Jeść zdrowo i nie dać się rakowi

2015-05-15 10:18:19(ost. akt: 2015-05-15 10:19:03)
Człowiek je, żeby żyć, czy żyje, aby jeść? Zazwyczaj zdrowa żywność kojarzy nam się z tą niesmaczną. Prawda jest jednak taka, że zdrowe może być smaczne, a jednocześnie jest w stanie zapewnić dłuższe życie w dobrej kondycji.
Rolą lekarza na najwcześniejszych etapach profilaktyki chorób nowotworowych jest uświadomić pacjentowi jak i co ma jeść, aby jak najdłużej trwał w pełnym dobrostanie. A Mateusz Malik, lekarz polikliniki MSW w Olsztynie, stwierdza: — Wbrew temu, co głoszą niektórzy, zachęcam: bójmy się chorób i nie bagatelizujmy niepokojących objawów. Choroby cywilizacyjne, jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca czy nowotwór mogą skrócić nasze życie i obniżyć jego jakość. Warto zatem starać się im zapobiegać, wykryć je, zanim się objawią, a także kontrolować je i leczyć.

Każdy nowotwór to choroba pojedynczej komórki, która pod wpływem szkodliwych czynników może ulec złośliwej przemianie i mnożyć się w sposób niekontrolowany. W konsekwencji rozwija się rak lub inne nowotwory złośliwe (w zależności od tkanki lub narządu, gdzie wszystko się zaczęło).
Jak zatem można wspomagać nasz organizm? Drogi są dwie. Pierwsza: ograniczać czynniki szkodliwe. Druga: dbać o dobrą odporność i zdrowotną równowagę organizmu. Wpływ na to ma nasza codzienna dieta.

Oczywiście nie mamy wpływu na czynniki ryzyka, jak: wiek, dziedziczne mutacje genetyczne czy w niektórych przypadkach płeć. Faktem jest jednak to, że nie każdy poważnie obciążony genetycznie człowiek zachoruje na nowotwór. — Olbrzymi wpływ ma na to styl życia, którego jednym z elementów jest sposób odżywiania. Błędy w diecie mają fundamentalny wpływ na powstawanie i rozwój raka — zaznacza lekarz.
Kamieni milowych szeroko pojętej diety w profilaktyce nowotworów jest mnóstwo. Po pierwsze, ilość ma znaczenie! — Zarówno przejadanie się, jak również długotrwałe i nieprzemyślane diety eliminacyjne osłabiają zdolności obronne organizmu — mówi doktor Mateusz Malik. — Nadmierne spożycie pokarmów, a szczególnie tzw. pustych kalorii, jak białe pieczywo i słodycze, tłuszczów zwierzęcych i żywności wysoko przetworzonej prowadzi nie tylko do otyłości, ale obciąża także układ pokarmowy i zmniejsza odporność.

Z kolei przewlekłe wyrzucanie z diety cennych źródeł składników odżywczych i mikroelementów wprowadza stan niedoboru, który odbija się negatywnie na pracy układu immunologicznego. Chodzi tu m.in. o całkowitą rezygnację z mięsa i produktów zwierzęcych przy braku stosowania zamiennych źródeł białka, odrzucenie produktów mącznych i ziemniaków, a także brak spożywania surowych warzyw.
Warto także zadbać o higienę żywienia. Czyli znaleźć czas na przygotowanie posiłku w domu, pamiętać o śniadaniu i unikać późnych i obfitych kolacji. — Jedzmy powoli. I zastąpmy batonik owocem, a tost sałatką. Nie przejadajmy się, jedzmy częściej a mniej. Dodajmy do tego pół godziny dziennie aktywności fizycznej. To wszystko odciąży układ trawienny i zmniejszy szansę na raka żołądka, jelita grubego czy trzustki — wylicza lekarz.

Należy także zwrócić uwagę na sposób przygotowania żywności. Źle, jeśli w kuchni mamy do dyspozycji jedynie patelnię, mikrofalówkę, frytkownicę i toster. Warto częściej korzystać z garnka, piekarnika, miksera, sprzętu do gotowania na parze, naczynia żaroodpornego czy sokowirówki.
Trzeba zadbać o świeżość tego, co jemy, i przechowywania żywności. — Produkty spleśniałe zawierają mykotoksyny o udowodnionym rakotwórczym działaniu. Podobnie pokarm przypalony oraz zwęglony jest źródłem takich karcynogenów, jak akroleina czy benzopireny — mówi lekarz. — Tragiczne skutki ma stosowanie zasady „Lepiej zjeść i odchorować niż zmarnować” do produktów, których miejsce jest w śmietniku.

Niestety, człowieka nie da się zakonserwować. A produkty niepsujące się również zawierają rakotwórcze składniki. — Pokarmy mocno solone, wędzone, peklowane lub bardzo słodkie mogą być zbyt dużym wyzwaniem dla mechanizmów obronnych organizmu. Do tej grupy zaliczyć można też tłuszcze roślinne utwardzone, czyli margarynę, która nie jest tak zdrowa, jak się powszechnie sądzi — mówi Mateusz Malik.

Zadbać należy także o regularne wypróżnienia. Najwięcej raków jelita grubego lokalizuje się na samym jego końcu. Długotrwałe zaleganie szkodliwych produktów przemiany materii wywołuje miejscowy przewlekły stan zapalny, czyli jeden z etapów nowotworzenia. Należy tu podkreślić wartość błonnika w pokarmie, który wspomaga pracę jelit, ale też wiąże szkodliwe substancje. Jego źródłem są owoce, rośliny strączkowe i produkty pełnoziarniste.
Alkohol w nadmiarze to zło. — Pomijam społeczny aspekt ryzykownego picia. Wspomnę tylko, że u alkoholików znacznie częściej występują nowotwory jamy ustnej, przełyku, żołądka i wątroby — podkreśla lekarz. Złem nie są na pewno świeże warzywa i owoce. Niestety, w dobie suplementów diety zapominamy, ile wartości kryje się w pomidorach, brokułach, marchwi, czosnku, kapuście, ostrej papryce, pietruszce, porzeczce czy burakach. Obecne w nich flawonoidy, antocyjany, taniny, karotenoidy, witamina C i E, wielonienasycone kwasy tłuszczowe i pierwiastki śladowe są paliwem dla układu immunologicznego m.in. do produkcji naturalnych czynników przeciwnowotworowych.

Pozytywnym trendem jest ponadto wzbogacanie diety o nowe produkty. — Warto zajrzeć na stoisko ze zdrową żywnością i wzbogacić naszą kuchnię w kaszę jaglaną, aronię czy olej lniany — radzi lekarz. — Z diety śródziemnomorskiej śmiało zapożyczajmy ryby, oliwki i zioła, a z dalekowschodniej imbir, ostre przyprawy czy dziki ryż.

Ostrożnie z suplementami diety. Przyjmowanie w dużych ilościach antyoksydantów, multiwitamin i odżywek nie zastąpi życia według podanych wyżej zasad. Niedobory magnezu, witaminy D3, żelaza czy tzw. zakwaszenie organizmu można łatwo potwierdzić lub wykluczyć badaniem krwi. Nie warto eksperymentować na sobie i przyjmować substancji o niepewnym działaniu (amigdalina, vilcacora, torf, mumio).

Nie udowodniono także, aby jakikolwiek suplement diety chronił przed rakiem. Natomiast nadmierne spożycie niektórych zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór, np. beta karoten nasila ryzyko raka płuca. — Unikajmy preparatów ze skoncentrowaną, maksymalną dawką suplementu, jak i tych, których skład jest nieznany — radzi dr Anna Słowińska z Oddziału Klinicznego Chemioterapii polikliniki MSW w Olsztynie. — Zanim więc sięgniemy po kolejny specyfik mający cudownie uzdrawiające czy odmładzające właściwości, zastanówmy się, czy nie lepiej kupić w równoważnej cenie świeże warzywa.
I na koniec, ku pamięci i nieco przewrotnie lekarz Mateusz Malik stwierdza: — Eksperci są zgodni: istnieje lek sprawdzający się we wszystkich rodzajach raka. Tym lekiem jest profilaktyka.
Mateusz Przyborowski

Za tydzień: zabezpieczenia finansowe na przyszłość.

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Julka #2010370 | 46.215.*.* 13 cze 2016 22:35

    Jak się chce mieć coś w kuchni w dobrej jakości to można sobie kupić taki szybkowar philipiaka.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. anna #1857621 | 95.40.*.* 14 lis 2015 13:19

    No prezentują się nie ma co , garnków póki co nie posiadam ale parowar philipiaka mam i służy mi już jakiś czas.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Mariusz #1833667 | 88.156.*.* 12 paź 2015 08:16

    W du.ę se wsadź te garki. Uwaga! wszyscy a właściwie jedna osoba reklamuje dziadoskie gary za duże pieniądze. Uwaga na naciągaczy!

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Sonia #1784626 | 193.59.*.* 28 lip 2015 16:56

    Ostatnio robiłam remont kuchni i przy okazji pozbyłam się większości starych garów, które zastąpiłam nowymi Philpiaka. Garnki prezentują się super maja piękny wygląd. Posiłki w nich ugotowane są smaczne i przyrządza się je naprawdę szybko.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Wiktoria #1770609 | 84.40.*.* 7 lip 2015 22:14

      Zgadzam się w 100%, ja swoje używam już 7 rok i wyglądają jak nowe, dostaliśmy je na prezent ślubny. Jest zdrowo i da się oszczędzać, pod koniec gotowania wyłączam palnik i zostawiam na nim garnek, bardzo długo trzymają temperaturę.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)