Rzecznik olsztyńskiego ratusza uspokaja

2025-07-27 18:00:00(ost. akt: 2025-07-25 14:07:11)
Wizualizacja ul. Nowobałtyckiej

Wizualizacja ul. Nowobałtyckiej

Autor zdjęcia: UM Olsztyn

– Postępowanie przetargowe w sprawie budowy ulicy Nowobałtyckiej w Olsztynie budzi poważne obawy – twierdzi radny PiS Adam Andrasz. W ten sposób odniósł się do złożonych właśnie ofert na realizację tej ważnej dla stolicy Warmii i Mazur inwestycji.
Przypomnijmy: ulica Nowobałtycka będzie miała około 5 kilometrów długości. Zakres prac jest bardzo duży. Obejmuje on choćby budowę wiaduktu drogowego nad linią kolejową oraz podziemnego przejścia w ciągu ul. Kanarkowej. Inwestycja oznacza również ustawienie akustycznych ekranów. Pojawi się także zupełna nowość drogowa w Olsztynie. To przeciwolśnieniowe ekrany, czyli specjalne urządzenia, które służą do ograniczania negatywnych skutków odbijania się słonecznego światła. Przy okazji budowy ul. Nowobałtyckiej powstaną m.in. ścieżki rowerowe, nowe skrzyżowania, zatoki autobusowe, sygnalizacje świetlne, a nawet miejsca kontroli pojazdów dla policji i innych służb.

To wiemy!
Na planowaną od dawna ul. Nowobałtycką czekają kierowcy, którzy korzystają z ul. Bałtyckiej. Jest ona dwupasmowa tylko na odcinku od ronda OKS do okolic skrzyżowania z ul. Rybaki. Nowy przebieg drogi wojewódzkiej nr 527 ma znacząco wpłynąć na miasto i jego obszar funkcjonalny także ze względu na wyprowadzenie lokalnego i ponadlokalnego ruchu w kierunku węzła obwodnicy miasta Olsztyn-Południe, który usprawnia dojazd do drogi ekspresowej S7. Miastu potrzebna jest więc nowa ulica, która ma biec równolegle do ul. Bałtyckiej, po drugiej stronie torów. Będzie to swego rodzaju zachodnia obwodnica Olsztyna.

Wartość inwestycji szacowana jest na około 240 milionów złotych, z czego dofinansowanie wyniesie 176 milionów złotych. 15 lipca minął termin składania ofert przez firmy zainteresowane tym zleceniem. Na budowę ulicy Nowobałtyckiej w Olsztynie wpłynęło aż dziesięć ofert od firm z Polski i zagranicy.

Najniższą cenę zaproponowała firma Budimex Budownictwo z Warszawy – 184 miliony 310 tys. zł. Nieco droższa była oferta spółki Mirbud ze Skierniewic, która opiewała na 188 milionów 740 tys. zł. Firma INTOP z Warszawy zaproponowała wykonanie inwestycji za 199 milionów 568 tys. zł, a konsorcjum firm Aldesa z Warszawy i Madrytu – za 196 milionów 94 tys. zł. Mostostal Warszawa wycenił swoje prace na ponad 206 milionów 659 tysięcy złotych, natomiast Trakcja S.A., również z Warszawy, zaproponowała cenę 208 milionów 975 tys. zł. Miasto planuje przeznaczyć na realizację tego zadania 259 milionów 896 tysięcy złotych, co oznacza, że większość złożonych propozycji mieści się w planowanym budżecie.

Radny pyta
Teraz warunki przetargu na tę inwestycję kwestionuje radny PiS Adam Andrasz. — Skopiowano specyfikację techniczną z innych inwestycji np. z przebudowy drogi wojewódzkiej koło Gołdapi, z drogi krajowej nr 51. Dokumenty z tymi tytułami, odnoszącymi się do innych dróg, zostały dopuszczone do przetargu.

Opublikowano specyfikację dot. elementów, które w ogóle nie będą wykonywane w ramach Nowobałtyckiej. Natomiast zabrakło kilkunastu specyfikacji, które dotyczyłyby elementów, które będą wykonywane w ramach tej inwestycji — stwierdził radny Andrasz.

Jego zdaniem, w dokumentacji pominięto elementy o wartości kilkuset tysięcy złotych. Jako przykład podaje poręcz o długości 2,5 kilometra. Są też rozbieżności w ilości robót w obrębie wiaduktu, które są szacowane na około 250 tysięcy złotych.

— Około 200 z 800 pytań, które zadały firmy na etapie przetargu, dotyczyło właśnie niejasności co do ilości prac i elementów do wykonania. Jeżeli firmy nie wiedzą, co jest do zrobienia i w jakiej ilości, to jak mają precyzyjnie oszacować koszty budowy Nowobałtyckiej? — pyta radny PiS.

Rzecznik odpowiada
Patryk Pulikowski, rzecznik ratusza, zwraca uwagę, że przy tak dużej inwestycji nie jest niczym zaskakującym, iż wykonawcy zadawali wiele pytań, doprecyzowywali zapisy lub sugerowali zmiany przyjętych rozwiązań.

— Potwierdzeniem dobrej jakości dokumentacji oraz odpowiedniego oszacowania wartości prac niech będzie fakt złożenia ofert przez 10 podmiotów, z czego aż osiem zaproponowało kwotę niższą, niż planowaliśmy przeznaczyć na realizację zadania — mówi Pulikowski. — Nie mamy wątpliwości, że oferenci dokładnie przeanalizowali dokumentację, otrzymali wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i odpowiednio skalkulowali koszta. Jak w przypadku każdego zadania - nawet remontu mieszkania, nie wspominając o tak złożonym przedsięwzięciu, jak budowa niemal sześciokilometrowego odcinka drogi z całą niezbędną infrastrukturą - mogą zdarzyć się nieprzewidziane lub dodatkowo zlecone prace.

Grzegorz Szydłowski