Film o Kaszubach powstaje w Galinach
2015-08-08 13:21:05(ost. akt: 2015-08-08 17:23:49)
Film o pierwszych 45. latach XX wieku na Kaszubach z wątkiem niedozwolonej miłości pruskiej arystokratki i chłopca urodzonego pod strzechą jest realizowany na Warmii i Mazurach. „Kamerdyner”, bo taki tytuł będzie nosił, reżyseruje Filip Bajon. To epickie dzieło filmowe zrealizowane zostanie m.in. w pałacu w Łężanach i w plenerach okolic Widryn oraz folwarku i pałacu w Galinach. Na ekranach kin pojawi się na początku 2017 r.
Filmowcy zajmują się na razie wyłącznie próbami kamer. Szczegóły techniczne wyjaśnia nam operator Łukasz Gutt. - Próbujemy rożnych obiektywów, różnych filtrów i kręcimy krótkie ujęcia plenerowe w folwarku Galiny o różnych porach dnia, aby uzyskać pożądany przez nas efekt na taśmie filmowej, bo na taśmie film zostanie zrealizowany, co dziś należy już do rzadkości - mówi Gutt.
Właściwe zdjęcia rozpoczną się 22 września. Potrwają rok, bo filmowcy chcą mieć sceny sfilmowane w czterech porach roku. W Galinach będzie realizowana większość ujęć. - Tu dziś (rozmawialiśmy 7 sierpnia) padnie pierwszy, nieformalny jeszcze klaps filmu. Niektóre z nagranych tu próbnych 10-15 sekundowych, ale i dłuższych sekwencji mogą pojawić się w filmie - mówi operator.
- Chcieliśmy ten film robić na Kaszubach, ale okazało się, że Kaszuby są nowoczesne, pałace są zaadoptowane na hotele i pensjonaty, nie ma tam takich wielkich, pięknych powierzchni, pustych jak tu. Stąd emocjonalne Kaszuby przenosimy na Warmię i Mazury – mówi współproducentka filmu Olga Bieniek.
Jako kalkę Kaszub Warmię określa jeden z trzech scenarzystów „Kamerdynera” Mirosław Piepka. - Gdyby zrobić zdjęcia z kosmosu to i ukształtowanie terenu i architektura są identyczne – mówi scenarzysta.
- Gdy pół roku temu przyjechałem do Galin po raz pierwszy to po prostu zwariowałem. Forma, gracja, ten sznyt odnowicielski obiektów w Galinach po prostu mnie urzekł – mówi reżyser Filip Bajon.
Role główne zagrają: Daniel Olbrychski, Adam Woronowicz, Anna Radwan, Sebastian Fabiański, Marianna Zybek. Zobaczymy też w roli głównej wybitnego Janusza Gajosa i Borysa Szyca. "Kamerdyner" trafi na ekrany kin na początku 2017 roku a my będziemy się przypatrywać procesowi jego powstawania dzięki zaproszeniu jakie już otrzymaliśmy.
O tym dlaczego filmowcy wybrali Galiny, Łężany i Widryny i dlaczego te tereny mają udawać Kaszuby przeczytacie w poniedziałkowej "Gazecie Olsztyńskiej" oraz w "Gońcu Bartoszyckim" 14 sierpnia.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
skandynawka #1790731 | 79.133.*.* 8 sie 2015 15:13
Bylam na Kaszubach -niedawno.bo urodzona jestem tutaj -ale wychowana na Mazurach....fakt porownanie Kaszub do Mazur -jak kiedys do Niemiec Wschodnich...ale tyko z zewnatrz..bo chalupy nowoczesne...!!poza tym Mazury gora -nigdzie nie ma tego uroku i nieskazitelnej przyrody..Kocham Mazury -jest to najpiekniejszy zakatek na Swiecie...mimo ,ze biedny.!
Ocena komentarza: warty uwagi (25) odpowiedz na ten komentarz
observer #1790712 | 88.156.*.* 8 sie 2015 14:15
Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. "(..) Chcieliśmy ten film robić na Kaszubach, ale okazało się, że Kaszuby są nowoczesne (...)" - nic dodać nic ująć. Przyjeżdżają jak do skansenu a po robocie wracają do cywilizacji :)