Jeszcze nie ruszył proces osób, które rozpętały awanturę w iławskiej pizzerii
2016-10-04 13:15:48(ost. akt: 2016-10-04 19:31:18)
Wracamy do tragicznego w skutkach zdarzenia, do którego doszło pod koniec czerwca w pizzerii przy ul. Jana III Sobieskiego w Iławie. Ciśnięta przez jednego z awanturników butelka po piwie trafiła kelnerkę w twarz, w efekcie młoda dziewczyna straciła wzrok w prawym oku. Jak nam przekazał szef iławskiej prokuratury Jan Wierzbicki, sprawa idzie w kierunku postawienia zarzutu spowodowania nieumyślnego uszczerbku na zdrowiu.
Historię Izabeli Gosik, pracownicy pizzerii, która bardzo ucierpiała w wyniku ataku chuliganów, opisywaliśmy na naszym portalu pod koniec czerwca. Cały artykuł o dzielnej dziewczynie, która mimo utraty wzroku w jednym oku nie załamała się, przeczytasz tutaj.
Pokrótce przypomnijmy: Iza, podobnie jak cała ekipa pracowników jednej z pizzerii w Iławie, już myślała o końcu kolejnego dnia pracy. Nagle jednak w środku lokalu rozpętała się awantura: rzucona przez bandytę butelka trafiła ją w twarz, miażdżąc kości i wbijając prawe oko do środka czaszki. Po długiej operacji okazało się, że już nie odzyska w nim wzroku. Mogło być jednak dużo gorzej, lekarze otwarcie mówili, że urazy były na tyle poważne, że kelnerce groziła śmierć.
Wesołe miasteczko
Ludźmi, którzy sprowokowali całą sytuację i którzy odpowiadają (a przynajmniej jedna z tych osób) za nieodwracalne okaleczenie i niepełnosprawność Izy, okazali się pracownicy stacjonującego w tym czasie w Iławie wesołego miasteczka.
Ludźmi, którzy sprowokowali całą sytuację i którzy odpowiadają (a przynajmniej jedna z tych osób) za nieodwracalne okaleczenie i niepełnosprawność Izy, okazali się pracownicy stacjonującego w tym czasie w Iławie wesołego miasteczka.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Straciłam wzrok w oku, ale na szczęście nie straciłam życia
Jak nam przekazała Joanna Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa policji w Iławie, za atak na pracowników pizzerii każdemu z czterech zatrzymanych mężczyzn grozi kara więzienia.
— Zebrany materiał dowodowy pozwolił na ustalenie i zatrzymanie wszystkich sprawców przestępstwa. Okazali się nimi czterej mężczyźni w wieku 20-35 lat, którzy przyjechali do Iławy z wesołym miasteczkiem i pracowali tam, jako operatorzy urządzeń rekreacyjnych. Po złożeniu zeznań zostali oni zwolnieni. Nad dalszym przebiegiem sprawy czuwa prokuratura rejonowa w Iławie, zapewne zakończy się ona w sądzie — mówiła kilka miesięcy temu rzeczniczka KPP Iława.
— Zebrany materiał dowodowy pozwolił na ustalenie i zatrzymanie wszystkich sprawców przestępstwa. Okazali się nimi czterej mężczyźni w wieku 20-35 lat, którzy przyjechali do Iławy z wesołym miasteczkiem i pracowali tam, jako operatorzy urządzeń rekreacyjnych. Po złożeniu zeznań zostali oni zwolnieni. Nad dalszym przebiegiem sprawy czuwa prokuratura rejonowa w Iławie, zapewne zakończy się ona w sądzie — mówiła kilka miesięcy temu rzeczniczka KPP Iława.
Co do materiału dowodowego, to właściciel lokalu ma pewne zastrzeżenia. — Moim zdaniem policjanci nie zadbali odpowiednio o zabezpieczenie materiałów dowodowych, m.in. butelek, którymi rzucali awanturnicy i plam krwi. Później potwierdziła to z resztą reakcja technika kryminalistyki, który przybył na miejsce zdarzenia. Dziwił się, że policjanci kazali wszystko posprzątać — mówi przedsiębiorca, bezpośredni uczestnik zdarzenia.
Inaczej sprawę widzi iławska policja. - Funkcjonariusze, którzy przybyli tego dnia do pizzerii, na pewno nie nakazali posprzątania lokalu z prostego powodu: dowody rzeczowe są bardzo cenne w trakcie dalszego postępowania. Poza tym, gdy już przybyli na miejsce, pracownicy byli w trakcie sprzątania lokalu – twierdzi Joanna Kwiatkowska.
Prokuratura bada sprawę
Okazuje się, że sprawa jeszcze nie trafiła na sądową wokandę. Mówi Jan Wierzbicki, szef iławskiej prokuratury. — Ciągle badamy szczegóły tej sprawy, przesłuchujemy świadków, zbieramy dowody. Czekamy także na opinię biegłych z zakresu okulistyki i chirurgi twarzowo szczękowej. Chcemy dzięki temu poznać stopień odniesionych obrażeń, których doznała pracownica pizzerii.
Prokuratura bada sprawę
Okazuje się, że sprawa jeszcze nie trafiła na sądową wokandę. Mówi Jan Wierzbicki, szef iławskiej prokuratury. — Ciągle badamy szczegóły tej sprawy, przesłuchujemy świadków, zbieramy dowody. Czekamy także na opinię biegłych z zakresu okulistyki i chirurgi twarzowo szczękowej. Chcemy dzięki temu poznać stopień odniesionych obrażeń, których doznała pracownica pizzerii.
A dlaczego podejrzani nie trafili do aresztu, w którym oczekiwaliby na sprawę w sądzie?
— Środek zapobiegawczy w postaci aresztu nie został zastosowany ponieważ nie było takiej potrzeby. A to dlatego, że osoby te mają stałe miejsce zamieszkania i stałą pracę, możemy łatwo do nich dotrzeć — tłumaczy Jan Wierzbicki.
— Środek zapobiegawczy w postaci aresztu nie został zastosowany ponieważ nie było takiej potrzeby. A to dlatego, że osoby te mają stałe miejsce zamieszkania i stałą pracę, możemy łatwo do nich dotrzeć — tłumaczy Jan Wierzbicki.
Sprawa idzie w kierunku
nieumyślnego działania
Pracownik wesołego miasteczka, który rzucił butelką w kelnerkę, ma odpowiadać za popełnienie przestępstwa z artykuł 156 kodeksu karnego. W paragrafie pierwszym czytamy:
"Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia; 2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."
nieumyślnego działania
Pracownik wesołego miasteczka, który rzucił butelką w kelnerkę, ma odpowiadać za popełnienie przestępstwa z artykuł 156 kodeksu karnego. W paragrafie pierwszym czytamy:
"Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia; 2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."
Natomiast paragrafy 2 i 3 mówią:
"§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12."
"§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12."
Jak nam przekazał w piątek szef iławskiej prokuratury rejonowej, sprawa idzie w kierunku postawienia zarzutu spowodowania nieumyślnego uszczerbku na zdrowiu.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Po publikacji na naszym portalu artykułu o Izabeli Gosik, tematem awantury w iławskiej pizzerii zainteresowały się ogólnopolskie media
Fot: Mateusz Partyga
Komentarze (34) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Łuki- Gdynia śródmieście #2155944 | 83.23.*.* 9 sty 2017 20:21
Nawet ja ciebie od razu polubiłem chociaż nie znam ale polubiłem cię Izo
odpowiedz na ten komentarz
gdynianin woj. pomorskie #2155940 | 83.23.*.* 9 sty 2017 20:19
Jesteś bardzo miłą osobą i bardzo lubianą nawet z Gdynii pozdrawiają cię mieszkańcy p. Izo
odpowiedz na ten komentarz
gdynianin #2155936 | 83.23.*.* 9 sty 2017 20:16
TRZYMAJ SIĘ IZO i szybko do zdrowia jesteś najfajniejsza
odpowiedz na ten komentarz
mm #2099186 | 79.185.*.* 27 paź 2016 09:28
tak samo okalecyc BANDYTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
ox #2089665 | 88.156.*.* 15 paź 2016 21:14
Nieumyślnego ????....
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz