Bestialsko okaleczony jastrząb. Nie wróci już na wolność

2025-08-23 08:00:00(ost. akt: 2025-08-22 15:17:27)

Autor zdjęcia: FB/Fundacja Albatros

Piękny młody jastrząb trafił do Fundacji Albatros w Bukwałdzie po tym, jak ktoś celowo obciął mu część palców, skazując ptaka na życie w niewoli. Ptak, który w naturze polega na swoich szponach, aby polować, teraz pozostanie w wolierze i nigdy nie odzyska wolności.
Do Fundacji Albatros w Bukwałdzie trafił jastrząb, który padł ofiarą wyjątkowo okrutnego aktu – ktoś celowo obciął mu część wszystkich palców. Takie uszkodzenie w praktyce uniemożliwia ptakowi zdobywanie pożywienia, skazując go na powolne wyniszczenie, gdyby nie pomoc człowieka.

– To bestialstwo w czystej postaci. Czasami ptaki trafiają do nas w wyniku wypadków, których można by uniknąć, ale w tym przypadku było to celowe działanie – czytamy w mediach społecznościowych Fundacji.

Jastrząb, choć osłabiony i wychudzony, przystosował się do życia w wolierze. Dzięki pracy opiekunów nauczył się jeść z miski i zamieszkał obok innej podopiecznej, sowy Gai. Niestety, w naturze nie miałby żadnych szans – jego szpony są niezbędne do polowania i przytrzymywania pokarmu.

– Niektóre ptaki radzą sobie bez stóp, jak np. mewy, które niedawno wypuściliśmy, ale jastrząb polega na szponach w 100%. Bez nich nie mógłby przeżyć – tłumaczą opiekunowie.

Fundacja prosi mieszkańców o pomoc w ustaleniu sprawcy. Osoby posiadające informacje w tej sprawie mogą kontaktować się ze strażą miejską.

Jastrząb pozostanie na stałe w ośrodku leczenia ptaków w Bukwałdzie, stając się symbolem konieczności ochrony dzikiej przyrody i przypomnieniem, jak bardzo bezmyślne działania ludzi mogą zaszkodzić zwierzętom.