan w latach 1917 -2017 wypłacając poszkodowanym obywatelom lub ich rodzinom stosowne odszkodowania , w kwocie nie mniejszej niż 200 miliardów w przypadku Polski oraz zwraca zagrabione przez żydowskie rządy w tych krajach mienie wraz ze stosownymi procentami, w kwocie nie mniejszej niż 1200 miliardów w przypadku Polski.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
meteo #2265582 | 88.156.*.* 14 cze 2017 01:49
Ciekawy artykuł. Kawał historii naszego miasta, a Żydzi, starsi bracia w wierze, byli części naszej historii. Gazeto, może zamiast olsztyńskich pseudosensacji, więcej takich wartościowych artykułów. Człowiek zalatany nie ma czasu na szperaniu w historii Olsztyna, a tu na tacy podany wartościowy, ciekawy tekst.
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz
Widzę brak logiki Niemców, która #2265514 | 83.9.*.* 13 cze 2017 22:35
graniczy z rozrzutnością. Po co było ich wieźć tak daleko (koszty), żeby tam ich zabić nad dołami. Nie można było zrobić tego na miejscu?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)