Stypendia dla młodzieży pochodzącej z terenów rolniczych

2015-07-29 08:00:00(ost. akt: 2015-07-29 00:47:14)
Zdjęcie jest illustracją do treści

Zdjęcie jest illustracją do treści

Autor zdjęcia: Anna Uranowska

Życie w małym mieście lub wsi nie musi ograniczać. By wspomóc młodzież z terenów rolniczych Agencja Nieruchomości Rolnych proponuje stypendia. Właśnie rozpoczął się nabór wniosków. Kto może złożyć pytanie o stypendium?
Rozpoczął się nabór kandydatów ubiegających się o stypendia dla studentów I roku mieszkających na terenach wiejskich lub w miastach do 20 tys. mieszkańców.

By otrzymać wsparcie młodzież musi spełnić szereg warunków. O wsparcie mogą ubiegać się tegoroczni maturzyści spełniający następujące kryteria: dostali się na I rok dziennych studiów I stopnia, lub I rok dziennych jednolitych studiów magisterskich, realizowanych w polskich akademickich uczelniach publicznych, są dziećmi byłych pracowników ppgr, którzy byli zatrudnieni w tych gospodarstwach na podstawie umowy o pracę w okresie co najmniej 2 lat, mieszkają na terenach wiejskich lub w miastach do 20 tys. mieszkańców.

Pochodzą z rodzin, w których dochód netto na osobę w rodzinie albo dochód osoby uczącej się nie przekracza 1225 zł netto lub 1400 zł netto, gdy członkiem rodziny jest dziecko legitymujące się orzeczeniem niepełnosprawności, osiągnęli dobre wyniki w nauce, tzn. min. 90 punktów na maturze.

Program Stypendiów Pomostowych funkcjonuje od 2002 roku. Wsparcie zainicjowała Agencja Nieruchomości Rolnych.

Stypendium ułatwia uzdolnionej młodzieży z małych miejscowości, pochodzącej z rodzin o niskich dochodach, podjęcia nauki na wyższych uczelniach.

Zgłoszenia należy przesyłać do 17 sierpnia 2015 roku. Następnie wydrukowany wniosek wraz z załącznikami kandydaci powinni przekazać do odpowiedniego OT ANR do 24 sierpnia 2015 roku.

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Wieśniak reszel #1785727 | 37.30.*.* 30 lip 2015 14:24

    jusz żem dostał dopłatem i kupiłem se beemke ...teraz mam dobrom fure i mam w dupie innych ...liczy siem tylko ja i moja nowa beemka!!!! Zawsze bendem miał dolaty i kase od taty!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Dziecko Rolnika #1785081 | 194.99.*.* 29 lip 2015 13:25

    Biedne po PGR-owskie dzieci ,jak pamiętam zawsze jeździły na kolonie, chodziły , całe wakacje na plażę były dowożone do szkoły transportem PGR ich rodzice pracowali 8 godz.i mieli w d...jakie straty będą w tym roku z powodu deszczy czy suszy , bo i tak pensja wpada co miesiąc ,a dziecko rolnika (kułaka) zaper... całe wakacje pomagając związać koniec z końcem rodzicom i nikt nie pytał się jaka jest średnia dochodu na dziecko..dlatego rolnicy i po PGR-y powinny być w jednym kociołku ..w tej firmie" sitwie "ANR

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. super mariusz #1785058 | 5.172.*.* 29 lip 2015 12:47

    Do dzisiaj pamiętam jak u mnie w domu bieda piszczała bo matka zarabiała 1500 zł brutto na naszą 3 w domu i nie dostałem stypendium socjalnego bo nie zmieściłem się w limicie na który łapały się wszystkie studenciaki ze wsi... a w jaki sposób? ano taki że na wsiach każdy robi na czarno, nikt nie ma umowy o pracy jak miała moja matka, w związku z czym rodzice oficjalnie bezrobotni więc spokojnie sie łapali na stypę. Takim oto sposobem kiedy ja na dziennych latałem z ulotkami czy robić w McDonaldzie żeby mieć jakiś grosz tak oni siedzieli na stancjach za stype socjalną, żarełko z własnej roli czy kurnika od rodziców, no i oczywiście kasa na życie również od rodziców - rzekomo bezrobotnych... Szkoda słów.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Jaśniepan #1784970 | 88.156.*.* 29 lip 2015 10:08

    Stypendium, i można iść na medycynę do Elbląga :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. jkj #1784954 | 95.90.*.* 29 lip 2015 09:36

    Na wsi jak w mieście. Są bogaci, są biedni. Może ktoś pochodzący ze wsi miał lepsze ciuchy od innych, a 10 innych ze wsi nie miało w co się ubrać o czym "zawiedzeni" nie pisze. Biedna wieś jest bardziej dyskryminowana od biednego miasta, choćby z powodu gorszego dostępu do szkół i wszelkich instytucji. Dla nich to często koszmar. Uważam pomysł ANR za wspaniały, jednak przypominam, że mieszkamy w Polsce, w której pod obecnymi rządami nie ma normalności. Pytanie szczytne stypendium trafi do rzeczywiście potrzebującego, czy do dziecka prominenta bo ukrył dochody. Gdybyśmy w latach 80-90 nie zlikwidowali PGR-ów, tylko je mądrze rozwijali to być może mielibyśmy dzisiaj inny kraj. Przypadkowo przejeżdżałem przez małe wsie gdzie "diabeł mówi dobranoc:". Po prostu szok. Dzieci na bosaka, mężczyźni całymi godzinami w sklepie na piwie, a kobieta zasuwa w domu. Syf, brud i ubóstwo. Nie piszę oczywiście o wsiach gdzie jest zupełnie inaczej. Pomoc najbiedniejszym ze wsi, ale i z miasta jest obecnie konieczna. Mamy w Polsce obecnie kilka cywilizacji. Na szczycie piramidy Warszawa, a na drugim końcu te wsie zapuszczone i zapomniane. Mam nadzieję, że pomysłodawcy stypendiów, szkoleń etc. zabezpieczyli się przed kolejnymi przekrętami, bo niestety ale przekręt w Polsce to obecnie norma. Mam nadzieję, że to nie jest kolejny pomysł na wyprowadzenie pieniędzy na prywatne konta. Powodzenia.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (8)