Łubudubu, oto goście z klubu!
2015-07-02 10:41:53(ost. akt: 2015-07-02 13:51:18)
Nasz Gazetowy Klub Dawców Krwi rozrasta się w tempie proporcjonalnym do liczby litrów oddanej krwi. Dziś pokazujemy zdjęcia kolejnych naszych klubowiczów i przypominamy: w czwartek o godz. 12 możecie dać się ukłuć z zespołem Ejtobangla.
Oddanie krwi to w pełni bezpieczny zabieg. Przekonują o tym klubowicze piątej edycji Gazetowego Klubu Dawców Krwi. — Dałem się już ukłuć wielokrotnie i wciąż żyję, nie ma się czego bać — śmieje się Piotr Pieńkowski. Na swoim koncie ma już oddanych 30 litrów. — Pracowałem jako strażak w ochotniczej straży pożarnej i widziałam wiele wypadków. To rozwija wyobraźnię.
— Oddałem krew po raz pierwszy. Namówiła mnie do tego żona, mówiąc, że mam rzadką grupę krwi i naprawdę powinienem to zrobić — tłumaczy Adam Ropniak. Jego grupa krwi to BRh minus. — Nie było stresu, bólu też, więc te obawy można naprawdę skreślić. Choć rozumiem, że można nie lubić igieł, ale można po prostu odwrócić głowę — przekonuje.
— Pierwszy raz oddałem krew w szkole średniej za namową koleżanki. Teraz, jak tylko mogę, oddaję ją regularnie. To ważne działanie, ponieważ dziś my oddajemy krew, a już jutro możemy ją przyjmować. Jeśli oczywiście będą jej zapasy. A o to nie zadba już nikt poza dawcami — twierdzi Przemysław Woźny.
Wśród klubowiczów znalazła się także Natalia Wyrzykowska, która na swoim koncie dawcy ma już siedem litrów oddanej krwi. — Oddaję ją regularnie co trzy miesiące, chyba że czasem zdarzy się jakaś tymczasowa dyskwalifikacja — dodaje. I zachęca innych: — Pamiętajcie, że w RCKiK krwi nigdy za wiele, raczej odwrotnie — musimy uzupełniać jej braki. Dlatego postarajmy się nie być egoistami i dajmy się ukłuć.
Ale Gazetowy Klub Dawców Krwi to nie tylko ogromne wsparcie samych klubowiczów, ale także naszych ambasadorów. Już jutro jeden z nich — zespół Ejtobangla — podzieli się swoją krwią. O godz. 12. zawitają do olsztyńskiego RCKiK, aby oddającym krew rozdać niespodziank: epki autografy i wspólne zdjęcia.
— Bycie ambasadorem to dla nas zaszczyt i nobilitacja, aby pokazać, że trzeba robić coś dla innych. Każdego zachęcamy to tej formy pomocy, bo nigdy nie wiem, kiedy sami będziemy jej potrzebować — zachęca Łukasz Brendt, gitarzysta zespołu.
Do wstąpienia w szeregi naszego klubu przekonują także inni ambasadorzy akcji, m.in. zespół nomakeup. Już wkrótce oni także zawitają do centrum, aby oddać po pół litra życiodajnego płynu. — Oddając krew możemy uratować nie tylko czyjeś życie, ale i swoje — mówi Anita Perużyńska, wokalistka grupy. — Przecież przed pobraniem krwi mamy za darmo masę badań, począwszy od ogólnego badania lekarskiego na badaniach wirusologicznych kończąc. Więc jak widać!
Żeby zostać członkiem Gazetowego Klubu Dawców Krwi, wystarczy oddać krew i pozwolić zrobić sobie zdjęcie, które opublikujemy na łamach „Gazety Olsztyńskiej”. Można to zrobić w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie przy ul. Malborskiej 2; rejestracja dawców od 7 do 13.
Ewelina Zdancewicz