Horror rodzinny pod Zalewem. 28-latek przyznał się do zabójstwa rodziców

2025-07-30 18:00:08(ost. akt: 2025-07-30 14:46:29)

Autor zdjęcia: KPP Iława

Na trzy miesiące trafił do aresztu 28-latek podejrzany o zabójstwo rodziców mieszkających w gminie Zalewo. Podejrzany przyznał się i złożył wyjaśnienia – poinformował prokurator rejonowy w Iławie Piotr Budziejewski.
Do zabójstwa małżeństwa emerytów doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Policja podawała, że w jednym z domów w gminie Zalewo funkcjonariusze ujawnili ciała kobiety i mężczyzny z widocznymi ranami szyi. Ustalono, że związek ze zdarzeniem może mieć ich syn, który oddalił się samochodem przed przyjazdem policjantów. Mężczyznę zatrzymano kilka godzin później w województwie zachodniopomorskim.

Prokurator Budziejewski powiedział PAP, że 28-latkowi przedstawiono zarzuty dokonania zabójstwa matki i ojca. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci 77-letniego mężczyzny i 71-letniej kobiety były rany kłute. Śmierć nastąpiła wskutek krwotoku.

— Podejrzany przyznał się do dokonania obu zbrodni i złożył wyjaśnienia, które potwierdzają nasze ustalenia. Niemniej muszą być one dalej weryfikowane — stwierdził.

Zaznaczył, że wobec podejrzanego zachodzą okoliczności, które nakazują poddanie go badaniu sądowo-psychiatrycznemu.

Prokuratura nie informuje o ustaleniach dotyczących okoliczności i możliwych motywów zbrodni.

Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Iławie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.

Prokurator przekazał, że 28-latek zamierzał opuścić Polskę.

Policja informowała, że jadący mercedesem w stronę granicy z Niemcami mężczyzna został ujęty po pościgu na drodze ekspresowej S6 w powiecie goleniowskim. Mimo wyraźnych poleceń ścigających go funkcjonariuszy kierowca nie reagował, kontynuując ucieczkę. Zorganizowano blokadę koło Wojcieszyna. 28-latek próbował ominąć pojazdy, jednak nieskutecznie.

— Mężczyzna początkowo nie reagował na wydawane polecenia i nie chciał opuścić pojazdu. Dopiero w momencie próby wybicia szyby otworzył drzwi, co pozwoliło funkcjonariuszom na szybkie i bezpieczne wyciągnięcie go z auta, obezwładnienie oraz założenie kajdanek na ręce trzymane z tyłu — podała policja.

W mercedesie były zakrwawione ubrania i nóż, który najprawdopodobniej posłużył do popełnienia zbrodni.

Mężczyźnie grozi od 10 lat więzienia do dożywocia.

(PAP) / red.